Strona 1 z 1
					
				Poprawianie nierównej gry w DAW-ie
				: poniedziałek 10 lut 2014, 21:55
				autor: Ak3mi91
				Cześć,
mam małe pytanie.
Czy poprawiając błędy rytmiczne mogę kierować się wyglądem fali, a jeśli tak to w jaki sposób? Weźmy ten o to przykład:
http://i.imgur.com/lMzzFDj.jpg
Powiedzmy, że chciałbym żeby dźwięk wstrzelił się idealnie w miejsce które zaznaczyłem. W tym miejscu powinien znaleźć się początek rosnącej fali? A może jej szczyt? Czy można w ten sposób poprawiać błędy rytmiczne i istnieje jakaś zasada czy za każdym razem muszę przesłuchiwać dany moment i ustawiać wszystko "na słuch"?
Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś mógł przybliżyć mi trochę temat.
 
 
 
			
					
				Re: Poprawianie nierównej gry w DAW-ie
				: poniedziałek 10 lut 2014, 22:23
				autor: PieTras!
				Słuch przewodnikiem, nie ma zasad, ale są 'wytyczne'.
Czyli w teorii:
Zazwyczaj początek fali jest początkiem dźwięku. Tak będzie notorycznie w przypadku gitary rytmicznej.
Jeśli mimo to jest nierówno, to równa się do jakichś większych 'szczytów'. A np. w przypadku wokalu i słów zaczynających się na 's' występuje cichy atak i kontrastowa głośność kolejnej sylaby, w zalężności od kontekstu i maniery wokalisty można równać zarówno do początku jak i do pierwszego 'akcentu' po ataku. Ogólnie, to uszy same ci powiedzą co jest lepsze.
Czyli w praktyce:
gdy są to np. pojedyncze dźwięki, to można 'na oko' równać początki fali. Gdy są to np. szybkie rytmiczne akordy w ciągu i trudno znaleźć początki fal, to już raczej na ucho 'szczytami'.
Równa się i to b.często, czasem po prostu nożycami, a częściej time warpami lub podobnymi narzędziami, które ułatwiają pracę.
 
			
					
				Re: Poprawianie nierównej gry w DAW-ie
				: wtorek 11 lut 2014, 13:51
				autor: Ak3mi91
				...
Słuch przewodnikiem, nie ma zasad, ale są 'wytyczne'.
Czyli w teorii:
Zazwyczaj początek fali jest początkiem dźwięku. Tak będzie notorycznie w przypadku gitary rytmicznej.
Jeśli mimo to jest nierówno, to równa się do jakichś większych 'szczytów'. A np. w przypadku wokalu i słów zaczynających się na 's' występuje cichy atak i kontrastowa głośność kolejnej sylaby, w zalężności od kontekstu i maniery wokalisty można równać zarówno do początku jak i do pierwszego 'akcentu' po ataku. Ogólnie, to uszy same ci powiedzą co jest lepsze. 
Czyli w praktyce:
gdy są to np. pojedyncze dźwięki, to można 'na oko' równać początki fali. Gdy są to np. szybkie rytmiczne akordy w ciągu i trudno znaleźć początki fal, to już raczej na ucho 'szczytami'.
Równa się i to b.często, czasem po prostu nożycami, a częściej time warpami lub podobnymi narzędziami, które ułatwiają pracę.... 
Dzięki wielkie za odpowiedź :)