Proste pytanie, czy sygnał miażdżyć za pomocą paralelnej kompresji po efektach (takich jak kompresory, eq itp.; nie mówię tu o efektach przestrzennych, reverbowych itp.) czy przed?
Wiem, że nie ma reguły i mam świadomość wagi uszu. Chodzi mi raczej o czysto codzienno-praktyczną rutynę?
NY compression - przed czy po fx na kanale?
NY compression - przed czy po fx na kanale?
Re: NY compression - przed czy po fx na kanale?
...
Proste pytanie, czy sygnał miażdżyć za pomocą paralelnej kompresji po efektach (takich jak kompresory, eq itp.; nie mówię tu o efektach przestrzennych, reverbowych itp.) czy przed?
Wiem, że nie ma reguły i mam świadomość wagi uszu. Chodzi mi raczej o czysto codzienno-praktyczną rutynę?...
W jaki sposób chcesz po kompresji równoległej rozdzielić te sygnały, żeby do nich oddzielnie zaaplikować korekcję i kompresję?
[addsig]
Re: NY compression - przed czy po fx na kanale?
Od innej strony odpowiem - np po zrobieniu bębnów, robię wysyłkę post fx z grupy bębnów na tor z mocnym kompresorem
Re: NY compression - przed czy po fx na kanale?
mnie się wydaje, że autor posta nie chciał nakłać efektów na rozdzielone sygnały tylko skompresować po nowojorsku przed fx lub po fx...
Re: NY compression - przed czy po fx na kanale?
Yhm. Czyli czy robić wysyłkę na szynę NY: post fx czy pre fx? (nie mówię tu o efektach przestrzennych itp.)
Re: NY compression - przed czy po fx na kanale?
...
Yhm. Czyli czy robić wysyłkę na szynę NY: post fx czy pre fx? (nie mówię tu o efektach przestrzennych itp.)...
Po pierwsze - kurcze, jednak są reguły. Choćby takie, jak nazewnictwo, nawet po angielsku. Tak więc nie ma czegoś takiego jak wysyłki PRE FX albo POST FX, tak samo, jak efektów typu korektor czy kompresor nie nazywa się FX. Nie może być wysyłki przed FX albo po FX, bo to właśnie wysyłki służą do wysyłania sygnału na FX - albo na odsłuch - i na nic innego.
Kompresja równoległa zawsze polegała na kompresowaniu grupy i mieszaniu jej z nieskompresowaną IDENTYCZNĄ grupą. Oznacza to, że sygnały wysyła się na dwie grupy, a nie sendami gdzieś tam. To, że można (a czasami trzeba) tak robić teraz w DAW nie oznacza, że tak się to robiło na analogowych stołach - z braku tylu sendów się po prostu nie dało, pomijając sprawy związane z zapewnieniem takich samych proporcji.
Czyli - jeżeli chcesz robić klasyczną równoległą kompresję, to wysyłasz sygnał na dwie identyczne grupy, z których jedna ma kompresor a druga nie. Jeżeli nie da się tego zrobić łatwo (a w niektórych DAWach się nie da) to oczywicie można czy trzeba wykorzystać do tego sendy, ale jako wyjścia na grupę, a więc OCZYWIŚCIE po korekcji, bramkowaniu i kompresji.
Można robić też inaczej, w tym tak, jak proponujesz, i może to dać ciekawe rezultaty, ale żeby łamać zasady, trzeba je znać. Jak się ich nie zna, to na pewno nie jest łamanie zasad
[addsig]
Re: NY compression - przed czy po fx na kanale?
Dzięki za sprostowanie i rozwinięcie, rzeczywiście pomieszało mi się kompletnie nazewnictwo i pytanie było bezsensowne.
A zamieszanie w mojej łepetynie wynikło z innej zagwozdki jaka mi chodziła po głowie a propos NY comp. Mianowicie co jeśli chcemy użyć kompresora z możliwością kontroli parametru "wet/dry"? Wielokrotnie spotykałem się z poradą, że można wrzucić taki mocny kompresor i przy użyciu tego parametru osiągniemy taki sam efekt, jak za pomocą równoległej ścieżki, ale szybciej i wygodniej.
I stąd było moje pytanie - czy taki kompresor umieścić po przykładowym eq czy przed? Jeśli dobrze rozumiem, to po eq i ewentualnej ogólnej kompresji itp. ?
Re: NY compression - przed czy po fx na kanale?
Kompresja równoległa zawsze polegała na kompresowaniu grupy i mieszaniu jej z nieskompresowaną IDENTYCZNĄ grupą.
A czy dla pojedynczego śladu nie można zrobić kompresji nowojorskiej? bo wydaje mi się, że w takim przypadku pytanie w pierwszym poście jednak ma jakiś sens... mogę sobie wyobrazić zmiksowanie sygnału bez kompresji i z kompresją i wtedy zaaplikowanie fx jak też i zmiksowanie sygnału czystego z zaaplikowanymi fx i sygnału skompresowanego z zaaplikowanymi fx po nowojrsku. czy źle myślę?
Re: NY compression - przed czy po fx na kanale?
A czy dla pojedynczego śladu nie można zrobić kompresji nowojorskiej? bo wydaje mi się, że w takim przypadku pytanie w pierwszym poście jednak ma jakiś sens... mogę sobie wyobrazić zmiksowanie sygnału bez kompresji i z kompresją i wtedy zaaplikowanie fx jak też i zmiksowanie sygnału czystego z zaaplikowanymi fx i sygnału skompresowanego z zaaplikowanymi fx po nowojrsku. czy źle myślę? ...
Można robić wszystko we wszystkie strony. To jest tylko kwestia setup'u submix'ów oraz aux'ów. Można kompresować grupy jak również tracki solo, dowolnie miksując ze sobą ścieżki na na grupach.
Jeżeli chce np. mieć pełną możliwość konfiguracji należy tworzyć grupy, które potem są sumowane na jeszcze innych grupach. W DAW to takie proste.
Re: NY compression - przed czy po fx na kanale?
Pietras, musisz pomyśleć. Jeżeli wyślesz grupę bębnów z jakąś korekcją na szynę z kompresją to skompresujesz sygnał po korekcji i tyle. Da to jakiś konkretny rezultat brzmieniowy - czyli podbicie tego samego sygnału na sumie. Ale jeśli wyślesz na szynę surowe ślady (z każdej ścieżki osobno lub surowej grupy) to otrzymasz możliwość dokonania korekcji innej niż ta która została użyta na grupie. Da to z kolei jeszcze inny rezultat brzmieniowy. Ja osobiście używam często obu technik, aczkolwiek możliwość niezależnej korekcji "od zera" na szynie z kompresją jest bardzo przydatna.