Syntezator dla początkującego
Re: Syntezator dla początkującego
Eeeech... normalnie jak ślepemu wężowi tłumaczyć kolorystyczne niuanse "gwiaździstej nocy" Van Gogha... Rozstrojone (długo pracujące) i szumiące analogi nie były normą w dawnych produkcjach. Więc nie mogą być odniesieniem do definicji ówczesnego idealnego brzmienia
Powiem krótko, bo tak to można dyrdymały w nieskończoność ciągnąć... Zróbcie test softu i analoga przy identycznych ustawieniach i posłuchajcie... Możecie sobie nawet te różnice nazwać "psychoakustycznymi" halucynacjami, ale dla mnie są one do tego stopnia rozróżnialne, że nie żałuję ani jednej złotówki jaką w końcu (po dłuuuugich przesłuchiwaniach, z racji napiętego budżetu) wydałem.
Re: Syntezator dla początkującego
też może brzmieć fajnie
Choć dzisiejsze hardware już nie szumią.
Roland TB 303 też musiał mieć jakieś elementy cyfrowe
W dzisiejszych czasach stosuję się rozwiązania hybrydowe np cyfrę z analogiem albo tranzystor z lampą o świetnych parametrach
Taka duża lampa elektronowa dzisiaj może kosztować 800zł
Generalnie uważam nabywanie wzmacniaczy lampowych stosowanych w nagłośnieniach za głupotę ale preamp lampa+tranzystor do nagrywania pojedynczych ścieżek dlaczego nie?
- JankoMuzykant
- Posty: 497
- Rejestracja: czwartek 14 mar 2002, 00:00
- Kontakt:
Re: Syntezator dla początkującego
...
No ale ja akurat testuję optykę, która ma dopiero mieć premierę więc raz wpada m4/3, a innym razem coś pod ff :) Aczkolwiek robię także zlecenia nietypowe, np. fotogrametrię i tu, ku rozpaczy wszystkich ''znafców'', wybieram m4/3, gdyż jest lepiej skorygowany, równy i dynamiczny (można pracować na zastanym).
Co do vst, chętnie bym się pobawił jeszcze, nawet zacząłem dorabiać przydatny tu kompresor do swojego ''muzykanta'', ale aktualnie projektuję... coś innego i brakło czasu. Trochę rzeczy możesz symulować: jest generator szumu, wzmacniacz z przesterem i kilka źródeł losowych, odrobina owych parametrów sprytnie wmieszana pozwala popsuć dźwięk na modłę starych czasów. Problem jest tylko z ilościowym ustawieniem tego czy tamtego.
[addsig]
Re: Syntezator dla początkującego
Aczkolwiek robię także zlecenia nietypowe, np. fotogrametrię
Bardzo mnie zaciekawilo, mogl bys bardziej rozwinac?
[addsig]
MEGafon
- JankoMuzykant
- Posty: 497
- Rejestracja: czwartek 14 mar 2002, 00:00
- Kontakt:
Re: Syntezator dla początkującego
********
Ładnie brzmi, ale nic szczególnego. Robi się zdjęcia, metr po metrze, ścian, podłóg czy stropów na zlecenie konserwatorów np., w miejscach takich jak pałace, zabytkowe kościoły itp. Potem skleja się to w panoramy, ale nie takie jak w sieci są pokazywane, tylko dla celów dokumentacyjnych, żeby rozdzielczość wynosiła np. 1 mm.
Fajną stroną tej pracy jest możliwość obcowania z historią, jakiej nie zapewni żadne muzeum. Połaziło się po strychach, piwnicach, gzymsach, dachach... :)
Żeby było muzycznie trochę: we Lwowie, w kościele pojezuickim (tym słynnym od zbiorów Ossolineum), pomyszkowałem w tamtejszych organach. Nieczynne, dość zniszczone, ale do naprawienia, wielkie monstrum o wysokości kilkunastu metrów. Setki cięgieł, piszczałek najróżniejszych konstrukcji, od kilkucentymetrowych cynowych słomek po kilkunastometrowe drewniane słupy. Niesamowita złożoność. A sam miech, wyprowadzony poza chór, żeby nie hałasował, zajmował miejsce paki małej ciężarówki. Co ciekawe, nie widziałem napędu silnikiem - pewnie został wymontowany, natomiast pozostał napęd nożny, a właściwie dwuosobowy, taki rodzaj huśtawki.
W wielu wiejskich kościołach, gdzieś na strychu, widziałem odstawione piękne systemy nagłośnieniowe, samoróbki lampowe z lat 50/60. Niejednemu ślinka by pociekła, dorwać coś takiego i przerobić na piecyk :)
[addsig]
Re: Syntezator dla początkującego
********
Ładnie brzmi, ale nic szczególnego. Robi się zdjęcia, metr po metrze, ścian, podłóg czy stropów na zlecenie konserwatorów np., w miejscach takich jak pałace, zabytkowe kościoły itp. Potem skleja się to w panoramy, ale nie takie jak w sieci są pokazywane, tylko dla celów dokumentacyjnych, żeby rozdzielczość wynosiła np. 1 mm.
Fajną stroną tej pracy jest możliwość obcowania z historią, jakiej nie zapewni żadne muzeum. Połaziło się po strychach, piwnicach, gzymsach, dachach... :)
Żeby było muzycznie trochę: we Lwowie, w kościele pojezuickim (tym słynnym od zbiorów Ossolineum), pomyszkowałem w tamtejszych organach. Nieczynne, dość zniszczone, ale do naprawienia, wielkie monstrum o wysokości kilkunastu metrów. Setki cięgieł, piszczałek najróżniejszych konstrukcji, od kilkucentymetrowych cynowych słomek po kilkunastometrowe drewniane słupy. Niesamowita złożoność. A sam miech, wyprowadzony poza chór, żeby nie hałasował, zajmował miejsce paki małej ciężarówki. Co ciekawe, nie widziałem napędu silnikiem - pewnie został wymontowany, natomiast pozostał napęd nożny, a właściwie dwuosobowy, taki rodzaj huśtawki.
W wielu wiejskich kościołach, gdzieś na strychu, widziałem odstawione piękne systemy nagłośnieniowe, samoróbki lampowe z lat 50/60. Niejednemu ślinka by pociekła, dorwać coś takiego i przerobić na piecyk :)...
Takie jak w piecykach gitarowych? przydało by się takie dorwać
Ja jak byłem mały to po gubiłem wszystkie lampy ze starych telewizorów i teraz mam do siebie pretensje
choć te od telewizorów się nie nadają za bardzo ale i tak 20zł za nową trzeba zapłacić
- JankoMuzykant
- Posty: 497
- Rejestracja: czwartek 14 mar 2002, 00:00
- Kontakt:
Re: Syntezator dla początkującego
[addsig]
Re: Syntezator dla początkującego
I takie by się przydały do eksperymentów...generalnie to ja się na tych lampach za bardzo nie znam
ale czytałem trochę o schemacie wzmacniacza lampowego do nagłośnienia oraz piecyka do gitary elektrycznej
gdzie autor napisał jaki typ lamp jest najlepszy do takich konstrukcji ale nie zapamiętałe
A lampy może nie są robione domowym sposobem ale robią je ręcznie do dziś
Podobnie jak bańki ze szkła.. montują elektrody ,dobrze je izolują a na końcu odsysają powietrze i tu już jest potrzebny sprzęt do uzyskania dobrych parametrów
a na końcu wykonują pomiary i działa to na takiej zasadzie że nie robią lamp by uzyskać takie i takie parametry
raczej podają takie parametry jakie udało im się uzyskać.Potem je klasyfikują
Oglądałem to w "Jak to jest zrobione"
Też chciałem zrobić sobie taką lampę z butelki ciekawi mnie to jak będzie zachowywał się prąd w próżni
A co do samych brzmień to kiedyś przepuściłem ścieżkę syntezatora przez tranzystor(albo trystor czy też stabilizator)podłączony między wzmacniaczem a samym głośnikiem.Do tego dodałem odwrócony transformator bo sam tranzystor by nie odpalił.
Zabrzmiało to naprawdę fajnie. tylko to były właściwie same szczyty spowodowane prawdopodobne słabym zasilaniem i dźwięk nie zniekształcił by się gdy by było go tyle ile trzeba
ale było to naprawdę fajne i ciekawe
Re: Syntezator dla początkującego
...Bardzo mnie zaciekawilo, mogl bys bardziej rozwinac?...
********
Ładnie brzmi, ale nic szczególnego. Robi się zdjęcia, metr po metrze, ścian, podłóg czy stropów na zlecenie konserwatorów np., w miejscach takich jak pałace, zabytkowe kościoły itp. Potem skleja się to w panoramy, ale nie takie jak w sieci są pokazywane, tylko dla celów dokumentacyjnych, żeby rozdzielczość wynosiła np. 1 mm.
Twoje zdanie konczylo sie na wykonaniu zdjec, czy tez "sklejeniu panoram"? Tylko do celow dokumentacyjnych, czy rowniez mierniczych?
[addsig]
MEGafon
Re: Syntezator dla początkującego
Wracajac do tematu...
Tak sobie czytam ten watek i normalnie rece opadaja. Powielanie zaslyszanych mitow i calkowita nieumiejetnosc zrozumienia pytajacego. W gruncie rzecz calkowicie zgadzam sie z chantizstudio i Jankiem! IMHO najlepszym rozwiazaniem problemu jest odpowiedni softsynth. Odpowiedni nie znaczy od razu drogi. Wspomniany tutaj synth1 calkowicie wystarczy! Przeciez facet pisze wyrazinie do nauki a nie na secene!
[addsig]
MEGafon