Zebranie dźwięku z chóru kościelnego mikrofonami kierunkowymi
Zebranie dźwięku z chóru kościelnego mikrofonami kierunkowymi
Mam zapytanie - ostatnio pojawiła się kwestia zebrania dźwięku z chóru kościelnego. Chór składa się z dwóch rzędów po 10 osób w każdym rzędzie. Zależy nam na umieszczeniu ok. 3 mikrofonów, zakładam że kierunkowych i zebraniu całego dźwięku. Na szerokość chór ma ok. 10 metrów. Pytanie czy ktoś z forum ma z tym tematem doświadczenie i wykonałby taki dobór odpowiedniego sprzętu na zlecenie. Proszę o kontakt na maila kontaktltvs@gmail.com
Pozdrawiam,
Hubert
Re: Zebranie dźwięku z chóru kościelnego mikrofonami kierunkowymi
Re: Zebranie dźwięku z chóru kościelnego mikrofonami kierunkowymi
bardzo dziękuję za poradę.
Sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, bo ten chór to ok. 40 mnichów,
którzy stoją po obu stronach prezbiterium. Po każdej stronie, w stallach, stoją w dwóch rzędach jeden za drugim, po ok. 10 osób. Szerokość prezbiterium wynosi ok. 7 metrów. Oprócz tego jest kantor i jeszcze jeden - dwóch mnichów między nimi - pod ołtarzem (ustawienia zależne od obrzędu liturgicznego).
Te osoby pod ołtarzem też powinny mieć osobny mikrofon, jak uważam?
Mogę prosić o kontakt tel. lub email priv? Bo tematyka chyba zbyt szczegółowa na to forum?
Pozdrawiam
Re: Zebranie dźwięku z chóru kościelnego mikrofonami kierunkowymi
Pozdrawiam
Re: Zebranie dźwięku z chóru kościelnego mikrofonami kierunkowymi
do nagłośnienia?
Jeśli do nagrania to grzecznie poproś fratrów, żeby stanęli jak trzeba centralnie
nagraj to nawet parą mikrofonów M/S, albo XY - z pewnej odległości. Skoro to nagranie
to nie powinno mieć znaczenia gdzie oni stoją podczas liturgii. Jeśli to jednak
nagłośnienie "na żywo" to skoro to kościół o niewielkich rozmiarach, a 7 metrów
prezbiterium to niewiele, to wystarczy obu rzędom stojącym w oddaleniu od siebie dać po
dwa mikrofony "podpórkowe". Nie ma sensu bawić się tu w sztuczki typu M/S i inne XY, bo
stereofonię zrobi tu samo rozstawienie rzędów. Jak znam życie wystarczy sam żywy głos +
ewentualne pojedyńcze podpórki słabszych głosów. Pozdrawiam
PS. i jeszcze jedno - żadnych mikrofonów kierunkowych w sensie dosłownym, shotguny
itp....! To nic nie da w kościele, conajwyżej dodatkowe problemy
Re: Zebranie dźwięku z chóru kościelnego mikrofonami kierunkowymi
...Pytanie zasadnicze jest takie: w jakim celu chcesz zbierać ten dźwięk? Do nagrania czy
do nagłośnienia?
Jeśli do nagrania to grzecznie poproś fratrów, żeby stanęli jak trzeba centralnie
nagraj to nawet parą mikrofonów M/S, albo XY - z pewnej odległości. Skoro to nagranie
to nie powinno mieć znaczenia gdzie oni stoją podczas liturgii. Jeśli to jednak
nagłośnienie "na żywo" to skoro to kościół o niewielkich rozmiarach, a 7 metrów
prezbiterium to niewiele, to wystarczy obu rzędom stojącym w oddaleniu od siebie dać po
dwa mikrofony "podpórkowe". Nie ma sensu bawić się tu w sztuczki typu M/S i inne XY, bo
stereofonię zrobi tu samo rozstawienie rzędów. Jak znam życie wystarczy sam żywy głos +
ewentualne pojedyńcze podpórki słabszych głosów. Pozdrawiam
PS. i jeszcze jedno - żadnych mikrofonów kierunkowych w sensie dosłownym, shotguny
itp....! To nic nie da w kościele, conajwyżej dodatkowe problemy
...
Pomijając problemy fazowe masz racje z ominięciem sztuczek M/S i XY
Pomijając efekty pogłosowe, które stanowią ponad połowę uroku, dźwięków w kościele również masz razje z tym ustawieniem.
Czyli równie dobrze Twoim zdaniem jest zabrać ekipe do studia i tam wykonać nagranie.
Można tak, oczywiście i później puścić w kościele z odpowiednim rozmieszczeniem z monitorów suchy dźwięk śpiewu i nagrywać ambient z tej perspektywy jaką sobie upodobamy i później to miksować. Efekt oczywiście nie będzie tak monumentalny ale to też jest sposób.
Nagrywanie chóru w kościele ma na równi uwzględniać ambient i "wokalistów" inaczej nie ma tego uroku.
Chór w kościele, a w sali prób to zupełnie co innego. Skoro autor dostał zlecenie na nagranie w kościele to znaczy, że to kościół / budynek / efekty z nim związane stanowi równoważny element składowy zlecenia i nic w tym dziwnego bo tego typu budynki mają to do siebie, że każdy brzmi inaczej i chór A śpiewający w budynku A będzie brzmiał dobrze, a śpiewając w budynku B już nie będzie.
Re: Zebranie dźwięku z chóru kościelnego mikrofonami kierunkowymi
---------
Jak postawi braciszków centralnie, w jedne grupie, jak każdy chór, i zdejmie ze
stosownej odległości wszystko parą mikrofonów, nie będzie miał żadnych problemów
fazowych w nagraniu. Będzie miał stosowną dynamikę i właściwy naturalny ambient. Im
bliżej mikrofonów i im więcej indywidualnych ujęć tym mniejsza naturalność na dzień
dobry i więcej zabawy w miks.
Pomijając efekty pogłosowe, które stanowią ponad połowę uroku, dźwięków w kościele
również masz razje z tym ustawieniem.Czyli równie dobrze Twoim zdaniem jest zabrać
ekipe do studia i tam wykonać nagranie.
-----------
Absolutnie nie. Sugeruję nagrać w kościele, bo to fajne miejsce, ale sugeruję
zrezygnować z podziału na dwie odległe grupy. Nie wiem z czego wynika ten podział.
Względów może być conajmniej kilka, ale na pewno nie chodzi o efekt brzmieniowy, tylko
raczej o wymogi liturgiczne, a skoro ograniczenia liturgiczne to znaczy, że chodzi o
żywe wydarzenie, a nie po prostu nagranie.
pozdrawiam
Re: Zebranie dźwięku z chóru kościelnego mikrofonami kierunkowymi
...Pomijając problemy fazowe masz racje z ominięciem sztuczek M/S i XY
---------
Jak postawi braciszków centralnie, w jedne grupie, jak każdy chór, i zdejmie ze
stosownej odległości wszystko parą mikrofonów, nie będzie miał żadnych problemów
fazowych w nagraniu. Będzie miał stosowną dynamikę i właściwy naturalny ambient. Im
bliżej mikrofonów i im więcej indywidualnych ujęć tym mniejsza naturalność na dzień
dobry i więcej zabawy w miks.
Pomijając efekty pogłosowe, które stanowią ponad połowę uroku, dźwięków w kościele
również masz razje z tym ustawieniem.Czyli równie dobrze Twoim zdaniem jest zabrać
ekipe do studia i tam wykonać nagranie.
-----------
Absolutnie nie. Sugeruję nagrać w kościele, bo to fajne miejsce, ale sugeruję
zrezygnować z podziału na dwie odległe grupy. Nie wiem z czego wynika ten podział.
Względów może być conajmniej kilka, ale na pewno nie chodzi o efekt brzmieniowy, tylko
raczej o wymogi liturgiczne, a skoro ograniczenia liturgiczne to znaczy, że chodzi o
żywe wydarzenie, a nie po prostu nagranie.
pozdrawiam
...
Byłeś kiedyś w kościele, na próbie takiego chóru? Nie chce żebyśmy się na siebie pogniewali ale prezbiterium ma swój kształt i tu raczej chodzi o efekty odbić dźwięków grup na przeciw siebie. Na pewno powstaje między innymi efekt "tuby" oraz wiele skomplikowanych zjawisk akustycznych (w zależności od określonej konstrukcji budowniczej) i na pewno jest to zbyt skomplikowane by symulować to "wtyczką" na komputerze. Dla tego uważam, że powinno się jak najwięcej z tego użyć, by ostateczne brzmienie było jak najbardziej autentyczne i nie odbiegające od tego co słyszy słuchacz tam będący.
Może też chodzi o ograniczenia liturgiczne ale brzmienie ma być wierne, a braciszkowie do akurat takiej organizacji są przyzwyczajeni i takiego brzmienia za pewne oczekują.
Z tym MS i XY wystrzeliłem bo myślałem, że to "normalna" grupa w jednym miejscu, tak najlepiej później dopasować naturalną stereofonie i nie poślizgnąć się na fazie - po prostu domiksować punktowe mikrofony i ambient. (Nie ma nic bardziej amatorskiego niż miks, który ma problem ze "zgodnością monofoniczną".)
W każdym razie sytuacja jest poważna, nasze źródła dźwięku są porozmieszczane w dość znacznych odległościach miedzy sobą w bardzo skomplikowanej akustycznie konstrukcji o swoim własnym charakterze. Żeby odzwierciedlić klimat tam panujący trzeba wziąść bardzo dużo czynników pod uwagę.
Re: Zebranie dźwięku z chóru kościelnego mikrofonami kierunkowymi
pogniewali
==============
Byłem na próbach wielu chórów i nie chcę żebyście się na siebie pogniewali. Dlatego
napisałem "poproś grzecznie fratrów"
Mam zasadę - nie domyślać się i nie robić problemów, zwłaszcza tam gdzie nie trzeba,
dlatego najlepiej zapytać po co właściwie takie ustawienie. Przypuszczam, że chodzi
jednak o wymogi liturgiczne i prosty fakt, że cały chór nie zmieści się w jednym
miejscu podczas obrzędu. Dlatego cały czas próbuję się dowiedzieć o jaką okoliczność
tak naprawdę chodzi. Skoro bracia "upierają się", żeby stać w sporym oddaleniu od
siebie to znaczy, że nie chcą zajmować centralnej przestrzeni w prezbiterium, i
chodzi o rejestrację żywego wydarzenia w kościele. Skoro tak, to wszelkie iksigreki
nie mają sensu dla całości. Mamy wtedy do czynienia z dwoma chórami. Jeśli jednak
chodzi o zwykłe nagranie, czyli poza wszelką liturgią, przy pustym kościele, to
"chowanie się" w zaułkach i dzielenie chóru na dwoje moim zdaniem nie jest konieczne,
no chyba, że bracia nie radzą sobie z głosami i wolą taką "separację" żeby po prostu
nie włazić sobie w paradę.
ale prezbiterium ma swój kształt i tu raczej chodzi o efekty odbić dźwięków grup na
przeciw siebie. Na pewno powstaje między innymi efekt "tuby" oraz wiele
skomplikowanych zjawisk akustycznych (w zależności od określonej konstrukcji
budowniczej) i na pewno jest to zbyt skomplikowane by symulować to "wtyczką" na
komputerze. Dla tego uważam, że powinno się jak najwięcej z tego użyć, by ostateczne
brzmienie było jak najbardziej autentyczne i nie odbiegające od tego co słyszy
słuchacz tam będący.
=========================
i tu jest sedno. Nie mamy do czynienia z JEDNYM słuchaczem tylko z masą słuchaczy,
skoro zatem są dwa wyodrębnione źródła (dwa chóry stojące w sporej odległości od
siebie) to każdy ze słuchaczy słyszeć będzie co innego. Ci bliżej ołtarza bedą mieli
wyraźne LEWO i PRAWO, Ci po skrajnych stronach będą mieli jakieś mieszanki obu stron
i gdzieś tam (nie wiem gdzie) jest ten Twój "słuchacz" który ma mieć pełny miks.
Znajdź to miejsce podczas prób i zidentyfikuj o co chodzi w tym efekcie. Jeśli chodzi
o to że głos "wydobywa" się gdzieś z otchłani i tylko pogłosy szaleją to żadne
bliskie ujęcia na nic się zdadzą. Wyjdzie na to, że trzeba znaleźć sweet spot i
postawić tam parę M/S. Ja bym tak zrobił.
No i pytanie dodatkowe - jak podzielony jest ten chór: harmonicznie czy tylko
ilościowo, a może tam nie ma w ogóle harmonii (czyli podziału na głosy) i bracia jadą
unisono?
pozdrowienia