Jestem tu nowy zatem witam wszystkich. Mam na wstepie pytanko. Zamierzam kupić jakiś tani kompresor do przydomowego studia ( brzmienia z kompresorów vst wydają się ok ale brakuje w tym wszystkim "czegoś"), stad decyzja kompresor zewnętrzny. W zakresie cenowym ok 2000 wybór padł na TL audio ivory 5060. Jednak ostatnio rozmawiałem z fascynatem vintagoweo sprzetu i zaoferował mi w tej cenie 2 kompresory Furman LC-3 ( mono osobno na każdy kanał) znajomy stwierdził również że to całkiem inna klasa urządzeń. W sumie brzmienia lat 80 mają w sobie duszę...co wzbudziło moje wątpliwości. Czy ktoś z was miał do czynienia z tym sprzetem? Jakie różnice? Na co się właściwie się zdecydować? Z góry dzięki za konstruktywne odpowiedzi.