.........
**********************
Ja chce grać, a nie odtwarzać to raz :] a dwa może ktoś mi wyjaśni konkretnie co to jest ta „karma” i żeby nie było nie mam na myśli papu :D...
**********************
Karma to też prawo przyczyny i skutku, "reptacja duszy" ;] A poważnie to jest to zaawansowany system arpeggiatorów, nazwa od Kay Algorithmic Realtime Music Architecture, w praktyce brzmi naprawdę nieźle, polecam pooglądać na youtube dema KORG Karma albo M3 z wykorzystaniem tej technologii, fajna sprawa jak się z tego korzysta, natomiast jak się gra z żywym składem żywą muzę, to może to się okazać zbędne i lepsze będą barwy naturalne, jak piano, rhodesy, smyki, brassy, organy - dlatego gram na Yamahach, które idealnie się nadają do fusion/progressive rock. Korg jest sympatyczny do bardziej elektronicznych brzmień, popowe mixy, brzmi bardzo świeżo. Ale na każdym instrumencie zagrasz dobrze:) i najważniejsze cechy to łatwość obsługi, waga instrumentu i preferencje osobiste co do brzmień. 90% mojej twórczości to granie live, więc wiem co mówię;]
Ja osobiście polecam Yamahy Motif, sprzęt stworzony na scenę, wieeeele osób korzysta:) Dodasz kartę z syntezą w razie potrzeby, masz dobry sampler, USB... No jak uważasz:)
Pamiętaj, ile ludzi tyle opinii, nie każdemu to samo podejdzie, mi np. nie podszedł w ogóle Kurzweil PC2X, za to Yamaha EX5 to moja druga miłość:D więc kwestia gustu;] TOBIE musi pasować
