Romantyczna wizja RIAA

Tutaj można podyskutować na tematy związane z prawami autorskimi, produkcją i rozpowszechnianiem oraz wszelkie inne wymagające wiedzy prawniczej.
Awatar użytkownika
PiotrK
Posty: 1517
Rejestracja: czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: PiotrK » wtorek 20 lut 2007, 21:42

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 02:23 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
oneman
Posty: 523
Rejestracja: środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: oneman » wtorek 20 lut 2007, 22:17

...No tak, oneman, a widziałeś moją wyżej wyartykułowaną wątpliwość, dotyczącą paserstwa? Brak znajomości prawa nie jest żadną okolicznością łagodzącą. Przy tym to, że np. nie wiedziałeś, że samochód jest kradziony, a kupiłeś go z legalnie działającej giełdy, nie zwalnia cię od konsekwencji prawnych. Przecież "czepiają" się w takich sytuacjach!...
**********************
Podaj mi choc jeden przypadek gdzie policja badz prokuratura sciga/scigala kogos kto tylko sciagal pliki muzyczne/filmowe nic przy tym nie udostepniajac. Pokaz mi taka sprawe i uzasadnienie sadowe mowiace o popelnieniu przestepstwa a zmienie zdanie i wszystko odszczekam :)

Idac tropem Twych watpliwosci mozemy stwierdzic, ze sluchacz pirackiego radia jest paserem. Zaiste smiesznie brzmi taka teza :)

Nie mozna porownywac tworczosci do rzeczy namacalnych typu samochod. Z tego miedzy innymi powodu powstalo prawo autorskie.
Otoz sprzedajac/kupujac samochod traci sie/nabywa sie rownoczesnie prawo wlasnosci do samochodu.
Sciagajac plik muzyczny nie nabywamy praw wlasnosci do nagrania, zadne przeniesienie tyczace owej wlasnosci nie nastepuje. Sluchajac radia i nagrywajac z radia piosenke nie nabywamy rownoczesnie praw wlasnosci do owej piosenki. Sluchajac/nagrywajac po prostu korzystamy na wlasny uzytek z dziela. A dziela sa po to by z nich korzystac :)
Jesli wiec korzystam i nie przechodza na mnie prawa wlasnosci do utworow jakie nadawane sa w pirackiej stacji radiowej to co niby mialbym oddac policji czy prokuraturze podczas nalotu? Wspomnienia piosenki z mej glowy mialyby byc wykasowane, mialbym oddac tasme z nagrana audycja?

A jesli to radio internetowe i slucham stacji czysto pirackiej z Senegalu, to co mialbym oddac prokuraturze podczas nalotu? Wspomnienie piosenki z mej pamieci a moze mialbym oddac (niewiadomo komu) kilkanascie mega transferu jaki sie zsumowal podczas sluchania?

Usilnie podaje przyklad radia, poniewaz jest bardziej obrazowy i mocniej dziala na wyobraznie.

Awatar użytkownika
ast
Posty: 621
Rejestracja: środa 03 kwie 2002, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: ast » wtorek 20 lut 2007, 22:26

Idac tropem Twych watpliwosci mozemy stwierdzic, ze sluchacz pirackiego radia jest paserem. Zaiste smiesznie brzmi taka teza :)

Nie mozna porownywac tworczosci do rzeczy namacalnych typu samochod. Z tego miedzy innymi powodu powstalo prawo autorskie.

**********************
Dokładnie tu jest sedno sprawy. A przykład z radiem z ust mi wyjąłeś. Na własny użytek można korzystać z rozpowszechnionego dzieła nieodpłatnie bez niczyjej zgody. Ograniczenia prawne dotyczą wyłącznie rozpowszechniania. Bo to, że możesz w ramach dozwolonego użytku sporządzić kopię/udostępnić dzieło osobom wymienionym w odpowiednim artykule, to właśnie ograniczenie praw do rozpowszechniania - granice dozwolonego użytku to właśnie granice rozpowszechniania. Ale sedno sprawy jest takie - wg prawa NIE MUSISZ posiadać oryginalnego nośnika z utworem/czy też innego dowodu opłaty/ aby LEGALNIE go słuchać - czyli korzystać z rozpowszechnionego dzieła - bo masz prawo korzystać z niego nieodpłatnie bez niczyjej zgody. Tak więc działania policyjne etc mogą dotyczyć jedynie zwalczania nielegalnego rozpowszechniania.
Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty: 1517
Rejestracja: czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: PiotrK » wtorek 20 lut 2007, 22:29

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 02:24 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

Awatar użytkownika
oneman
Posty: 523
Rejestracja: środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: oneman » wtorek 20 lut 2007, 23:01


Nie znam takiego przykładu i naprawdę chciałbym, by tak zostało! Jak jednak traktować podobne notatki?:

"[...] Za nielegalne posiadanie i rozpowszechnianie utworów chronionych prawem autorskim grozi kara do 5 lat więzienia.

- Odpowiedzialność karną ponoszą również osoby, które takie utwory ściągają na swój komputer. Już samo posiadanie np. nielegalnego programu komputerowego, nawet bez czerpania korzyści finansowych z tego tytułu, jest karalne - przypomniała Laszczka-Rusek."

Cytat za:
Lublin: 29 osób odpowie za piractwo w internecie...
**********************
Tak, znam ten material. Czytalem w Wyborczej.
Zauwaz, ze wypowiedzi tycza oprogramowania.

Trzeba zaznaczyc, ze programy komputerowe to takze utwory chronione prawem autorskim.
W przypadku oprogramowania nasza powyzsza dyskusja nie ma sensu. Wytlumaczone bylo to na poczatku naszego watku - programy komputerowe nie podchodza pod Art 23 i tym samym sa wylaczone z paragrafow mowiacych o dozwolonym uzytku osobistym.

Awatar użytkownika
ast
Posty: 621
Rejestracja: środa 03 kwie 2002, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: ast » wtorek 20 lut 2007, 23:24

...
Nie znam takiego przykładu i naprawdę chciałbym, by tak zostało! Jak jednak traktować podobne notatki?:

"[...] Za nielegalne posiadanie i rozpowszechnianie utworów chronionych prawem autorskim grozi kara do 5 lat więzienia.

- Odpowiedzialność karną ponoszą również osoby, które takie utwory ściągają na swój komputer. Już samo posiadanie np. nielegalnego programu komputerowego, nawet bez czerpania korzyści finansowych z tego tytułu, jest karalne - przypomniała Laszczka-Rusek."

Cytat za:
Lublin: 29 osób odpowie za piractwo w internecie...
**********************
Tak, znam ten material. Czytalem w Wyborczej.
Zauwaz, ze wypowiedzi tycza oprogramowania.

Trzeba zaznaczyc, ze programy komputerowe to takze utwory chronione prawem autorskim.
W przypadku oprogramowania nasza powyzsza dyskusja nie ma sensu. Wytlumaczone bylo to na poczatku naszego watku - programy komputerowe nie podchodza pod Art 23 i tym samym sa wylaczone z paragrafow mowiacych o dozwolonym uzytku osobistym.
...
**********************

Tak jest. Dodajmy, że mowa o NIELEGALNYM posiadaniu utworu chronionego prawem autorskim. Tymczasem w odniesieniu do muzyki, w świetle Art 23 posiadanie kopii dzieła jest legalne. Tak więc zacytowany tekst mówi prawdę, jednocześnie przemilczając pewne kwestie i zostawiając niedomówienia aby zastraszyć nieuważne osoby...

W tym wypadku tego rodzaju zabiegami są zastosowanie słowa "utwór chroniony prawem autorskim" - które jak wiemy tyczy również programu, jednak przeciętny czytelnik pomyśli głownie o mp3 - następnie niesprecyzowanie NIELEGALNEGO posiadania (jak już napisałem wcześniej - posiadanie kopii rozpowszechnionego utworu muzycznego jest legalne niezależnie od źródła tych kopii - vide przykład z nagrywaniem z pirackiego radia), i gładkie przejście do bezpośredniego mówienia o programach - WSZYSTKO w tym tekście jest prawdą, ale nie koniecznie jest prawdą to co większość czytelników sobie dopowiada.


Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...

Awatar użytkownika
PiotrK
Posty: 1517
Rejestracja: czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: PiotrK » środa 21 lut 2007, 01:30

Post został usunięty.
Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 02:24 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
[Użytkownik usunął konto]

Newman
Posty: 136
Rejestracja: piątek 23 cze 2006, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: Newman » środa 21 lut 2007, 09:15

Tez nie wierze aby ktos u nas siedział za ściąganie muzyki, ot zwyczajnie jest to walka z wiatrakami. Poza tym sam znam skuteczne metody odparcia takich ewentualnych zarzutów które skutecznie blokują druga stronę.
Natomiast jeżeli uważasz to za argument to nie ma wogóle o czym mówić.
Opierajmy się na przepisach, wykładni doktryny i orzeczeniach!

Oneman z całym szacunkiem do Twojego słusznego zaangażowania (jesteś jedną z tych osób z którą mozna tu rzeczowo pogadać) ale nie poraz pierwszy przerysowujesz fakty wprowadzając forumowiczów w błąd. W wielu przypadkach masz rację natomiast widzę tez wiele intuicyjnie obranych dróg.

Jednak co do analogii jest to racja ze nie powinnismy stosować przykładów nie mających w zasadzie wiele wspólnego z tematem.
Zgadza się także że nie ma znaczenia skąd ściągamy i że powinnismy sprawdzać legalnosć każdego utworu który nabywamy (paranoja). Wyraźna róznica pojawia się jednak w momencie gdy uzytkownik wie o tym że miejsce z którego ściąga jest "nielegalne" i w tych przypadkach tłumaczenie jest o nieznajomości, naprawdę byłoby śmieszne...
I to własnie też jest kluczem całego problemu z tymi wszystkimi Kazaami i innymi Emulami. Przemieszanie materiału. Ścigający maja wtedy związane ręce.
Uwierzcie, gdyby to było takie jasne to by przecież tego problemu nie było.
Największe "papugi" przerzucja się wzajemnie, a uzytkownicy podkładaja przypadki blokujące jasna wykładnię.

Ale wszystko do czasu....
Specjalista ds Prawa Własności Intelektualnej.

Awatar użytkownika
ast
Posty: 621
Rejestracja: środa 03 kwie 2002, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: ast » środa 21 lut 2007, 10:31

...Tez nie wierze aby ktos u nas siedział za ściąganie muzyki
***********************************************

Ale z Twoich wypowiedzi wynika, że chciałbyś, aby tak było i tym samym negujesz prawo do nieodpłatnego korzystania z dzieła już rozpowszechnionego, a równocześnie jednak dążysz do zrównania prawa autorskiego z prawem własności 'materialnych' (czyli ściąganie=paserstwo etc)

Zgadza się także że nie ma znaczenia skąd ściągamy i że powinnismy sprawdzać legalnosć każdego utworu który nabywamy (paranoja). Wyraźna róznica pojawia się jednak w momencie gdy uzytkownik wie o tym że miejsce z którego ściąga jest "nielegalne" i w tych przypadkach tłumaczenie jest o nieznajomości, naprawdę byłoby śmieszne...
*********************************************************
- może się powtarzam, ale jeżeli utwór jest już rozpowszechniony, to sposób uzyskania prywatnej kopii nie ma znaczenia. Jeszcze raz wracam do przykładu radia - mam dokładnie takie samo prawo do nagrania utworu emitowanego przez radio niezależnie od tego, czy ono opłaciło tantiemy, czy nie, i moja taśma z tymi nagraniami będzie w obu przypadkach tak samo legalna. Znajomość faktu legalności/nielegalności radiostacji nie ma tu nic do rzeczy.
Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...

Newman
Posty: 136
Rejestracja: piątek 23 cze 2006, 00:00

Re: Romantyczna wizja RIAA

Post autor: Newman » środa 21 lut 2007, 12:20

Nie uzyłem słowa i nie powoływałem sie bezpośrednio na paserstwo!!!

Dobrze, a w temacie, to z tej strony podejdę:
Powołujecie się niemal wszyscy na rozpowszechnianie i art.23 ?
Proszę bardzo!
ART 6 pkt 3l Natomiast wcześniejsze punkty tego artykułu dotycza opublikowania co często zauważyłem jest mylone

Dodam że (cyt Monika Dabrowska) - w pojeciu rozpowszechniania utworu mieści się także "publiczne udostepnianie w taki sposób, aby każdy miał do niego dostęp w miejscu i czasie przez siebie wybranym" czyli korzystanie z niego na stosunkowo nowym (...) polu ekploatacji.

I uważam że powinno byc karane okradanie innych. Jezeli robi ktos cos dla kasy i ma instrumenty prawne które pomagaja mu to chronic jak najbardziej powinno byc to respektowane.
Druga sprawa to kwestia zyciowosci danego problemu. Zmiany sa potrzebne, bezwzglednie.
Specjalista ds Prawa Własności Intelektualnej.

ODPOWIEDZ