Jakie kity wciskacie swoim "połowicom" przy zakupie sprzętu?

Preferujemy sytuacje autentyczne. Humor skopiowany z zasobów internetu zupełnie nas nie interesuje.
Awatar użytkownika
Tasiorowski
Posty: 543
Rejestracja: poniedziałek 03 gru 2007, 00:00

Re: Jakie kity wciskacie swoim "połowicom" przy zakupie sprzętu?

Post autor: Tasiorowski » wtorek 05 maja 2009, 01:47

U mnie z kolei postawienie się połowicy było punktem zwrotnym w dziejach. To było z 5 lat temu, jeszcze absolutnie nic nie kumałem z dziedziny Digital Recording. I pewnego razu wpadłem do kumpla, który mi pokazał jakiegoś cubasa, absyntha i mała, 2 oktawową klawiaturkę sterującą . Nie miałem pojęcia, że oto można sobie w domu coś nagrywać, dogrywać i tworzyć, na taką skalę !!! A że wtedy groszem nie śmierdziałem ( zresztą jak zawsze - nic się nie zmieniło ) sprzedałem jakiegoś starego grata i kupiłem lepszy i mocniejszy komputer, i pierwszą, swoją klawiaturę sterującą. Moja pani jak to zobaczyła i stwierdziła brak nowych spodni i nowej koszuli ( wybieraliśmy się na wesele jej siostry ) śmiertelnie się na mnie obraziła, wygłosiła przemowę na temat " powagi w życiu, odcięcia się wreszcie od chłopięcych marzeń i zabawek, realne spojrzenie na świat, nie wywalanie kasy w błoto w przededniu naszej wyprowadzki od rodziców, w końcu dojrzenie, jak inni wkoło dorastają ( czyt. dziadzieją ) tylko nie ja". Mój sprzęcik i czas przy nim spędzany ością jejmości stał w gardle do tego stopnia, że.... Ona sobie mieszka i pracuje z jakimś miłym gościem w Anglii, a ja żyję z nagrywania muzyki, dostaję coraz poważniejsze roboty i generalnie spełniam marzenia. A gdyby mi wtedy zmiękła faja i ze strachu przed gniewem nie kupił tych badziewi samogrających, tylko spodnie, koszulki, i sokowirówkę dla jej siostry, moje życie mogłoby się zupełnie inaczej potoczyć.... Panowie, czasem sobie nie zdajemy sprawy, jak kompromisy z partnerami, którzy są nie w temacie, mogą poucinać skrzydła, a nawet zniweczyć karierę. Ta branża zdecydowanie bardziej preferuje singli, bo ten szaleńczy pęd, kosmiczne godziny pracy, nieregularna kasa,no i oczywiście pieniądze topione w sprzęcie, alkoholu po sesjach i wyjazdach, nie sprzyjają pożyciu rodzinnemu. Naprawdę, tylko kobieta z jajami toleruje taką pasję i nie stęka o wzięcie się za coś normalnego ( etat w korporacji albo firma remontowo budowlana ) . Pozdrawiam !!
Mocny Pecet + Laptop, Presonus FIRESTUDIO + DIGIMAX FS, TC M One XL, TC HELICON VIOCEWORKS, ALESIS 3630, MXL 2006 + 770, SE 3 Stereo Pair, Sontronics SIGMA, Shure SM 57, 81, Audio-Technica - ATM 650 x 3, ATM 250 DE, ATM 450, APS AEON, E-MU PM 5, AKG 141

Awatar użytkownika
synEnglerta
Posty: 47
Rejestracja: poniedziałek 05 sty 2009, 00:00

Re: Jakie kity wciskacie swoim "połowicom" przy zakupie sprzętu?

Post autor: synEnglerta » wtorek 05 maja 2009, 02:26

właściwa połówka to klucz do sukcesu, najlepsze są takie które same słuchają muzyki, albo przynajmniej wzrusza je życiorys Chopina, zawsze wtedy można wziąć na ambicje. Z innymi trzeba się rozwieść i przyjaźnić, bo inaczej katastrofa nieunikniona, w najlepszym przypadku alkoholizm z powodu zmarnowanych marzeń,ciągłych kłamstw i kompromisów. Życie muzyka to czasem niezła huśtawka, połówka musi mieć w sobie odrobinę rock'n'rolla żeby przetrwać razem te doły sinusoidy... ja nie wiem czy taka co nie lubi muzyki zrozumiałaby ze ktoś pomimo bardzo poważnego debetu MUSI dać te 1000 pln za upgrade jakiegoś programu bo nie zaśnie, będzie zgryźliwy i posiwieje do reszty...

danarasz
Posty: 142
Rejestracja: czwartek 16 sty 2003, 00:00

Re: Jakie kity wciskacie swoim "połowicom" przy zakupie sprzętu?

Post autor: danarasz » wtorek 05 maja 2009, 06:12

Ja chcąc kupić coś nowego, od razu odkładam 20-30% kasy więcej na dodatkowy sprzęt (prezent) dla swojej połówki. W sumie opłaca się to, a przynajmniej odwraca uwagę w pierwszym trudnym momencie.

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty: 2594
Rejestracja: niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Jakie kity wciskacie swoim "połowicom" przy zakupie sprzętu?

Post autor: DJOZD » wtorek 05 maja 2009, 06:46

No tak, mnie sie wydaje ze wszystko jest kwestią tego czy muzyka i tworzenie to nasz zawód czy hobby. Jezeli to nasz zawód i z tego zyjemy, to mysle ze nie ma co dyskutowac - potrzeba kupić i koniec.

Awatar użytkownika
Soundscape
Posty: 2054
Rejestracja: czwartek 15 mar 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Jakie kity wciskacie swoim "połowicom" przy zakupie sprzętu?

Post autor: Soundscape » wtorek 05 maja 2009, 07:03

...U mnie z kolei ......Naprawdę, tylko kobieta z jajami toleruje taką pasję i nie stęka o wzięcie się za coś normalnego ( etat w korporacji albo firma remontowo budowlana ) . Pozdrawiam !!...
**********************

Święta prawda i bardzo życiowa historia...Ja straciłem już dwie panie z powodu mojej pasji. Pierwsza nie widziała w tym sensu, bo wtedy nie było z tego pieniędzy. Drugiej się nie podobało to, że nagle przez moje ambicje czasami jakby "odkładałem ją na bok". Na dzień dzisiejszy już jestem w branży i jest obecnie urwanie głowy. Nie mamy roboty typu poniedziałek - piątek, 8-16, do domu przed TV i wolne weekendy...
Czasami wydaję mi się, że nie znajdę kobiety, która by ten pęd tak do końca zrozumiała...A chyba że też z branży

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty: 2594
Rejestracja: niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Jakie kity wciskacie swoim "połowicom" przy zakupie sprzętu?

Post autor: DJOZD » wtorek 05 maja 2009, 07:20

......U mnie z kolei ......Naprawdę, tylko kobieta z jajami toleruje taką pasję i nie stęka o wzięcie się za coś normalnego ( etat w korporacji albo firma remontowo budowlana ) . Pozdrawiam !!...
**********************

Święta prawda i bardzo życiowa historia...Ja straciłem już dwie panie z powodu mojej pasji. Pierwsza nie widziała w tym sensu, bo wtedy nie było z tego pieniędzy. Drugiej się nie podobało to, że nagle przez moje ambicje czasami jakby "odkładałem ją na bok". Na dzień dzisiejszy już jestem w branży i jest obecnie urwanie głowy. Nie mamy roboty typu poniedziałek - piątek, 8-16, do domu przed TV i wolne weekendy...
Czasami wydaję mi się, że nie znajdę kobiety, która by ten pęd tak do końca zrozumiała...A chyba że też z branży ...
**********************
No tak. Związek to sztuka kompromisu. Jezeli jedna i druga połowa szanuje rozwój drugiej połowy, i towarzyszy temu wzajemne pomaganie w tym, to zaden związek nie rozpoadnie sie z tego powodu. Wazne tylko zeby nie zwariowac i stac pracoholikiem, bo zaden związek nie dziala na odległość. Praca jest wazna, ale nie najwazniejsza

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty: 2594
Rejestracja: niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Jakie kity wciskacie swoim "połowicom" przy zakupie sprzętu?

Post autor: DJOZD » wtorek 05 maja 2009, 07:22


No tak. Związek to sztuka kompromisu. Jezeli jedna i druga połowa szanuje rozwój drugiej połowy, i towarzyszy temu wzajemne pomaganie w tym, to zaden związek nie rozpoadnie sie z tego powodu. Wazne tylko zeby nie zwariowac i stac pracoholikiem, bo zaden związek nie dziala na odległość. Praca jest wazna, ale nie najwazniejsza ...
**********************
Mialo być "nie stac sie pracoholikiem".

Viva la edycja postów

Awatar użytkownika
lakiernik
Posty: 399
Rejestracja: piątek 04 maja 2007, 00:00

Re: Jakie kity wciskacie swoim "połowicom" przy zakupie sprzętu?

Post autor: lakiernik » wtorek 05 maja 2009, 08:01

Adamie - trafiłeś z tym tematem w 10 !

Moje standardowe zabiegi to:
" Mega joga okazja " - czasem sprzęt ma 4 krotnie niższa cenę niz faktycznie.......
" Uszkodzone sprzęty "- ale zwykle tak, że dla mnie to uszkodzenie jest akurat zupełnie nie istotne
" Kupiłem z podejrzanego ogłoszenia...." - w domyśle niska cena bo pewnie sprzęt kradziony - tak zrobiłem raz, bo potem się nasłuchałem od niej, że jak ja tak moge wspierać przestepców, że napewno mnie pokara i też mi coś ukradną, że będę miał Złą Karmę....ech , te kłamstwa

No a od jakiegoś czasu to juz jest tak, że kazde nowe "grajło" kosztuje mnie 2-krotnie ponieważ równowartość muszę złożyć w ofierze radosnym bożkom z pobliskiej Galerii Handlowej - choć ta równowartość póki co jest jeszcze ciągle mocno niedowartościowana
[addsig]
Only Hardware System: Elektrony: Machinedrum UW, Monomachine, Octatrack, AnalogFour, DSI Tempest, Korg MS-20 Mini,Yamaha Tenori-on, Waldorf Blofeld, E-mu MP-7, Korg ER-1, Eventide Space, Alesis Bitrman

Awatar użytkownika
DJgts
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek 10 gru 2007, 00:00

Re: Jakie kity wciskacie swoim "połowicom" przy zakupie sprzętu?

Post autor: DJgts » wtorek 05 maja 2009, 08:06

...U mnie z kolei postawienie się połowicy było punktem zwrotnym w dziejach. To było z 5 lat temu, jeszcze absolutnie nic nie kumałem z dziedziny Digital Recording. I pewnego razu wpadłem do kumpla, który mi pokazał jakiegoś cubasa, absyntha i mała, 2 oktawową klawiaturkę sterującą . Nie miałem pojęcia, że oto można sobie w domu coś nagrywać, dogrywać i tworzyć, na taką skalę !!! A że wtedy groszem nie śmierdziałem ( zresztą jak zawsze - nic się nie zmieniło ) sprzedałem jakiegoś starego grata i kupiłem lepszy i mocniejszy komputer, i pierwszą, swoją klawiaturę sterującą. Moja pani jak to zobaczyła i stwierdziła brak nowych spodni i nowej koszuli ( wybieraliśmy się na wesele jej siostry ) śmiertelnie się na mnie obraziła, wygłosiła przemowę na temat " powagi w życiu, odcięcia się wreszcie od chłopięcych marzeń i zabawek, realne spojrzenie na świat, nie wywalanie kasy w błoto w przededniu naszej wyprowadzki od rodziców, w końcu dojrzenie, jak inni wkoło dorastają ( czyt. dziadzieją ) tylko nie ja". Mój sprzęcik i czas przy nim spędzany ością jejmości stał w gardle do tego stopnia, że.... Ona sobie mieszka i pracuje z jakimś miłym gościem w Anglii, a ja żyję z nagrywania muzyki, dostaję coraz poważniejsze roboty i generalnie spełniam marzenia. A gdyby mi wtedy zmiękła faja i ze strachu przed gniewem nie kupił tych badziewi samogrających, tylko spodnie, koszulki, i sokowirówkę dla jej siostry, moje życie mogłoby się zupełnie inaczej potoczyć.... Panowie, czasem sobie nie zdajemy sprawy, jak kompromisy z partnerami, którzy są nie w temacie, mogą poucinać skrzydła, a nawet zniweczyć karierę. Ta branża zdecydowanie bardziej preferuje singli, bo ten szaleńczy pęd, kosmiczne godziny pracy, nieregularna kasa,no i oczywiście pieniądze topione w sprzęcie, alkoholu po sesjach i wyjazdach, nie sprzyjają pożyciu rodzinnemu. Naprawdę, tylko kobieta z jajami toleruje taką pasję i nie stęka o wzięcie się za coś normalnego ( etat w korporacji albo firma remontowo budowlana ) . Pozdrawiam !!...
**********************
Ja mogę się pochwalić iż moja kobieta rozumie to co robie i mi nie marudzi przy zakupie sprzętu. W sumie to nawet sama się cieszy bo jak przeglądam jakies oferty to mówi: Ile tu jest guziczków! Dasz mi się pobawić jak kupisz?
Numark tt500, Shure M44-7, Vestax PMC 06 PRO A, Akai MPD24, Akai S950, Ensoniq EPS, Logitech Z3e...

Awatar użytkownika
AdamZ
Posty: 810
Rejestracja: sobota 30 gru 2006, 00:00

Re: Jakie kity wciskacie swoim "połowicom" przy zakupie sprzętu?

Post autor: AdamZ » wtorek 05 maja 2009, 08:28

...No tak, mnie sie wydaje ze wszystko jest kwestią tego czy muzyka i tworzenie to nasz zawód czy hobby. Jezeli to nasz zawód i z tego zyjemy, to mysle ze nie ma co dyskutowac - potrzeba kupić i koniec. ...
**********************


Widzisz , tu jest mały problem.

Przechodziłem różne etapy. Najgorzej jest wtedy , gdy wszystko idzie do przodu. Z muzyki wpada kasa , zaczynają się konkretne zlecenia , gruuube ryby i nagle trafia się na jakiegoś "frajera". Okazuje się , że narobiłeś się za darmo. Ale OK , raz dałeś się nabrać. Potem trafia się kolejny ... i jeszcze jeden .W domu zaczyna się "ciepełko" bo brniesz ciągle dalej. Nie interesuje Ciebie "normalna praca " chcesz grać , tworzyć ... Potem już nawet Ci , którzy jeszcze chwilę temu Ci kibicowali zaczynają traktować Ciebie jakoś dziwnie i masz wrażenie , że wszyscy się zmówili . Po co Ci to? Kiedyś miałeś 3 x więcej kasy na malowaniu ( zarabiałem malując freski ścienne i takie tam)

Przychodzi moment , że wszystko się przelewa. 3-cia wojna światowa to przy tym "pikuś". Wymiana zdań , trzaśnięcie drzwiami ... KONIEC. Wybrałem - będę grał ! ... Wtedy już wszyscy są po drugiej stronie barykady. Wyprowadzam się z chaty i unikam całego tego towarzystwa , które już mnie nie rozumie. Działam , robię swoje ... ale jakoś nic nie idzie. Przecież nie robię nic złego ! Przecież nie szwędam się po mordowniach , nie znikam z kumplami ... GRAM kur.. ! GRAM !

Po kilku miesiącach "bujania się" wracacie do siebie. Ale tutaj już zmiana ... Dostajesz wytyczne. Albo się dostosujesz albo znów wojna. Wynegocjowłeś czas na granie. Ale powera jakby mniej . Jakoś się to nie klei ... nie wychodzi. Mija 2-gi,3-ci rok a Ty dalej słuchasz swojego setnego demka( które udało Ci się zrobić wczoraj późnym wieczorem) jadąc samochodem do "normalnej pracy"

Nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam. Teraz głównie maluję i robię dekoracje w jakimś zoo w środku europy. Kobiecie "wciskam kity" kupując Propheta, minimooga i spełniam po cichu swoje marzenia. Za kilka miesięcy nowy dom ... znów odejdą dłuuugie miesiące na remont. Znów nie będzie czasu na granie ... ale ja się nie poddam ! Skuliłem ogon i po cichu szykuję się do ataku. Kupuję swoją "broń" i kompletuję arsenał , żeby znów zaatakować. Teraz już z bagażem doświadczeń. Lepiej będę dobierał zlecenia, ludzi ... oceniał sytuacje. Ze swoimi znanymi kumplami z branży , z ludźmi z którymi współpracowałem itd. trzymam kontakty , chociaż pewnie staję się mało wiarygodny. Ale nic ... przymierzam się do ataku i zaatakuję Z połowicą mam już nawet dogadane wypasione studio w nowym domu ! Taki był warunek Ja oczywiście też musiałem spełnić kilka , ale chwilowo nie będę się stawiał.

OK , powoli szykuję się do pracy . Dziś budowa groty, sztucznych skał i drzew przed terrarium dla węży.


Wracając do głównego wątku ... więcej przykładów Panowie ... skrzętnie notuję





[addsig]
AdromedaA6|Prophet'08|MinimoogVoyager|Virus TI|Roland:D550|JX-8P|Juno-106|αJuno1|JP8000|JD800|R-8M|Yamaha: EX5|TX7|CS-30|KORG: Poly800|microKORG|Monotron|POLY-61|Teisco60F|S.BassStation|DrumStation2|Waldorf Pulse, MFB502, Matrix1000...

ODPOWIEDZ