Kompresja we wzmacniaczu?

Dział dla początkujących adeptów sztuki realizacji. Nie krępuj się zwrócić ze swoją sprawą, nic nie jest proste a ta dziedzina już szczególnie.
Awatar użytkownika
netes
Posty: 592
Rejestracja: piątek 11 cze 2004, 00:00

Re: Kompresja we wzmacniaczu?

Post autor: netes » czwartek 03 lis 2005, 14:54

...Mam pytanie.Posiadam konsumencki wzmacniacz stary jak świat, ale działa i jest tam przycisk "loudness". Wciśnięcie go powoduje poprawę brzmienia wyciągnięcie cichszych dźwięków generalnie lepszsą dynamikę.Czy jest to rodzaj kompresora??Jeśli tak to czy znaczy to że chcąc usłyszeć jak nagranie brzmi rzeczywiście należy go nie uzywać??Wydaje mi sie że tak.Szczególnie że jak słucham różnych nagrań ( jak mniemam lepiej i gorzej nagranych) to czasami daje to bardzo pozytywny efekt ( czyli te gorzej nagrane utwory?? ) a czasem nie słychać różnicy ( czyli te bardzo dobrze zrealizowane??).A może jest inaczej.Proszę tylko o konstruktywne wypowiedzi dotyczące opisanej sytuacji a nie mojej niewiedzy :D

...

**********************

U mnie w wieży loudness działa jedynie na zasadzie dodatkowego wzmocnienia, a nie jak kompresor. Dużo by podpowiedziało jaki to ten stary sprzęt.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
netes
Posty: 592
Rejestracja: piątek 11 cze 2004, 00:00

Re: Kompresja we wzmacniaczu?

Post autor: netes » czwartek 03 lis 2005, 15:20

Stara UNITRA z wbudowanym radiem.Ale to chyba coś więcej niż wzmocnienie bo ono chyba powinno działać w całym paśmie równo a tu lepiej basy wyciąca daje taki "power" jakby kompresor włączyło.Pozatym nie działa tak samo na każdym utworze na niektórych wogóle nie słychać różnicy...

**********************

Trochę nie dopowiedziałem . Chodziło mi o dodatkowe wzmocnienie niektórych pasm (u mnie akurat góra gdzieś od 2kHz - tak na ucho i dół - okolice 80Hz), coś a'la predefiniowany equalizer.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
matiz
Posty: 3424
Rejestracja: poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Kompresja we wzmacniaczu?

Post autor: matiz » czwartek 03 lis 2005, 15:37

czyli to może być coś takiego??



To na pewno jest cos takiego. Sa dwie wersje - podbijaja tylko dol albo i dol i gore (czyli w sumie zglasnia i wycina srodek )



To pewnie chodzi o to żeby sie lepiej słuchało bo na basy i średnice potencjalny słuchacz jest najbardziej wrażliwy??



To po to, zeby sie lepiej sluchalo cicho. Przy niskim poziomie dzwieku sluch jest mniej czuly na skrajach pasma, stad koniecznosc podbicia gory i dolu, aby zachowac podobna barwe jak przy glosnym sluchaniu. Uklady "kontur" czy "loudness" czy jak je tam sie jeszcze zwalo, konstruowane sa najczesciej w oparciu o potencjometry z odczepem i dzieki temu im glosniej robimy, tym mniejszy kontur i bardziej liniowe brzmienie. To moze tlumaczyc, dlaczego niektorym Twoim utworom to pomaga, a innym nie - sa one roznej glosnosci i roznie ustawiales galke glosnosci.



I to znaczy że przekłamuje to dzwięk i do nagrywania i miksu sie nienadaje dobrze myślę??



Dobrze myslisz. Wylaczyc i zapomniec. Chociaz starej diorze czy co tam jest niewiele chyba moze zaszkodzic

Awatar użytkownika
MB
Posty: 3318
Rejestracja: wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Kompresja we wzmacniaczu?

Post autor: MB » czwartek 03 lis 2005, 16:02

Dodajmy jeszcze jedno: "wyciągnięcie cichszych dźwięków" to zdecydowanie NIE JEST poprawa dynamiki. Wręcz przeciwnie.

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty: 2594
Rejestracja: niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Kompresja we wzmacniaczu?

Post autor: DJOZD » czwartek 03 lis 2005, 19:20

...Dodajmy jeszcze jedno: "wyciągnięcie cichszych dźwięków" to zdecydowanie NIE JEST poprawa dynamiki. Wręcz przeciwnie....

**********************

Tak, bardzo wiele ludzi nie rozumie pojecia dynamiki. Wszyscy myslą że czym glośniej tym dynamiczniej. Hmm, ciekawe.

ODPOWIEDZ