Zakaz grania z playbacku

Preferujemy sytuacje autentyczne. Humor skopiowany z zasobów internetu zupełnie nas nie interesuje.
Pszczoła
Posty: 183
Rejestracja: środa 26 lip 2006, 00:00

Re: Zakaz grania z playbacku

Post autor: Pszczoła » poniedziałek 25 wrz 2006, 14:22

. Jeśli u was tez w chodzi tendencja grania z parapetu..... niedobrze i nikt nie wmówi mi że w tym rejonie to wina kasy !!...
**********************
Gram od Bieszczad po Warszawę, Hrubieszów Chełm za Kielce i Tarnobrzeg ,każdy wie biorąc nas jak gramy jakie instrumenty i nie pamiętam aby ktoś zwrócił nam uwagę na temat sposobu wykonania. W moim rodzinnym mieście jest dwa zespoły hauturnicze w składach tradycyjnych w jednym to ludzie po wyższych uczelniach muzycznych i siedzą w domu, nie raz rozmawialiśmy szukając tego przyczyny.Wnioski były takie że muza z playbacku jest bliższa orginałom i jest lepsza jakość, a żeby nagłośnić kapelę tradycyjną to trzeba trochę kasy i gościa do pokręteł żeby to brzmiało ,ale najpierw trzeba zarobić tylko jak?

Pozdro .....
Mam 43 lat uczyłem się grać na klawiszach 11 lat obsługuję płynnie programy muzyczne. moich dwuch synów idzie w moje ślady

Awatar użytkownika
gekon-bass
Posty: 172
Rejestracja: wtorek 14 mar 2006, 00:00

Re: Zakaz grania z playbacku

Post autor: gekon-bass » poniedziałek 25 wrz 2006, 14:44

nie róbmy z narodu polskiego inteligentów bo wiekszosc uwaza ze najwazniejsze jest "łubu dubu....!" rozumiem jak by np w filcharmoni grali z playbeku... wiecie co by sie stało????? ludzie przesteli by przychodzic i to jest gwarantowne jak złoto. bo to inny poziom rozumienia...
jest takie porzekadło pokaz mi co czytasz a powiem ci kim jestes (tym bardziej jezeli chodzi o muzyke)...
ludzi nie interesuje to czy ktos gra czy nie gra na zywo... mam byc nie somplikowana muzyka najlepiej 2/4 albo 4/4 .. tekst musi byc prosty miły i zrozumiały najlepiej o miłosci albo o feli co poszła za obore.. a jak dodatkowo potancuja sobie panienki w skromnych kreacjach jest the best...

rynek muzyczny kreuje to co jest łatwe i przyjemne na co zawsze jest popyt... a jezeli to bedzie jeszcze tanie no to baaa.... tylko grac, czy raczej puszczac...

ustawa uderza po pierwsze w tych nieco starszych artystów którzy z płyt juz nie sa w stanie sie utrzymac bo swoje 5min juz mieli a czeste koncert to ich jedyne źródło utrzymania
ma toswoje plusy
-spekt techniczny czyli mniejsze i tansze nagłosnienie...
-czas instalowania sie jest znikomy
-koszt 4x mniejszy niz przy projekcie z muzykami, nie wspominajac o aspekcie kogos kto nagrywa płayty chocby z orkiestro filharmoni to nie wiem kto spełni takie wymagania techniczne(trzy cztery firmy w polsce...)








kazdy słyszy to co chce słyszec i kazdy rozumie to co jest mu wygodniejsze..

Awatar użytkownika
Sixtus
Posty: 111
Rejestracja: środa 12 mar 2003, 00:00

Re: Zakaz grania z playbacku

Post autor: Sixtus » poniedziałek 25 wrz 2006, 20:40

Festiwal to festiwal - zgadzam się, że jego regulamin powinien stanowić o obowiązku gry na żywo. Regulamin festiwalu to jednak nie prawo, którego respektowanie ma być monitorowane z urzędu...
Co innego festiwal, co innego koncert - co zrobi np. świetny trębacz, czy skrzypek, który chce wystąpić solo? Ma targać cały band? Nigdzie tego nie sprzeda.
Poza tym, specyfika festiwalu to zmieniajacy sie jak w kalejdoskopie, wystepujacy. Nie da się tego ogarnąć technicznie, nie burząc ram koncertu.
Pół biedy jeszcze, kiedy festiwal nie jest transmitowany do tv. W przeciwnym razie - nikt nie kupi czasu potrzebnego na montaz/demontaz sprzętu danego zespołu...A czasy, kiedy to wszyscy grali i spiewali z festiwalową orkiestrą, minęły bezpowrotnie. Zeby byla jasnosc - ja tego zaluje :)
Niech nikt tego nie odczyta, jako obrony tandety i sztuczności - albowiem nie zawsze playback, czy półplayback tandetę i sztuczność , oznacza.

pozdrawiam
Sixtus




jd73
Posty: 88
Rejestracja: środa 13 wrz 2006, 00:00

Re: Zakaz grania z playbacku

Post autor: jd73 » wtorek 26 wrz 2006, 06:39

.... Jeśli u was tez w chodzi tendencja grania z parapetu..... niedobrze i nikt nie wmówi mi że w tym rejonie to wina kasy !!...
**********************
Gram od Bieszczad po Warszawę, Hrubieszów Chełm za Kielce i Tarnobrzeg ,każdy wie biorąc nas jak gramy jakie instrumenty i nie pamiętam aby ktoś zwrócił nam uwagę na temat sposobu wykonania. W moim rodzinnym mieście jest dwa zespoły hauturnicze w składach tradycyjnych w jednym to ludzie po wyższych uczelniach muzycznych i siedzą w domu, nie raz rozmawialiśmy szukając tego przyczyny.Wnioski były takie że muza z playbacku jest bliższa orginałom i jest lepsza jakość, a żeby nagłośnić kapelę tradycyjną to trzeba trochę kasy i gościa do pokręteł żeby to brzmiało ,ale najpierw trzeba zarobić tylko jak?

Pozdro ........
**********************
W moim mieście jest jeden zespół, który gra w pełnym składzie. Niewim na jakim poziomie wykształcenia muzycznego są, ale u nich terminy trzeba załatwiać 1,5 roku do przodu. Większość ich grań, to wyjazdy od 50-150 km. Mają wzięcie i to na pewno nie z powodu ceny!!
Na czym polega ten ewenement ??

jd73
Posty: 88
Rejestracja: środa 13 wrz 2006, 00:00

Re: Zakaz grania z playbacku

Post autor: jd73 » wtorek 26 wrz 2006, 07:15

Wnioski były takie że muza z playbacku jest bliższa orginałom i jest lepsza jakość, a żeby nagłośnić kapelę tradycyjną to trzeba trochę kasy i gościa do pokręteł żeby to brzmiało ,ale najpierw trzeba zarobić tylko jak?
**********************
Totalna bzdura !!!
Jeszcze jednego zapomniałem do tego dodać!!

5 lat temu przygotowywałem koncert okazjonalny. Była zbieranina muzyków, którzy nigdy z sobą nie grali, mało tego nie grali w zespołach. (Skończyli szkołe myzyczną podsatową, muzyke rozrywkową jak grali to tylko w domu) Pierwszepróby była masakra!! Dopiero z czasem uczyli się grać ZE SOBĄ, czyli nawzajem słuchać. 3 lata puźniej akompaniowali 16 letniej dziewczynie która wygrała festiwal i przygotowywyała recital, na którym grała kawałek gwiazdy wieczoru. Gdy grali go na próbie akustycznej wszyscy szukali na scenie już tego zespołu. Brzmienie takiego zespołu, to 40% umiejętności muzyków, a 60% to pewnego rodzaju świadomość muzyczna. W tej chwili chłopaki mogą zagrać od piwnicy po duże sale, bo mają świadomość, że grać to przedewszystkim słuchać, siebie na wzajem i otoczenia i nie trzeba do dobrego brzmienia 100 gratów!
Jest u nas taki pub gdzie odbywają się koncerty. Jak na tego typu imprezy jest to duzo za mały lokal. Jak zaczyna się tam Dżemsesion to wychodzi sie z tamtąd głuchym. Na otwarciu grał GANG OLSENA. (jak nie znasz tego zespołu poszukaj sobie strony i zobacz sobie jego skład) Miałem przyjemność to "nagłaśniać". W mikser był wpięty tylko wokal i dęciaki! Pomimo tak malutkiego lokalu i warunków akustycznych było ich przyjemność słuchać. I nie była to moja zasługa, bo w końcu co ja miałem pod kątrolą? Muzycy mieli takiego czuja co do głośnośći grania, że pokazali pełne zawodostwo!!
Niweim czy oglądasz taniec z gwiazdami. jak nie to sobie obejrzy albo kup sobie płytę z muzą. To jest najlepszy przykład co można z muzą robić na żywo. Sztaba z kawałkami po których szczena opada, robi takie rzeczy, że po wykonaniu tych kawałków przez jego kapelę trudno ją wogóle podnieść!!!
Na tych trzech przykładach może udało mi się choć trochę uświadomić, że można robic muzę na dobrum poziomie bez wspomagania sztucznego i może to lepiej grać.


Awatar użytkownika
gekon-bass
Posty: 172
Rejestracja: wtorek 14 mar 2006, 00:00

Re: Zakaz grania z playbacku

Post autor: gekon-bass » wtorek 26 wrz 2006, 07:27

w okolicy w której miszkam jest zespół (3 osobowy) ich repertuar to majteczki w kropeczki, jabuszka z pod bluzeczki, zdzicha cos tam i zeby było smieszniej maja głosy które an spektrum dzwieku zaczynaja sie od 1,3khz (czyli bee geas przy nich to tenory i barytony)
co ciekawe graja z laptopa... (kiedy kiedys ich musiałem nagłasniac kolega "klawiszowiec" prosił mnie zebym nie podgłasniał go teraz bo musi sie windows włączyć...)

terminy maja zajete na 2 lata...
maja fanatycznych wyznawców,
po kazdym utworze którys z nich mówi jedno z trzech słów: oczywiście, hejj...!, hopa hopa.. (jak automaty)

co sadzicie o tym fenomenie
kazdy słyszy to co chce słyszec i kazdy rozumie to co jest mu wygodniejsze..

jd73
Posty: 88
Rejestracja: środa 13 wrz 2006, 00:00

Re: Zakaz grania z playbacku

Post autor: jd73 » wtorek 26 wrz 2006, 08:03

terminy maja zajete na 2 lata...
maja fanatycznych wyznawców,
po kazdym utworze którys z nich mówi jedno z trzech słów: oczywiście, hejj...!, hopa hopa.. (jak automaty)

co sadzicie o tym fenomenie...
**********************
Może, ta nasza dyskusja jest kompletnie bez sensu !!!!

to potweirdza, że o gustach nie warto i nie powinno sie dyskutować !!

jd73
Posty: 88
Rejestracja: środa 13 wrz 2006, 00:00

Re: Zakaz grania z playbacku

Post autor: jd73 » wtorek 26 wrz 2006, 08:07

Śpuśćmy na to wszystko już zasłone milczenia !!

THE END

jd73
Posty: 88
Rejestracja: środa 13 wrz 2006, 00:00

Re: Zakaz grania z playbacku

Post autor: jd73 » wtorek 26 wrz 2006, 08:10


PS. GEKON-BASS-Dzięki ci za twój głos!! Otworzyłeś mi oczy !!

jd73
Posty: 88
Rejestracja: środa 13 wrz 2006, 00:00

Re: Zakaz grania z playbacku

Post autor: jd73 » wtorek 26 wrz 2006, 08:12

...
PS. GEKON-BASS-Dzięki ci za twój głos!! Otworzyłeś mi oczy !!...
**********************
Jestem ci chyba winny Piwo !!

ODPOWIEDZ