Strona 1 z 1

Fletcher Munson - coz to takiego?

: wtorek 30 sty 2007, 23:55
autor: grembo
Czytam sobie o nagrywaniu basu w necie i juz 2 raz na to wpadam. Przy okazji nagrywania "z pieca" sie to pojawia. Znalzlem tylko wytlumaczenie (krotkie) po ang. -nie wiem czy dobrze zrozumielaem.

chodzi o to ze jak nagrywa sie bas tylko z lini to przy cichym sluchaniu z FLAT EQ ow bas znika, a lekkie domiksowanie basu nagr.mikiem z pieca zmniejsza ten efekt?

Dobrze zrozumialem?
To prawda?

Re: Fletcher Munson - coz to takiego?

: wtorek 30 sty 2007, 23:57
autor: grembo
aha, zeby ogolny poziom wiedzy sie podniosl to podam ciekawy link gdzie na ten temat wyczytalem . prosze

Re: Fletcher Munson - coz to takiego?

: środa 31 sty 2007, 00:31
autor: WPRZ
Ludzki słuch ma to do siebie, że przy niskich poziomach głośności gorzej słyszy się niskie i wysokie częstotliwości. Stąd w niektórych wzmacniaczach jest montowany "kontur" lub "loudness", który podbija dół i górę. A co do Fletchera i Munsona to wyznaczyli oni krzywe jednakowego poziomu głośności dźwięku. Stąd pewnie nazwa tego efektu.

Re: Fletcher Munson - coz to takiego?

: środa 31 sty 2007, 00:42
autor: grembo
Dzieki :) pociagnalem temat, znalazlem rowniez tabele z ladnie przedstawionym tym efektem.

skapowalem tez jak to sie ma do nagrywania basu z pieca (ktory dodaje harmoniczne), lecz nie wiem czy poki co moge rzucac sie na cos takiego w warunkach jakie mam. Efekt jaki osiagalem to fatalna "buła". Ale rozumiem na jakiej (chyba) zasadzie dziala Trilogy, jest "dosycane" harmonicznymi i te basy pozniej takie tluste :)