Strona 3 z 3

Re: Kompresja we wzmacniaczu?

: czwartek 03 lis 2005, 21:03
autor: DJOZD
Czyli kompresor zmniejsza tą różnice między sygałem najcichszym a najgłośniejszym a do tego ogranicza ( po jakimś czasie ) najwyższe sygnały?? Dobrze myślę??

**********************

Kompresor zmniejsza dynamikę w momecie kiedy zblizy najglosniejszy sygnał do najcichszego, mniejszy sie rozpiętosc w dB - Czyli wtym przypadku dynamika jest mniejsza. Inna sytuacja kiedy płaski dzwiek (np. stopa, glosny atak i powiedzmy szybki zanik) zostanie przez kompresor ukształtowany wtaki sposob ze zwiekszy jego rozpietosc dynamiczą powodując ciekawe wrazenia sluchowe. [no powiedzmy ze stopa rowniez ma pelny zakres dyamiczny od zera do iluśtam, ale założmy tylko wartoasc uzyteczną - słyszalną]

Re: Kompresja we wzmacniaczu?

: czwartek 03 lis 2005, 22:03
autor: matiz
.Czyli kompresor scisza te najgłośniejsze zostawiając w spokoju średnie i najcichsze??(bo inaczej proporcje zostałyby nienaruszone)



W zasadzie tak. Kompresor "nie rusza" sygnalu ponizej progu, sciszajac te powyzej. Sytuacje komplikuje "okres przejsciowy", to znaczy okolice tego progu - mozna od braku kompresji przejsc skokowo albo plynnie. Malutka i praktycznie rzadko wystepujaca grupa kompresorow sa urzadzenia dzialajace odwrotnie - to znaczy zglasniajace ciche dzwieki i nie ruszajace glosnych (tak dzialaja niektore kompresory gitarowe).



I jeszcze jedno jak z efektem pracy kompresor powiązane jest wrażenie głośności??



Poniewaz sluch ludzki glosne sygnaly sam sobie kompresuje (i dodatkowo znieksztalca), to dzwiek skompresowany i/lub przesterowany odbierany jest jako glosniejszy niz w rzeczywistosci (to znaczy wrazenie glosnosci nie pokrywa sie z rzeczywistym cisnieniem akustycznym). W zwiazku z tym muzyka mocna skompresowana robi wrazenie glosnej( i denerwujacej), zwlaszcza dla tych, ktorzy jej nie sluchaja tylko przypadkowo slysza.