Jak to jest z korektorami graficznymi?

Tu zajmujemy się sprawami tyczącymi się urządzeń stosowanych przy nagłośnieniach imprez.
Awatar użytkownika
Miłaszewski
Posty: 997
Rejestracja: wtorek 23 gru 2003, 00:00

Re: Jak to jest z korektorami graficznymi?

Post autor: Miłaszewski » sobota 05 gru 2009, 12:40

...
Podziwiam odwagę autora tematu. Przy kompletnym braku wiedzy na temat działania equlizera brać się za eleminację sprzężeń to jak atak kawaleryjski na czolgi! Obawiam się, że znacznie większym problemem będą nie szumy, lecz totalna masakracja dźwięku spowodowana odważnymi próbami eliminacji sprzężeń za pomocą equalizera przy zerowej wedzy. Mimo to życzę powodzenia....
 


EQ jest podstawowym narzedziem inzyniera dzwieku, nawet tego poczatkujacego. Wiec absolutnie nie zgadzam sie z powyzszym.


[addsig]

lodzio
Posty: 85
Rejestracja: piątek 05 maja 2006, 00:00

Re: Jak to jest z korektorami graficznymi?

Post autor: lodzio » sobota 05 gru 2009, 13:33


Ja też coś napiszę w sprawie eq.



Sam jak zaczynałem przygodę ze sprzętem, nie wiedziałem co i jak. Kupiłem DBX 231 i zacząłem się bawić.



Teraz po kilku latach mogę stwierdzić, że temat w miarę ogarniam, aczkolwiek jeszcze dużo pracy przede mną.



Natomiast jeśli chodzi o kwestię szumi, nie szumi to powiem tak.



Miałem DBX 231, DBX 2231, Klark Teknik SQ1, oraz Klark Teknik DN360.



Z żadnym korektorem nie miałem problemów w kwestii szumów pod jednym warunkiem. Trzeba wszystko podłączać symetrycznie.



Kiedyś z braku przewodów miałem monitory zapięte od stołu do korektora niesymetrycznie, a od korektora do końcówki symetrycznie. Szumy były okropne.



I nie ważne czy był to DBX czy Klark.



Należy brać pod uwagę jeszcze jedną kwestię. Jeśli mamy słabą końcówkę która i tak szumi jak szalona to nie ma sensu pakować kasy w DBX-y czy Klarki bo i tak nic to nie da ( oprócz tego, że będziemy się mogli pochwalić lepszym eq :) ).


gatto
Posty: 154
Rejestracja: środa 02 kwie 2008, 00:00

Re: Jak to jest z korektorami graficznymi?

Post autor: gatto » sobota 05 gru 2009, 22:09

EQ jest podstawowym narzedziem inzyniera dzwieku, nawet tego poczatkujacego. Wiec absolutnie nie zgadzam sie z powyzszym.
...
 
Początkującum inżynierem to ja byłem po 6 latach studiów (technicznych). Ale szanowny autor tematu inżynierem, nawet początkującym, na razie nie jest. Przypuszczam, że za kilka lat będzie, jak skończy studia. Wtedy EQ będzie jego podstawowym narzedziem i wszyscy się zgodzimy co do słuszności jego poczynań wynikających z wykształcenia, wiedzy i kultury.


leburaque
Posty: 92
Rejestracja: czwartek 26 mar 2009, 00:00

Re: Jak to jest z korektorami graficznymi?

Post autor: leburaque » poniedziałek 07 gru 2009, 11:37

...
EQ jest podstawowym narzedziem inzyniera dzwieku, nawet tego poczatkujacego. Wiec absolutnie nie zgadzam sie z powyzszym.
...
 
Początkującum inżynierem to ja byłem po 6 latach studiów (technicznych). Ale szanowny autor tematu inżynierem, nawet początkującym, na razie nie jest. Przypuszczam, że za kilka lat będzie, jak skończy studia. Wtedy EQ będzie jego podstawowym narzedziem i wszyscy się zgodzimy co do słuszności jego poczynań wynikających z wykształcenia, wiedzy i kultury.
...
 


 


Z całym szacunkiem, ale


1) Nie zadałem pytania w dziale "młodzi padawani" pt. "kiedy będę gotowy na nagłaśnianie imprez mistrzu", tylko spytałem o EQ. Dojrzałych, odpowiedzialnych i doświadczonych akustyków. Odpowiedź: "jak będziesz duży, to będziesz wiedział" w ogóle nie przyda mi się do niczego.


2) Szanuję pogląd, że bez ścisłej wiedzy teoretycznej na nic mi praktyka. Tylko że właśnie chcę zdobywać jedno i drugie, bo zależy mi na tym, żeby swoją wiedzę rozszerzać w każdej materii. Pytam po prostu. Jeśli głupio - racz wybaczyć o mistrzu - myślałem po prostu, że dostanę jakąś cenną lekcję bądź radę.


leburaque
Posty: 92
Rejestracja: czwartek 26 mar 2009, 00:00

Re: Jak to jest z korektorami graficznymi?

Post autor: leburaque » poniedziałek 07 gru 2009, 11:57

...


Z żadnym korektorem nie miałem problemów w kwestii szumów pod jednym warunkiem. Trzeba wszystko podłączać symetrycznie.

Kiedyś z braku przewodów miałem monitory zapięte od stołu do korektora niesymetrycznie, a od korektora do końcówki symetrycznie. Szumy były okropne.

....





Jeśli tak, to: mój mikser ma wyjście symetryczne, końcówka mocy ma wejście symetryczne - zaś EQ symetryczny będzie i tyle.





Z tych wszystkich zawartych informacji wnioskuję, że przy symetrycznym połączeniu i EQ w klasie od 700 zł do 1000 zł nie powinienem się bać zbytnio kwestii szumów... Oczywiście nieco spłycam wątek, ale chciałem łopatologicznego doinformowania...





Spróbuję pogadać w muzycznych, czy jest opcja wypróbowania wraz z resztą sprzętu tego EQ, albo chociaż przybycia i pomierzenia sygnałów.


Awatar użytkownika
zwierzu
Posty: 190
Rejestracja: wtorek 11 sty 2005, 00:00

Re: Jak to jest z korektorami graficznymi?

Post autor: zwierzu » poniedziałek 07 gru 2009, 16:39

mam jednego Behringera FBQ6200 - możliwości naprawde super jak na tą cenę (wbudowany limiter, generator szumu różowego, wyjście na sub, sygnalizacja sprzęgu na suwakach), ale zdecydowanie nie jest to sprzęt live ze względu na tragiczną jakość suwaków, lepiej chyba cos uzywanego poszukać i nie przepłacać dwa razy. ten Behr. bedzie na pewno dobry do nauki ale na dłuższą metę raczej sie rozsypie.


pozdr.


[addsig]
lubie rockenrola, PGR'y i inne bajery

gatto
Posty: 154
Rejestracja: środa 02 kwie 2008, 00:00

Re: Jak to jest z korektorami graficznymi?

Post autor: gatto » wtorek 08 gru 2009, 01:45

do leburaque



Nie chciałem cię urazić. Tylko szczerość lodzio dała mi powód do analogii:



"...Sam jak zaczynałem przygodę ze sprzętem, nie wiedziałem co i jak. Kupiłem DBX 231 i zacząłem się bawić.

Teraz po kilku latach mogę stwierdzić, że temat w miarę ogarniam, aczkolwiek jeszcze dużo pracy przede mną."



Pomyślałem, że przed tobą jest taka sama droga kilku lat zabawy i eksperymentowania na żywej muzyce zanim to ogarniesz. Ale zanim do czegoś dojdziesz ile muzyki popsujesz. Dobrze że nie leczysz ludzi i nie będą to lata zabaw i eksperymentowania na żywytm człowieku. Może to jest dosadne, ale tak to jest kiedy wpierw bierzesz się za pracę a później za naukę. Ogólnie i tak jesteś lepszy od wielu tłumoków, którzy nawet nie zastanawiają się nad equalizerami i szumami bo wiedzą że EQ ustawia się na "V", a szum jest bo włączone:)))


leburaque
Posty: 92
Rejestracja: czwartek 26 mar 2009, 00:00

Re: Jak to jest z korektorami graficznymi?

Post autor: leburaque » czwartek 10 gru 2009, 10:42

Ogólnie i tak jesteś lepszy od wielu tłumoków, którzy nawet nie zastanawiają się nad equalizerami i szumami bo wiedzą że EQ ustawia się na "V", a szum jest bo włączone:)))
...
 


 


Wybacz Gatto, że się uniosłem - w sumie niepotrzebnie. Nie lubię po prostu arogancji w miejscu, gdzie mądry powinien pomagać słabszemu. Możesz w to nie wierzyć, ale naprawdę dużo czytam i staram się powoli zgłębiać tajniki tej wiedzy również teoretycznie - stąd konkrety w moich pytaniach. Wątpliwości bardziej natury książkowej ("czy to znaczy, że...?"). I tak naprawdę lata już mam związek ze sceną, dopiero od jakiegoś roku, może półtora trzeba było się zająć realizacją.


 


Trochę sprawieliwości kolego - póki mogę sobie w sali poeksperymentować z EQ bez zespołu - Twoją analogią lekarza - kroję manekiny. Kiedy z pewnym zespołem na próbach mogę posprawdzać jak coś działa na żywym zróżnicowanym zespole - kroję trupa z kostnicy. A potem człowiek stara się to czego się nauczył stosować jak najwięcej i jak najlepiej w kontakcie z żywym przypadkiem.


 


A Twoja droga? Nie uwierzę Gatto, że urodziłeś się z potencjometrem w jednej, a kondensatorem w drugiej ręce. Ani że od razu zrobiłeś sobie prosty EQ z tego. Muszę się tłumaczyć dlaczego pytam? Chyba nie. Możesz mi zdradzić jakieś swoje sekrety jeśli chcesz, albo przemilczeć. To wszystko. Bądźmy dorośli.


Kalamb
Posty: 355
Rejestracja: wtorek 15 lip 2003, 00:00

Re: Jak to jest z korektorami graficznymi?

Post autor: Kalamb » czwartek 10 gru 2009, 15:56


Spokojnie kupuj korektory Behringera - gwarantuję że nie szumią. Podobnie z resztą jak mixery tej firmy.

Niestety szumią, a to co robią z dźwiękiem gdy tylko ten przejdzie przez układ...Może na jakichś gratach z podobnej ligi tego nie słychać.  Kiedyś się "bawiłem" trochę Behringerami, być może, że coś się zmieniło(choć mało prawdopodobne) teraz nie mam możliwości bo we wszystkich bez wyjątku raiderach jest napisane: NIE TOLERUJEMY SPTRZĘTU FIRMY BEHRINGER. To i nie używam. Dla uciechy swojej i bliźnich. I nie sądzę aby to były "audiofilskie zapędy"


Awatar użytkownika
szkudlik
Posty: 1732
Rejestracja: czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Jak to jest z korektorami graficznymi?

Post autor: szkudlik » czwartek 10 gru 2009, 16:01

...

Spokojnie kupuj korektory Behringera - gwarantuję że nie szumią. Podobnie z resztą jak mixery tej firmy.

Niestety szumią, a to co robią z dźwiękiem gdy tylko ten przejdzie przez układ...Może na jakichś gratach z podobnej ligi tego nie słychać.  Kiedyś się "bawiłem" trochę Behringerami, być może, że coś się zmieniło(choć mało prawdopodobne) teraz nie mam możliwości bo we wszystkich bez wyjątku raiderach jest napisane: NIE TOLERUJEMY SPTRZĘTU FIRMY BEHRINGER. To i nie używam. Dla uciechy swojej i bliźnich. I nie sądzę aby to były "audiofilskie zapędy"
...
 


Raidery - trudno. Są przepisywane mechanicznie i tyle.
Dać próbki przed i po korektorze? Może nawet mi się będzie chciało. Ostatnio mam coraz mniej energii do pisania tutaj czy gdziekolwiek indziej.
A po ostatnich przejęciach taki zapis wyklucza także Midasa i Klark-Technic.



Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

ODPOWIEDZ