Subwoofery

Tu zajmujemy się sprawami tyczącymi się urządzeń stosowanych przy nagłośnieniach imprez.
Awatar użytkownika
Stas
Posty: 17
Rejestracja: poniedziałek 21 sie 2006, 00:00

Subwoofery

Post autor: Stas » czwartek 18 lis 2010, 23:40

Niedawno ( 28 października) byłem na koncercie zespołu Deep Purple w Rzeszowie. Wrażenia niesamowite, zwłaszcza wirtuozowskie umiejętności muzyków nie młodych przecież. Chciałbym tu jednak opisać swoje spostrzeżenia dotyczące realizacji. Od wielu lat nie bywałem na koncertach w dużych halach, mam więc porównanie z czasami "dawnymi". To co zwróciło moją szczególną uwagę to najniższe pasmo. Wydaje się, że w ostatnich latach wśród realizatorów koncertów chyba nie tylko w Polsce jest moda a może raczej rywalizacja, kto ma lepsze (tzn. niżej grające) subwoofery. Moim zdaniem moda idiotyczna, niczym nie uzasadniona muzycznie. Jako przykład można podać wywiad z Piotrkiem Boguckim (kolega ze studiów) w numerze 10/2010 EiS, który szczyci się tym, że posiada jedyne w Polsce odsłuchy przenoszące dźwięk od 10 Hz. Sorry Piotrek ale to dobre dla kogoś, kto chce się znaleźć w księdze Guinnessa. To zjawisko można było zobaczyć też podczas targów Music Media w Krakowie, na scenie przed halą (na pierwszym planie subwoofery). Wracając do koncertu w Rzeszowie, to właśnie subwoofery były przyczyną jedynych (może poza występem SBB) niemiłych wrażeń. Oczywiście był efekt drgających bebechów (chyba taki jest cel subwooferów) ale niskie częstotliwości zagłuszały środek czyli śpiew, klawisze i gitarę a gitara basowa straciła precyzję (na subwoofer puszczona była stopa). W "dawnych" czasach tego nie było a i obecnie w dobrych klubach też nie ma. Moim zdaniem głównym celem realizacji powinno być wierne odwzorowanie naturalnego brzmienia instrumentów a nie ich kreowanie. Czy będąc na koncercie jakiegokolwiek zespołu grającego bez nagłośnienia słyszymy częstotliwości poniżej 38 Hz? Czy stopa bez nagłośnienia powoduje drżenie bebechów? Dlaczego więc na koncertach obniża się (podbija) częstotliwości niskie, te których nawet basowe instrumenty nie wydają? Na szczęście są jeszcze miejsca, gdzie można posłuchać koncertów w jakości CD. W Rzeszowie był to klub Akademia ale chyba już go nie ma.

Awatar użytkownika
macandroll
Posty: 506
Rejestracja: sobota 10 cze 2006, 00:00

Re: Subwoofery

Post autor: macandroll » piątek 19 lis 2010, 17:32

Na akustycznych koncertach może i słyszymy coś poniżej 38 Hz, ale nigdy nie jest to dominujące.



Zgadzam się głupia moda, wykreowana chyba przez muzykę elektroniczną.



O ile w elektronice to może się bronić, to gdy ktoś stosuje te same zasady do instrumentów akustycznych grających w innych pasmach, to tworzy się wielka, zamulona buła.



Cóż, podbicie basu od dawna istnieje w każdej "lepszej" wierzy i duża część konsumentów nigdy go nie wyłącza. A na żywo przecież musi być jeszcze mocniej niż w domu i zatrząść bebechami.



Społeczeństwo jest również coraz bardziej głuche, a basy czuje się całym ciałem. 



O ile nie mam nic przeciwko temu by basy ruszały moja klatką, to wkurza mnie to gdy te zasłaniają muzykę.



 

Muzyk, gitarzysta

Awatar użytkownika
DJDrops
Posty: 21
Rejestracja: sobota 01 sty 2011, 00:00

Re: Subwoofery

Post autor: DJDrops » czwartek 13 sty 2011, 20:13

 Moda do tyłka jeśli chodzi o klarowność źwięku gdyż duże basy to wszystko zakłucają o czym mówiłeś. Cżęsto jest to wina reżyserów, którzy rozwalają gałeczkę "LOW" na mikserze i są podjarani jak za przeproszeniem napie***lają basy:/ i nie patrzą w ogólę na to że brzemieniowo nie jest do lekko mówiąc dobre. Szybko się to nie zmieni, gdyż musiały by zmienić się trendy, a w najbliższym czasie to nie nastanie . Po za tym kiedyś bardziej przejmowano się sprzętem ( nad tym no by membrana nie poszła ) teraz ma się to w dupie bo większość realizatorów pod chodzi do sprawy tak: zepsuło się?? o kurcze! kupi się nowe!  xD


 


Pozdrawiam:)


Awatar użytkownika
AlfonsoRodeo
Posty: 757
Rejestracja: poniedziałek 28 lut 2005, 00:00

Re: Subwoofery

Post autor: AlfonsoRodeo » czwartek 27 sty 2011, 13:45

Moim zdaniem to, że system ma rozszerzone w dół pasmo (np. do 25Hz) nie jest niczym złym. Szczególnie, jeśli nie jest to wymuszane elektronicznie. To tylko zaleta, bo grając "normalnie"(czyt. umiarkowanie) w tym zakresie po prostu oszczędzamy mechanicznie przetworniki w subach, wydzłużając tym samym ich żywotność. Co do kwestii koncertu opisanego przez autora, to winą nie jest nadmierne roszerzenie owego pasma w dół, tylko generalnie wyeksponowanie jakiegoś wycinka niskiego zakresu f. To, że się wszystko w człowieku trzęsie to raczej naturalna rzecz na dużych audytoriach i trudno jest, by potężna ściana subwooferów takich drgań w otwartej przestrzeni nie wywoływała.

Co do faktu, że realizatorzy często kręcą dużo dołu to jest to kwestia raczej estetyki i postępu a nie do końca mody. W latach 20. tuby gramofonów grały praktycznie wyłącznie średnicą, a przecież instrumenty już wtedy grały nawet i te 30Hz. Teraz rozwój technologiczny pozwala na efektywne emitowanie tego zakresu, więc czemu z tego nie korzystać?

Awatar użytkownika
Tadeo
Posty: 1609
Rejestracja: piątek 31 sty 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Subwoofery

Post autor: Tadeo » piątek 28 sty 2011, 13:12

Teraz rozwój technologiczny pozwala na efektywne emitowanie tego zakresu, więc czemu z tego nie korzystać?...

...tylko dlaczego kosztem reszty pasma, detali średnicy, przecież dzisiejsza technologia pozwala ładnie je pokazać więc...jednak moda?

Awatar użytkownika
AlfonsoRodeo
Posty: 757
Rejestracja: poniedziałek 28 lut 2005, 00:00

Re: Subwoofery

Post autor: AlfonsoRodeo » wtorek 01 lut 2011, 22:32

...tylko dlaczego kosztem reszty pasma, detali średnicy, przecież dzisiejsza technologia pozwala ładnie je pokazać więc...jednak moda?... 


 


Nie każdy koncert tak wygląda, więc nie widzę sensu u ogólniania.


Awatar użytkownika
gores
Posty: 288
Rejestracja: czwartek 13 kwie 2006, 00:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Subwoofery

Post autor: gores » środa 02 lut 2011, 14:40

Witajcie! Nie chcę zakładać nowego wątku a w ten chociaż po części jest na temat - również chodzi mi o subbasy a raczej ich konfigurację z systemem nagłaśniającym. Ponieważ mój znajomy niedawno założył tutaj temat i nie wiedzieć czemu został skasowany chcę pomóc i spytać się o jedną kwestię. Pytanie moje kieruję do dźwiękowców live i każdego kto ma jakąś wiedzę o kalibracji sprzętu nagłośnieniowego. Otóż wspomniany zespół dysponuje nagłośnieniem : Subbas na 15' (rcf 705AS) oraz dwie góry na 15' i 2' (rcf 525). Jest problem z nieklarownym basem i niższym środkiem a właściwie jego brakiem. Pytanie jest czy subbas taki powinien działać poprawnie z 15' calowymi górkami czy może z 12' jedynie? Gdzieś tutaj tak wyczytałem. A może to nie wina górek tylko subbasa? Bardzo Was proszę o informacje nt. poprawnej kalibracji klasycznego zestawu 2+1. Moim zdaniem zestaw powinien wyglądać subbas 18' plus dwie góry 12' i 2' ale teoretycznie taki z dwoma 15' na górze powinien byc bardziej wydajny. A może się mylę? Z góry dzięki za porady!!

Awatar użytkownika
AlfonsoRodeo
Posty: 757
Rejestracja: poniedziałek 28 lut 2005, 00:00

Re: Subwoofery

Post autor: AlfonsoRodeo » środa 02 lut 2011, 20:07

Problemem mogą być następujące sprawy:


1) zestawy nie pracują zgodnie w fazie w okolicach punktu podziału (subwoofer ma zapewne przełącznik polaryzacji etc.


2) zestawy satelitarne nie są odcięte od dołu i pracują w pełnym paśmie, co dodatkowo powoduje niezgodność fazową w zakresie basowym emitowanym zarówno przez subwoofer jak i te 15" satelity.


silver_sound
Posty: 431
Rejestracja: środa 27 kwie 2005, 00:00

Re: Subwoofery

Post autor: silver_sound » piątek 04 lut 2011, 01:23

...
 Moda do tyłka jeśli chodzi o klarowność źwięku gdyż duże basy to wszystko zakłucają o czym mówiłeś. Cżęsto jest to wina reżyserów, którzy rozwalają gałeczkę "LOW" na mikserze i są podjarani jak za przeproszeniem napie***lają basy:/ i nie patrzą w ogólę na to że brzemieniowo nie jest do lekko mówiąc dobre. Szybko się to nie zmieni, gdyż musiały by zmienić się trendy, a w najbliższym czasie to nie nastanie . Po za tym kiedyś bardziej przejmowano się sprzętem ( nad tym no by membrana nie poszła ) teraz ma się to w dupie bo większość realizatorów pod chodzi do sprawy tak: zepsuło się?? o kurcze! kupi się nowe!  xD


 


Pozdrawiam:)
...
 

Witam
Dawno nie zaglądałem na to forum, bo kilka razy zajrzałem, i nie było jakiegoś tematu, w którym chciałbym wziąść udział w dyskusji... Dla wielu jestem znana osobą, a dla tych co mnie nie znaja, informuje, że zajmuje sie konstrukcjami, miedzy innymi kolumnami zakresu basowego.
www.silversound.info
Mowa jest tu o "nieczytelnym, "zamuloym" basie. Moim zdaniem jest to wina konstrukcji kolumny. Jak wiadomo, głośnik, posiada podstawowa wade=== F b, czyli rezonans własny. Podstawowa konstrukcja, czyli klasyczny bas-refleks, nieznacznie tylko eliminuje ta wade, zatem "ogon" w postaci podbarwiania Fs, bo tak to fachowo sie określa, czyli rezonans głośnika w konkretnej obudowie, stanowi o czytelności/ selektywności tego zakresu. Są oczywiście konstrukcje które mniej te częstotliwości eksponuję, inne mniej, Dążenie do wysokich efektywności(spl) nie sprzyja zmniejszaniu tych niepożądanych efektów... Alfonso ma tez racje, że niezgodność, lub niespójność fazowa może mieć tak samo negatywny wpływ..
Myślę, że na końcowy efekt, który opisujecie, ma wiele czynników, ale podstawowym, jest konstrukcja. Osobiście nie jestem zwolennikiem klasycznych bas-refleksów, bo maja małą sprawność energetyczna, i niewielką kontrole na głośnikiem, czego efektem sa właśnie "mulenia', nie przepadam za klasycznymi B-P, szczególnie zastosowanymi w zbyt szerokim pasmie, bo potrafią "przewrócić" faze o 180 st, od najmniejszej f, użytecznej, do F najwyższej..
Osobiście przekonałem, się, że mimo swoich wad, najlepiej sprawdzają sie konstrukcje, będące mutacjami B-P, nazwe je z jedna otwarta komorą , jak choćby legendarna SB1000 znanej marki...
jk



Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.

ODPOWIEDZ