...
Ostatnio na rynku pojawiło się sporo urządzeń efektowych dla wokalistów – seria tc helicon, boss VE-8, Line 6 Helix, i pewnie jeszcze innych.
Pytanie: jak to wygląda od strony realizatora koncertu? Czy to jest ułatwienie w pracy, że wokal jest już po kompresji, ma własny pogłos, a nawet jest zmiksowany z gitarą, czy przeciwnie, to utrudnia uzyskanie poprawnego brzmienia, bo brzmienie ustawione wcześniej przez wokalistę niekoniecznie sprawdza się na koncercie? Czy pracowaliście z wokalistami stosującymi takie efekty?...
Jakoś żaden realizator ci nie odpowiada, więc odpowiem z doświadczenia muzyka. Moja wokalistka ma podłogowego Bossa. Nie zdarzyło się, aby był on problemem dla realizatorów. Raczej było im to obojętne. Myślę, że problemy mogą się pojawiać przy kretyńsko ustawionych efektach, ale to dotyczy każdego muzyka, szczególnie gitarzystów. Albo gdy ustawią nierówne poziomy na wyjściu, na dodatek w jednym utworze. Wtedy albo je gonić tłumikiem, albo zapodać limiter i olać. Na koniec ciekawe chyba spostrzeżenie. Efekty na wokal, które były wręcz przesadzone na próbie czy w studiu, na koncertach okazywały się praktycznie niesłyszalne.