Plagiat?

Tutaj można podyskutować na tematy związane z prawami autorskimi, produkcją i rozpowszechnianiem oraz wszelkie inne wymagające wiedzy prawniczej.
kolorolo
Posty: 6
Rejestracja: poniedziałek 01 sty 2007, 00:00

Plagiat?

Post autor: kolorolo » czwartek 08 lis 2007, 17:08

Zachęcam do wysłuchania. Podobieństwo na poziomie bliźniaków jednojajowych. Linki poniżej:

WRZUT
lub
RAPID
Czy to już plagiat, czy tylko "niewinne zapożyczenie", lub jak kto woli "własna interpretacja"...lub jeszcze subtelniej piosenka C.C.Catch (a właściwie D.Bohlena) była dla ni(e)jakiego Krzysztofa Cieciucha - fajne lastname (disco polo) tylko "źródłem inspiracji" ...jak wiadomo granica jest płynna...
"autor" ściągnął melodię (by nie przesadzić) w 85%, jednocześnie zmienił klimat utworu z nieco nostalgicznego na disco-polo-dance...stworzył również "tekst"

Dlaczego piszę ten topic? m.in. dlatego, ze jest sporo piosenek, które miałbym ochotę zrobić po swojemu.Z założenia nie chcę papugować tylko w jakimś sensie poprawić to, co autor jakegoś utworu wg mnie "spartolił"(np miał fajny pomysł, ale w 4 takcie w refrenie nie wiedzieć czemu położył przykładowo akord D-dur, a według mnie tam się aż prosi o D7 i byłoby cudnie...)obawiam się tylko, że wtedy to ja zostanę posądzony o plagiat...a może w takim przypadku zamiast podpisywać się własnym nazwiskiem pod utworem, który nie do końca jest naszym dziełem, nalezałoby napisać np:
muzyka w orginale: Michelle Williams w mojej interpretacji...i wszystko będzie OK i nikt się nie będzie czepiał...
Pozdrawiam rycząc wielu świetnych własnych pomysłów :)

Zbynia
Posty: 7665
Rejestracja: sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Plagiat?

Post autor: Zbynia » czwartek 08 lis 2007, 18:38

robienie po swojemu to jest poprostu nowa aranzacja

a plagiat to skopiowanie do swojego i palenie glupa ze sie to stworzylo

kolorolo
Posty: 6
Rejestracja: poniedziałek 01 sty 2007, 00:00

Re: Plagiat?

Post autor: kolorolo » czwartek 08 lis 2007, 19:46

...robienie po swojemu to jest poprostu nowa aranzacja

a plagiat to skopiowanie do swojego i palenie glupa ze sie to stworzylo...
**********************

nowa aranżacja - jednak bardzo wyraźnie wzorowana na pierwowzorze ta sama progresja akordów, niemal identyczna linia melodyczna (w refrenie) - z tą różnicą, że w kopii wszystko przetransporowano o 5 półtonów do dołu...czy to nie jest właśnie:
"skopiowanie do swojego i palenie glupa ze sie to stworzylo"? czyli plagiat.
Nowa aranzacja swoją drogą, ale jednak ewidentnie wzorowana na piosence Bohlena(autora orginału)... no chyba, że ktos z forumowiczów mi powie, że te piosenki nie mają ze sobą NIC wspólnego - wtedy poproszę o skierowanie do laryngologa, a później może psychiatry :)

PS miało być:
Pozdrawiam życząc wielu świetnych własnych pomysłów :)

paul
Posty: 299
Rejestracja: piątek 12 kwie 2002, 00:00

Re: Plagiat?

Post autor: paul » czwartek 08 lis 2007, 19:52

Przeczytaj jeszcze raz co napisal Zbynia - i postaraj sie to zrozumiec, prosze...

Pszczoła
Posty: 183
Rejestracja: środa 26 lip 2006, 00:00

Re: Plagiat?

Post autor: Pszczoła » czwartek 08 lis 2007, 21:30

Witam.
Chyba jesteś jeszcze młody i nie wiesz co się w tej branży dzieje. Pisałem kiedyś na tym forum o swoich doświadczeniach i spotkałem się z różnymi reakcjami.i jest prawdą że z D dur zrobisz d mol i jesteś happy i będziesz robił kasę bo masz możliwości (chody) a kompozytor klepie biede póki nie zacznie grać hautur lub co innego.To dlatego w naszej muzyce jest stagnacja i wielki B... ,nie ważne co potrafisz ważne z kim trzymasz,to tak samo jak w P i S - e. Moje marzenia już prysły ty spróbuj swoich tylko bądź ostrożny.
Pozdro....
Mam 43 lat uczyłem się grać na klawiszach 11 lat obsługuję płynnie programy muzyczne. moich dwuch synów idzie w moje ślady

atlantic
Posty: 137
Rejestracja: czwartek 23 gru 2004, 00:00

Re: Plagiat?

Post autor: atlantic » czwartek 08 lis 2007, 21:45

Chyba największym specem od plagiatu jest właśnie Bohlen - raz skomponował Your'e My Heart Your'e My Soul i później sam siebie kopiował produkując materiał na kilkadziesiąt płyt - hehe to tak żartem , ale w jego karierze dużo jest piosenek - tak jak piszesz , poprawionych według jego uznania - o tyle to było niesmaczne że na bieżąco poprawiał hity które dominowały aktualnie na listach (gdzieś w necie nawet lista tych piosenek była) - taki jego zawód , dobrze schodził np. NANA to Bohlen na swojej płycie miał np. trzy kawałki w stylu NANY - czy ktoś go oskarżył ? nie słyszałem , zresztą kto wie czy w tym producenckim gronie na wzajem się nie powielają i nikt nie ma o to pretensji - liczy się pieniądz.



Awatar użytkownika
steelcangoo
Posty: 108
Rejestracja: piątek 07 wrz 2007, 00:00

Re: Plagiat?

Post autor: steelcangoo » czwartek 08 lis 2007, 23:14

Co do Bohlena to on sie specjalnie nie kryl ze swoim hohsztaplerswem ,z 10 lat temu gdy miałem u siebie kablowke pamiętam jakiś niemiecki talkshow gdzie pod gradem pytań bez żenady opowiadał o tym, że znalazł złotą formułe która przyniosła mu mnóstwo kasy i skoro ludzie to kupują to już ich problem ,a robienie takiego szitu to nic złego bo Beatlesi i wszyscy wielcy też jechali po patencie gdy już odnieśli sukces...

w ogóle dobry temat tego postu ... może znajdzie się jakiś muzykolog i się trochę powymądrza?

ja się zawszę zastanawiałem jak to wyglądało ok sto lat temu kiedy zamiast płyt i kaset, przemysł handlował rolkami do katarynek, taśmami perforowanymi do samogrających pianin i drukowanymi nutami ... mniej więcej wtedy kiedy biznes muzyczny zaczynał przybierać obecną formę , a nikt postronny nie był w stanie odróżnić jazzu od bluesa tak jak dziś powiedzmy punka od hardcore , czy rapu od r&b badź też house od dance .... jak to wyglądało w stanach i w europie w czasach kiedy kawałki musiały byc takie same? z wyjątkiem solowej lini melodycznej , musiały, bo jeśli były inne to nie były bluesem ani jazzem i nikt ich nie chciał... jak wtedy regulowano takie sprawy? pojedynki w samo południe? o wschodzie słońca? procesy? ... czytałem dużo na temat historii wspólczesnej muzy rozrywkowej ale nigdzie nie mogłem się doczytać jak to wyglądało od strony prawnej... bo patrząc na to co robili tacy Bohlenowie ,Fariany, spółka Holland Dozier Hollnad czy mnostwo anonimowych zbijaczy kabony... Historia prowadzi własnie tam, do Nowego Orlaeanu gdzie ponad 100 lat temu zmixowały się wszystkie gatunki muzy europejskiej z afrykańską ...
domyślam się że prawo autorskie ewoluowało wraz z rozwojem biznesu...

zastanawia mnie to , jak dziś klasyfukuje się podkład muzyczny w stosunku do tego jak to wyglądało 100 lat temu, kiedy podkłady( akompaniamenty ? ) muzyczne były uniwersalne i niczyje , a jako taką wartość miały jedynie słowa i linia melodyczna lub sama solówka... zalóżmy że teraz na poczekaniu skomponuje utwór który będzie się składał z powiedzmy kilku przypadkowych akordów.. no niech będzie: Gm,Em,Gm,Em,FMaj,Em,CMaj,FMaj,Em,CMaj,Dm ...czy dziś gitarzysta z The Doors może się z jakiegokolwiek paragrafu do mnie przychrzanić że ukradłem mu "light my fire"?
--------------------------------------------------------------------------------------
mądry uczy się na błędach innych, głupi na swoich, idiota nigdy się nie uczy

kolorolo
Posty: 6
Rejestracja: poniedziałek 01 sty 2007, 00:00

Re: Plagiat?

Post autor: kolorolo » czwartek 08 lis 2007, 23:35

...Przeczytaj jeszcze raz co napisal Zbynia - i postaraj sie to zrozumiec, prosze......
**********************
Czyli wg tego, co pisze Zbynia (a mam nadzieję, że wie co pisze i przesłuchał uważnie REFREN załączonego klipu)
to jest tylko i wyłącznie własna aranżacja...
PYTANIE1: czyli na podobnej zasadzie mogę wziąć "na warsztat" czyjąś piosenkę, zrobić "własną aranżację" zmieniając ostatni akord w refrenie i końcówkę linii melodycznej, pisząc do tego własną zwrotkę i wstęp (bo w orginale są kiepskie), zmieniając stylistykę z jazz na pop-rock, tonację, tekst (kopiując swiadomie "jedynie" melodie zawartą w refrene i to "tylko" pierwsze 3 takty i się pod tym podpisać? i nikt mi nie powie "złodzieju ty"?
wszystko zrobię tak, jak ja to czuję...
PYTANIE2: jakiś konkretny przykład plagiatu, jeśli znacie taki przypadek bym prosił, bo to, co znalazłem w sieci do mnie nie przemawia:
np. rzekomo Belinda Carlisle - w utworze Heaven Is A Place On Earth
splagiatowała? Bon Jovi - Livin' On A Prayer...sorry, ale ja tu większych podobieństw nie słyszę :( choć minimalne są...jednak w zapodanym przeze mnie linku podobieństwa są 10 razy większe...

Awatar użytkownika
Monk
Posty: 150
Rejestracja: niedziela 20 sie 2006, 00:00

Re: Plagiat?

Post autor: Monk » piątek 09 lis 2007, 02:26

Polecam po raz kolejny film dokumentalny poruszający powyższe kwestie;
"Good Copy Bad Copy"

http://www.goodcopybadcopy.net/download

Awatar użytkownika
oneman
Posty: 523
Rejestracja: środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Plagiat?

Post autor: oneman » piątek 09 lis 2007, 02:34

Plagiat to sprawa śliska.
W zasadzie można robić co dusza zapragnie i liczyć, że nikt nic nie zauważy bądź jak zauważy to nie wytoczy sprawy.
Należy kierować się własnym rozsądkiem - nie ma bowiem sztywnych zasad co wolno użyć, ile taktów skopiować, w jaki sposób można użyć czyjejś linii melodycznej itp. Zawsze w przypadku plagiatu sprawa toczy się indywidualnie i decyzje sądu wydawane są na podstawie opinii biegłych.
Nikt z urzędu nikogo o plagiatowanie ścigać nie bedzie - sprawy o naruszenie autorskich praw ściga się bowiem z oskarżenia prywatnego. Tak więc sam zainteresowany musi poczuć się urażony czyimś niegodnym postępowaniem i tenże sam pokrzywdzony (bądź jego pełnomocnicy) wytacza sprawę.
Jeżeli nasz zdrowy rozsądek podpowiada nam, że balansujemy na granicy plagiatu to sprawa jest prosta. Skoro już sami zastanawiamy się czy podczas komponowanie nie popełniamy plagiatu to znaczy, że właśnie ów plagiat popełniamy :)

ODPOWIEDZ