Własny odsłuch (2 klawisze)

Tu zajmujemy się sprawami tyczącymi się urządzeń stosowanych przy nagłośnieniach imprez.
neurilion
Posty: 3
Rejestracja: środa 26 wrz 2012, 00:00

Własny odsłuch (2 klawisze)

Post autor: neurilion » piątek 11 kwie 2014, 13:40

Witam!

Szukam optymalnego rozwiązania odsłuchowego dla 2 klawiszy (pierwszy ma wyjścia 2x duży jack + słuchawkowe, drugi niestety TYLKO słuchawkowe). Cel jest taki, aby moje wymagania odnośnie realizatora były jak najmniejsze i ograniczały się do 1 powrotu.
Nie byłoby problemu ale dodatkowo chcę sam regulować w czasie grania głośność w odsłuchu poszczególnych instrumentów/reszty zespołu.
Jako odsłuch stosuję słuchawki. Mam 2 opcje i zastanawiam się, z której skorzystać:

1. Klawisz 1 do DI BOXA, klawisz 2 do mojego mikserka, z czego wyjście do drugiego DI BOXA. Następnie powrót ze stołu do tegoż mikserka i przez aux wyjście do wzmacniacza słuchawkowego i później na słuchawki. Minus jest taki, że mam odsłuch mono (nie jest to dyskwalifikujące ale po prostu nie lubię grać w mono na klawiszach) oraz muszę kupić mikserek z auxem

2. Klawisz 1 do DI BOXA + wyjście słuchawkowe do mojego mikserka, klawisz 2 do wzmacniacza słuchawkowego, z którego a) wyjście do DI BOXA; b) wyjście do mojego mikserka. Jako powrót ze stołu dostaję mix samego zespołu a swoje klawisze mam na 2 kanałach od siebie. Z mikserka wyjście na słuchawki. Plusy - mam 3 kanały, wszystko osobno sobie kręcę w każdej chwili, stereo w uszach no i wystarczy najprostszy mikser z 3 kanałami


Aby to zobrazować dołączam link do poglądowego rysunku:
Odsłuch


Z góry dzięki za opinie
pozdrawiam
Neurilion

smirnoff
Posty: 239
Rejestracja: poniedziałek 19 sie 2013, 00:00

Re: Własny odsłuch (2 klawisze)

Post autor: smirnoff » piątek 11 kwie 2014, 15:40

Najlepszą opcją z Twojej strony było by umieszczenie w riderze zespołu że potrzebujesz 3 torów monitorowych 


1. pierwszy klawisz


2. drugi klawisz


3. zespół


i te tory sobie samodzielnie miksujesz na swoim mikserze i podajesz to na słuchawki


 


Trzeba jednak wziąć pod uwagę że na małych i średnich scenach mało który zespół może liczyć na tyle torów (jak dodasz jeszcze 4-5 torów dla inych członków to juz masz 8 auxów). 


smirnoff
Posty: 239
Rejestracja: poniedziałek 19 sie 2013, 00:00

Re: Własny odsłuch (2 klawisze)

Post autor: smirnoff » piątek 11 kwie 2014, 15:40

Najlepszą opcją z Twojej strony było by umieszczenie w riderze zespołu że potrzebujesz 3 torów monitorowych 


1. pierwszy klawisz


2. drugi klawisz


3. zespół


i te tory sobie samodzielnie miksujesz na swoim mikserze i podajesz to na słuchawki


 


Trzeba jednak wziąć pod uwagę że na małych i średnich scenach mało który zespół może liczyć na tyle torów (jak dodasz jeszcze 4-5 torów dla inych członków to juz masz 8 auxów). 


neurilion
Posty: 3
Rejestracja: środa 26 wrz 2012, 00:00

Re: Własny odsłuch (2 klawisze)

Post autor: neurilion » piątek 11 kwie 2014, 16:09

Właśnie o to chodzi - chcę mieć zawsze ten sam komfort gry niezależnie od jakości sprzętu na scenie (i wtedy wystarczy mi 1 tor)

Pozdrawiam
Neurilion

Awatar użytkownika
PieTras!
Posty: 375
Rejestracja: piątek 07 cze 2013, 00:00

Re: Własny odsłuch (2 klawisze)

Post autor: PieTras! » piątek 11 kwie 2014, 18:00

Smirnoff  - twoja propozycja rozbija się o mur powszedni, o ktorym zresztą pisales - problem ilosci torów. To nie tylko problem małych scen. Ogólnie rzecz biorąc, dopóki nie jesteś headlinerem z żelaznym riderem, to bezpieczniej jest ograniczać rolę realizatorów w kwestii odsłuchu.
Dodatkowo z doświadczenia wiem, że podejrzani realizatorzy-spece uwielbiają świadomie (lub nie) modyfikować brzmienie klawiszy, np. eqalizując je (co daje straszny rozgardiasz dynamiczny przy zmianie brzmień, bo np. piano gra spoko, nawet po eq, ale hammond z przyciętym pasmem gra jak z "przyciętymi" drawbarami). Oczywiście wtedy trzeba to wysłyszeć i zwrócić uwagę realizatorowi, by sobie eksperymentował po wysyłce, nie przed - ale nie zawsze jest na to czas i nie zawsze sprzęt i umiejętności realizatorów na to pozwalają.

Dlatego zdecydowanie na miejscu pytającego wybrałbym opcję nr 2 - o niej zresztą od razu pomyślałem. Poziomy klawiszy możesz sobie wtedy sam wysterować, a dostajesz tyle torów ile mają/mogą ci dać. Kilku znajomych tak gra.

Klawisze, kompozycja, produkcja... :)

Awatar użytkownika
OlimpRecordsStudio
Posty: 145
Rejestracja: poniedziałek 10 lip 2006, 00:00

Re: Własny odsłuch (2 klawisze)

Post autor: OlimpRecordsStudio » piątek 11 kwie 2014, 19:34

Nie wiem jaką kasą dysponujesz, ale najprościej bym zrobił w ten sposób:


Kupiłbym swojego di-boxa 4 kanałowego (na jakiego Berego do racka) Większośc di-boxów ma przelotkę wejśce/wyjście po jacku. Do wejścia wpinasz klawisze, do wyjścia wpinasz swój mikser a złącze XLR dajesz technikowi do pyty. Od niego bierzesz XLR z resztą zespołu i miksujesz jak trzeba.


Jako, że często grzebię na scenie wolałbym gościa, który w ten sposób jest świetnie przygotowany:) Nie zabiera moich di-boxów, a ja daję mu tylko parę kabelków.

Muzyk i realizator dźwięku.
www.unistersound.pl i www.bezimienni.com

neurilion
Posty: 3
Rejestracja: środa 26 wrz 2012, 00:00

Re: Własny odsłuch (2 klawisze)

Post autor: neurilion » piątek 11 kwie 2014, 20:17

O takiej opcji również myślałem, jednak realizator dostałby mix 2 klawiszy, co może nieść ryzyko "rozjechania się" poziomów między nimi (korzystam z wielu barw) i w takim przypadku realizator nic sam nie skoryguje

Póki co również skłaniam się ku opcji nr 2

pozdrawiam
neurilion

Awatar użytkownika
PieTras!
Posty: 375
Rejestracja: piątek 07 cze 2013, 00:00

Re: Własny odsłuch (2 klawisze)

Post autor: PieTras! » piątek 11 kwie 2014, 20:28

Mix 2 klawiszy zrobiony na słuchawach będzie zgubny choćby w przypadku gdy przody mają nierówne pasmo (przykładowa sprawa do analogicznego zachowania się eq na różnych barwach, o którym pisałem wyżej).

Klawisze, kompozycja, produkcja... :)

Awatar użytkownika
OlimpRecordsStudio
Posty: 145
Rejestracja: poniedziałek 10 lip 2006, 00:00

Re: Własny odsłuch (2 klawisze)

Post autor: OlimpRecordsStudio » sobota 12 kwie 2014, 22:18

Ale Koledzy, wcale nie myślałem żeby robić sobie samemu miks dla realizatora. 4 di-boxy odseparują nagłośnienie od własnego odsłuchu. Przez to napisałem, że potrzebne są 4 sztuki. 4 XLR ( 2 klawisze po 2 kanały) wysyłasz do nagłośnienia a na swoim mikserku robisz miks dla siebie + to co dostajesz od techniki sceny tylko, że zamiast monitora dostajesz XLR z sygnałem.

Muzyk i realizator dźwięku.
www.unistersound.pl i www.bezimienni.com

silver_sound
Posty: 431
Rejestracja: środa 27 kwie 2005, 00:00

Re: Własny odsłuch (2 klawisze)

Post autor: silver_sound » niedziela 13 kwie 2014, 12:25

...Ale Koledzy, wcale nie myślałem żeby robić sobie samemu miks dla realizatora. 4 di-boxy odseparują nagłośnienie od własnego odsłuchu. Przez to napisałem, że potrzebne są 4 sztuki. 4 XLR ( 2 klawisze po 2 kanały) wysyłasz do nagłośnienia a na swoim mikserku robisz miks dla siebie + to co dostajesz od techniki sceny tylko, że zamiast monitora dostajesz XLR z sygnałem....

Witam
Przeprowadziłem analizę tych rysunków, i, nie wiem czy aby najlepsze, ale widze takie rozwiazanie.
Po pierwsze, mikserek MUSI miec minimum jeden tor aux. Ale z jednym torem zrobi sie to czego pan oczekuje z organami MONOFONICZNYMI. Dwa tory aux, pozwalają na zrobienie wszystkiego czego pan oczekuje, lecz trzeba nieco zakombinowac jeden kablek, ale pozwala wejśc i wyjśc z tego miksera oboma, ale juz jako SUMA, sygnałami z tego miksera. Auksami zas ustala pan to co ma zamiar sobie na słuchawki zapuścić, z każdego żródła. Tłumiki zas pozwola panu na okreslenie, co wysyła pan do stołu głownego, ( wejścia z Dibox-ów, zamkniete, aby nie zrobić realizatorowi chaosu!!!) Jes tylko mały szkopuł, bo sygnały z wyjśc sumatora aux-ów, nie będa zsumowane w mikserku, ale to mozna wykonac za pomoca kabelka zrobionego jak "Y", czyli poprzez rezystorki połaczone oba wyjścia, i jyż jednym kablekiem do wejscia wzmacniacza słuchawkowego. Jesli cos więcej wytłumaczyc, prosze o konatakt 606643696

jk
Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.

ODPOWIEDZ