Strona 5 z 5

Re: Korektor, czyli equalizer

: niedziela 06 lut 2005, 23:14
autor: Bartolomeo
A późniejsza praktyka to oszlifowywanie zdobytej wiezdy.

Upiększanie jej i czynienie bardziej użyteczną

Re: Korektor, czyli equalizer

: poniedziałek 07 lut 2005, 18:59
autor: shearly
......Kto pyta- nie błądzi i po to forum jest. Ale przyznaję- praktyki nie zastąpi się zadną teorią...



Z pierwszym zdaniem się zgodzę. Co do drugiego - to warto wpierw liznąć teorii aby móc wykorzystać (sprawdzić) ją później w praktyce. Jeszcze nikt na tym nie stracił, a zyskał niejeden......

**********************

Warto nie tylko liznąć teorii... nawet dużo daje nauczenie się jej i to nie w podstawowym zakresie. Ale chodziło mi o to, że można przeczytać ciężarówkę książek na temat realizacji, miksu, masteringu, obsługi kompresorów, korektorów, pogłosów, samplerów, metod mikrofonowania, etc... i taki koleś wejdzie do studia i dobrej płyty nie nagra. Za kolejnym razem, kiedy pratyka zweryfikuje teorię, to może...



Nie nauczysz się grać na pianinie czytając nuty... trzeba ćwiczyć...

Re: Korektor, czyli equalizer

: poniedziałek 07 lut 2005, 19:36
autor: Pewu
....Nie nauczysz się grać na pianinie czytając nuty... trzeba ćwiczyć......



Z jednym zastrzeżeniem - żeby ćwiczyć najpierw wypadałoby się nauczyć je czytać.

Re: Korektor, czyli equalizer

: poniedziałek 07 lut 2005, 22:12
autor: shearly
.......Nie nauczysz się grać na pianinie czytając nuty... trzeba ćwiczyć......



Z jednym zastrzeżeniem - żeby ćwiczyć najpierw wypadałoby się nauczyć je czytać. ...

**********************

Noszkur... Zawsze Twoje musi być na wierzchu? Tak, masz rację. Zadowolony?



p.s. Są tacy, co grają na pianinie bez znajomości nut

Re: Korektor, czyli equalizer

: poniedziałek 07 lut 2005, 23:24
autor: bruce_lee
p.s. Są tacy, co grają na pianinie bez znajomości nut ...

**********************

na pianinie moze tak, ale na fortepianie juz sie tak nie da