...
Przecież zamiast na siłę szukać skrótów wyrazów, które w języku polskim nie są tak powszechne, jak właśnie w angielskim (tradycja naszego języka nie wypracowała nawet I'm, we're, won't czy don't itp.), zawsze można zmienić fonty menu. Jedna, prosta operacja i po krzyku. Moim zdaniem, niepotrzebnym zresztą. O, proszę: obrazek.
Tu się mylisz Piotrze. W języku polskim istnieje wiele skrótów funkcjonalnych. na przykład n.p. Skróty, które podajesz w angielskim, mają podłoże fonetyczne i przeniosły się na potoczny język pisany - skrótów tych nie używa się np. w jezyku urzędowym) - oprócz tego angielski prościej skracać ze woględu na szczątkową odmianę poszczególnych części mowy itp. Ale nie o to chodzi. Wszelkiego rodzaju skróty są powszechnie akceptowane w specjalistycznych programach - np. systemy ERP. I jakoś ludzie z tym żyją i sprawnie z tego korzystają, ponieważ zostali przeszkoleni i wiedzą, że polecenie X odpowiada za czynność Y.
Czcionkę możesz zawsze zmienić, jednak zawsze to ma wpływ na czytelność interfejsu. Ściśnięte znaki czyta się fatalnie. Ale zawsze jest jakiś kompromis.
... [...] Chętnie się tym zajmę, jeżeli odpowiednio mi zapłacisz:-). ...
Takie teksty pokazują mi tylko, jak bardzo jestem naiwny. By nie powiedzieć, głupi. Sam dla siebie wersji polskiej nie potrzebuję i nawet nie sądzę, żebym używał.
Zaproponowałem Ci darmową pomoc. Wiem, ile czasu i wysiłku pochłania odpowiednia lokalizacja. Niestety teoretyzując, nie przetłumaczę Nuendo za darmo, ponieważ samemu trudno byłoby mi zagwarantować odpowiednią jakość produktu końcowego (tzn. korekta, czytanie, testowanie interfejsu pod kątem przycieć, zmiennych itp.) - do tego potrzeba zasobów, a chętnych do pracy za friko tak łatwo nie znajdziesz. Po prostu wszyscy musimy z czegoś żyć. Zamiast ślęczeć nad literkami, wolę spędzić czas z moimi dziećmi. Co innego praca. Moja bezpłatna oferta pomocy jest wciąż aktualna - mogę podesłać kupę referencji na priva:-).
...