Z życia wzięte

Preferujemy sytuacje autentyczne. Humor skopiowany z zasobów internetu zupełnie nas nie interesuje.
krystian.kania
Posty: 1
Rejestracja: niedziela 25 cze 2006, 00:00
Kontakt:

Re: Z życia wzięte

Post autor: krystian.kania » niedziela 02 lip 2006, 01:21

......
**********************
próba przed imprezą gwiazdeczki sezonu- panie akustyku czy można więcej dźwięku w odgłosie prosić? dźwięku w odgłosie paszczą???
realizator dzwieku freelancer

Awatar użytkownika
force
Posty: 437
Rejestracja: wtorek 11 maja 2004, 00:00

Re: Z życia wzięte

Post autor: force » poniedziałek 03 lip 2006, 12:07

Genialnie się ustawili akustycy z mojego miasta podczas nagłaśniania zespołu i ogólnie imprezy w czasie której ten zespół występował (nocny turniej siatkówki plażowej).
Kolejność od strony publiczności:
- zestaw nagłośnieniowy
- odsłuchy
- muzycy
- perkusja
- stół mikserski
Dobrze,że nie byłem na tej imrezie,tylko przez przypadek była akurat próba. O efektach nie musze pisać.
SONY VAIO, MOTU Traveler, Presonus Digimax FS, ADAM A7

Awatar użytkownika
AndyS
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek 03 lip 2006, 00:00

Re: Z życia wzięte

Post autor: AndyS » poniedziałek 03 lip 2006, 13:34

...bajki opowiadasz Nawet facet z Filharmonii nie może być tak głupi Lepiej opowiedz o tym fleciście od AutoTune'a
**********************

Aaa, no tak, tak, mialem specjalne zlecenie na muzyke dawna, sami muzycy z filharmonii, niby powazna sprawa. Flecista sie spieszyl, na inne nagranie w Waraszawie, chyba do S1, juz dokladnie nie pamietam. W kazdym razie muzyka sredniowiecza, instrumenty takie jak trombity, szalamaje itp. z zasady niestrojace, a i caly ich urok w tym niestrojeniu! Flecista zdenerwowany jakimis podrzutkami, czy poprawkami zapytal, czy mam hardware'owego autotune, bo w tym studio, do ktorego jedzie, wlaczaja mu Autotune'a. Na poczatku nie zareagowalem, ale po chwili zapytalem, jak sobie tam radzi realizator z przesluchami , skoro caly sklad orkiestry gra, a Autotune ma stroic tylko flet. Uslyszalem, ze nie ma przesluchow - mikrofon stoi kolo fletu pomiedzy innymi instrumentami i to wystarczy...

BTW dopiero co pisalem na p.r.m.b o innych ciezkich przypadkach...
**********************
Ja miałem okazje grać jako saport przed Andy Fletcherem(to współzałożyciel i członeg legendarnej grupy Depeche Mode).Po rozłożeniu swojego sprzętu na scenie po próbie,jeden z akustyków firmy nagłośnieniowej stawia mi mikrofon przy moich klawiszach.Ponieważ nie śpiewam w swoim zespole z powodu braku talentu,tylko gram na klawiszach,zapytałem po co mi stawia ten wielki stojak mikrofonowy z tym mikrofonem,a on mi odpowiada,że muszę jakoś dobrze wyglądać za tymi klawiszami i dobrze też by było,abym udawał że śpiewam.No i jakoś to wygłądało,ha,ha.
Jestem klawiszowcem i producentem muzyki Electro,Synth-Pop.

Awatar użytkownika
AndyS
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek 03 lip 2006, 00:00

Re: Z życia wzięte

Post autor: AndyS » poniedziałek 03 lip 2006, 13:36

...Dla uspokojenia, z innej mańki:

jako rozwijający się amator kilka lat temu zrozumiałem, że bez studyjnego odłuchu nic nie wyjdzie z tych moich miksów. Jak każdy rozwijający się amator, decyzję zakupu odkładałem ile się da. Raz w sklepie muzycznym pożaliłem się sprzedawcy, że na słuchawkach to nie ma sensu miksować, bo na nich brzmi fajnie, ale jak u kumpla na wieży puściłem, to wyszło jakieś dudnienie i bełkot... a wtedy sprzedawca powiedział coś takiego, co mnie rozwaliło psychiczie na tydzień:

-To trzeba ZAWSZE na TYCH SAMYCH słuchawkach słuchać...

no i problem studyjnych odsłuchów rozwiązany. Wystarczy miksować na takich najtańszych słuchaweczkach po 10 PLN a potem dołączać je do płyty... I zawsze będzie tak samo brzmiało...


...
**********************
Muszę to zanotować,ha,ha.
[addsig]
Jestem klawiszowcem i producentem muzyki Electro,Synth-Pop.

Awatar użytkownika
Master
Posty: 1390
Rejestracja: poniedziałek 27 paź 2003, 00:00

Re: Z życia wzięte

Post autor: Master » poniedziałek 03 lip 2006, 14:08

...Nie dobijajcie mnie!...
**********************
To ja na deser proponuje fiński balecik....
http://video.google.com/videoplay?docid=-8610362188397291938
...
**********************
Jak bym ogladał impreze pod tytułem EUROWIZJA !!! Ta sama Bajka....

Awatar użytkownika
force
Posty: 437
Rejestracja: wtorek 11 maja 2004, 00:00

Re: Z życia wzięte

Post autor: force » czwartek 20 lip 2006, 11:39

" Co za nagłośnienie? To ja w domu mam lepsze! - tak Krzysztof Krawczyk miał ze sceny skomentować poziom koncertu w Działdowie."

-Polityka nr 29, 22 lipca 2006 s.60
SONY VAIO, MOTU Traveler, Presonus Digimax FS, ADAM A7

maczeta
Posty: 159
Rejestracja: poniedziałek 20 lut 2006, 00:00

Re: Z życia wzięte

Post autor: maczeta » czwartek 20 lip 2006, 12:18

..." Co za nagłośnienie? To ja w domu mam lepsze! - tak Krzysztof Krawczyk miał ze sceny skomentować poziom koncertu w Działdowie."

-Polityka nr 29, 22 lipca 2006 s.60...
**********************
...Chwalił się, że ma w domu JBL-a

Awatar użytkownika
Qaddac4
Posty: 6
Rejestracja: poniedziałek 05 cze 2006, 00:00

Re: Z życia wzięte

Post autor: Qaddac4 » piątek 28 lip 2006, 12:08

......" Co za nagłośnienie? To ja w domu mam lepsze! - tak Krzysztof Krawczyk miał ze sceny skomentować poziom koncertu w Działdowie."

Pewnie chodziło mu o monitory z nim to tak zawsze. Niestety dziadek Krawczyk nie ma ju najlepszego zdrowia i słuchu a zdarzyło mi się siedzieć na jego koncercie na monitorach i wiem że się trzeba gesto "naheblować" przy nim, w kazdym razie z marnej jakości paczkami to lepiej nie próbowac robić koncertów Krawczyka bo można właśnie takie coś usłyszeć
Spanie i jedzenie jest dla mięczaków... tak jest zazwyczaj w większości firm nagłośnieniowych w Polsce....

Mavrick
Posty: 11
Rejestracja: sobota 17 lut 2007, 00:00

Re: Z życia wzięte

Post autor: Mavrick » sobota 17 lut 2007, 22:39

Kiedyś graliśmy koncert plenerowy w Łodzi. Był to koncert organizowany przez urząd Po zaistalowaniu się na scenie...sprawdzeniu sprzętu zaczynamy grać gramy gramy w przerwie między utworami wołam technicznego i mówie mu "Paweł skocz no tam do realizatora i poproś aby dali więcej gitary rytmicznej i wokalu na mój odsłuch" Paweł poszedł pogadał z "realizatorem" po koncercie pytam się Pawła czemu nie podgłosił...a Paweł odpowiada "Radosny Pan akustyk powiedział że NIE BĘDZIE dla każdej kapeli kręcił gałami i zmieniał ustawień miksera"...dodam że dwa utwory przed końcem wyłaczył wszystkie linie odsłuchowe...ŚMIECH NA SALI
Perkusista, Informatyk:)

Awatar użytkownika
Laliszon
Posty: 438
Rejestracja: piątek 23 gru 2005, 00:00

Re: Z życia wzięte

Post autor: Laliszon » niedziela 18 lut 2007, 00:36

nagrywałem kiedyś zespół który chcial być punkowy, sklad z gości studiujących. Jeden nagrywa wiosło drugi stoi i slucha w reżyserce z palcem na intercomie co chwile mu przerywa nagranie (leader) i pyta liczysz kurde? do gitarzysty, ten odpowiada: liczę, Jak kurna liczysz, przecie źle kurna? mówi lider. Jak kurna źle? przecież tu jest 234 odpowiada gitarzysta wkurzony, (wcześniej myślałem że on sobie tak bezgłośnie spiewał a on liczył) kawałek był w 170BPM.

ODPOWIEDZ