Jak zabezpieczyć demo?

Tutaj można podyskutować na tematy związane z prawami autorskimi, produkcją i rozpowszechnianiem oraz wszelkie inne wymagające wiedzy prawniczej.
Awatar użytkownika
preceli
Posty: 2452
Rejestracja: poniedziałek 06 gru 2004, 00:00

Re: Jak zabezpieczyć demo?

Post autor: preceli » piątek 22 lut 2008, 22:07

...ok dziekuje za rade...jestem polakiem, ale skoro mowisz ze mam problemy z wlasnym jezykiem, no coz postaram sie lingwistycznie poprawic...!!! ...

Nie zrozum nie źle, bo w takich sprawach nie ma co się unosić, ani strugać z siebie nie wiadomo co.
Całkiem niedawno też mi się wydawało, że dam sobie radę sam, ale różnica raptem między "polską" a "Polską" (innych, podobnych "kwiatków" też niestety nie zabrakło ) kosztowała mnie prawie 1300 jełro, a które musiałem wybecalować później już w kancelarii coby cała ma sprawa chciała pójść raptem nieco dalej.
Tu już nie ma zmiłuj się
[addsig]
Wiedza zawsze ileś tam kosztuje, głupoty i niewiedzy nie da się oszacować.

composer
Posty: 27
Rejestracja: sobota 16 lut 2008, 00:00

Re: Jak zabezpieczyć demo?

Post autor: composer » piątek 22 lut 2008, 22:36

......ok dziekuje za rade...jestem polakiem, ale skoro mowisz ze mam problemy z wlasnym jezykiem, no coz postaram sie lingwistycznie poprawic...!!! ...

Nie zrozum nie źle, bo w takich sprawach nie ma co się unosić, ani strugać z siebie nie wiadomo co.
Całkiem niedawno też mi się wydawało, że dam sobie radę sam, ale różnica raptem między "polską" a "Polską" (innych, podobnych "kwiatków" też niestety nie zabrakło ) kosztowała mnie prawie 1300 jełro, a które musiałem wybecalować później już w kancelarii coby cała ma sprawa chciała pójść raptem nieco dalej.
Tu już nie ma zmiłuj się
...
**********************
ok !

Awatar użytkownika
oneman
Posty: 523
Rejestracja: środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Jak zabezpieczyć demo?

Post autor: oneman » sobota 23 lut 2008, 16:14


1. Nagrywasz CD podpisujac co dokladie na nimsie znajduje, zaklejasz koperte i wysylasz na poczcie za potwierdzeniem odbioru, piszac na kwitku co jest w srodku. Koperte dostajesz nastepnego dnia bo przynosi ja listonosz. wkladasz do szuflady nieotworzona i masz dowod ze jestes autorem

---------------------
Wysłanie do siebie listu z zawartościa nie jest żadnym dowodem dla sadu!
Wysłany list nic nie potwierdza, przecież do takiego listu można załaczyć zawartośc do jakiej nie posiada się żadnych praw. Nic nie stoi na przeszkodzie by do listu włozyć skradzione pomysły, skradzione sesje, skradzione aranze itp.

Taki list nie może byc dowodem na autorstwo! Każdy może wpakować do listu cokolwiek mu sie podoba i wysłac to do siebie!

W ogole te wysylanie do siebie listu to jakis mit, który nie wiadomo skąd sie wziął.
Jeśli jednak ktos chce to może wysłać do siebie kurierem cały zaplombowany komputer z sesjami na dysku - jednak nie będzie to dowód na autorstwo dzieła

W sprawach o uznanie autorstwa ZAiKS czy inne organizacje zbiorowego zarzadzania prawami autorskimi nie są organizacjami potwierdzjącymi cokolwiek. Do organizacji można zglosić dzieło do którego nie posiada się żadnych praw a organizacja nie zajmuje się weryfikacją autorstwa. Zgłoszenie dzieła do organizacji nie jest jednoznaczne z potwierdzeniem autorstwa.



composer
Posty: 27
Rejestracja: sobota 16 lut 2008, 00:00

Re: Jak zabezpieczyć demo?

Post autor: composer » sobota 23 lut 2008, 21:16

...
1. Nagrywasz CD podpisujac co dokladie na nimsie znajduje, zaklejasz koperte i wysylasz na poczcie za potwierdzeniem odbioru, piszac na kwitku co jest w srodku. Koperte dostajesz nastepnego dnia bo przynosi ja listonosz. wkladasz do szuflady nieotworzona i masz dowod ze jestes autorem

---------------------
Wysłanie do siebie listu z zawartościa nie jest żadnym dowodem dla sadu!
Wysłany list nic nie potwierdza, przecież do takiego listu można załaczyć zawartośc do jakiej nie posiada się żadnych praw. Nic nie stoi na przeszkodzie by do listu włozyć skradzione pomysły, skradzione sesje, skradzione aranze itp.

Taki list nie może byc dowodem na autorstwo! Każdy może wpakować do listu cokolwiek mu sie podoba i wysłac to do siebie!

W ogole te wysylanie do siebie listu to jakis mit, który nie wiadomo skąd sie wziął.
Jeśli jednak ktos chce to może wysłać do siebie kurierem cały zaplombowany komputer z sesjami na dysku - jednak nie będzie to dowód na autorstwo dzieła

W sprawach o uznanie autorstwa ZAiKS czy inne organizacje zbiorowego zarzadzania prawami autorskimi nie są organizacjami potwierdzjącymi cokolwiek. Do organizacji można zglosić dzieło do którego nie posiada się żadnych praw a organizacja nie zajmuje się weryfikacją autorstwa. Zgłoszenie dzieła do organizacji nie jest jednoznaczne z potwierdzeniem autorstwa.


...
**********************
no to w koncu jak to zabezpieczyc, jesli moge spytac ?

Awatar użytkownika
genngott
Posty: 184
Rejestracja: czwartek 31 maja 2007, 00:00

Re: Jak zabezpieczyć demo?

Post autor: genngott » sobota 23 lut 2008, 23:38

**********************
no to w koncu jak to zabezpieczyc, jesli moge spytac ?...
**********************
ja nadal obstaję przy notariuszu... a jeżeli twój notariusz nie umie tego załatwić to dzwoń do innego a jak nie to wal do prawnika a jeżeli kolega przede mną ma rację to wychodzi na to że nikt nie może ci tego zabezpieczyć...popytaj kilku notariuszy i prawników. Miałem ostatnio jazdę życiową coprawda w innym temacie i dopiero piąty z kolei notariusz u którego zawitałem podjął się załatwienia sprawy (bo że niby tak nie wolno i on to nie wie jak to jest z tymi przepisami bo się zmieniają.. ble ble ble) i udało się.Fakt że kosztowało mnie to duuuuuużo nerwów i jeżdżenia tu i tam, ale jeśli uważasz że gra jest przeczywiście warta świeczki to dzwoń i szukaj.
www.despisestudio.com

Awatar użytkownika
timovega
Posty: 40
Rejestracja: wtorek 23 paź 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Jak zabezpieczyć demo?

Post autor: timovega » sobota 23 lut 2008, 23:58

...
1. Nagrywasz CD podpisujac co dokladie na nimsie znajduje, zaklejasz koperte i wysylasz na poczcie za potwierdzeniem odbioru, piszac na kwitku co jest w srodku. Koperte dostajesz nastepnego dnia bo przynosi ja listonosz. wkladasz do szuflady nieotworzona i masz dowod ze jestes autorem

---------------------
Wysłanie do siebie listu z zawartościa nie jest żadnym dowodem dla sadu!
Wysłany list nic nie potwierdza, przecież do takiego listu można załaczyć zawartośc do jakiej nie posiada się żadnych praw. Nic nie stoi na przeszkodzie by do listu włozyć skradzione pomysły, skradzione sesje, skradzione aranze itp.

Taki list nie może byc dowodem na autorstwo! Każdy może wpakować do listu cokolwiek mu sie podoba i wysłac to do siebie!

W ogole te wysylanie do siebie listu to jakis mit, który nie wiadomo skąd sie wziął.
Jeśli jednak ktos chce to może wysłać do siebie kurierem cały zaplombowany komputer z sesjami na dysku - jednak nie będzie to dowód na autorstwo dzieła

W sprawach o uznanie autorstwa ZAiKS czy inne organizacje zbiorowego zarzadzania prawami autorskimi nie są organizacjami potwierdzjącymi cokolwiek. Do organizacji można zglosić dzieło do którego nie posiada się żadnych praw a organizacja nie zajmuje się weryfikacją autorstwa. Zgłoszenie dzieła do organizacji nie jest jednoznaczne z potwierdzeniem autorstwa.


...
**********************
I tu sie mylisz, bo jesli chodzi o UK wyslan do siebie list jest tak samo dobrym dowodem jak dwa pozostalem. Skad to wiem? - Poprostu mam przedmiot Muzyka w biznesie i ta kwestia byla tam poruszana.
Odbylo sie nawet kilka spraw z udzialem takiego dowodu i zostaly one wygrane przez prawidlowe osoby.
Dziala to w prosty sposob - skoro Ty miales cos pierwszy i masz na to dowod z konkretna data to jestes prawopodobnie autorem.
PS. Tak to dziala na wyspach w Polsce moze jest inaczej, bo jestesmy w Europie tylko na mapie
MacBook Pro 2.16, Apple Studio Desktop 17", Logic Studio 8, Motu 896HD, 2x Adam P11A, Novation Remote SL61, External HDD Lacie 360Gb

Awatar użytkownika
oneman
Posty: 523
Rejestracja: środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Jak zabezpieczyć demo?

Post autor: oneman » niedziela 24 lut 2008, 15:59


I tu sie mylisz, bo jesli chodzi o UK wyslan do siebie list jest tak samo dobrym dowodem jak dwa pozostalem. Skad to wiem? - Poprostu mam przedmiot Muzyka w biznesie i ta kwestia byla tam poruszana.
Odbylo sie nawet kilka spraw z udzialem takiego dowodu i zostaly one wygrane przez prawidlowe osoby.
Dziala to w prosty sposob - skoro Ty miales cos pierwszy i masz na to dowod z konkretna data to jestes prawopodobnie autorem.
PS. Tak to dziala na wyspach w Polsce moze jest inaczej, bo jestesmy w Europie tylko na mapie...

**********************
Nie rozumiesz zagadnienia chłopie.
Skąd wiadomo, że mialem cos pierwszy? Wyslanie listu świadczy jedynie, że jako pierwszy cos do listu/paczki włożylem.
Równie dobrze mozemy rozpatrywać sytuacje gdzie człowiek wkłada do listu i wysyła do siebie materiały do jakich nie ma w ogóle praw.
Jeśli Kowalski cos stworzy i jego kumpel mu to wykradnie i następnie ten kumpel wykradzioną rzecz wyśle do siebie paczką/listem poleconym to czy automatycznie oznacza to, że stal sie autorem? - otóż nie.

Ogólnie nie da sie zabezpieczyc w stu procentach dzieła. Musicie spojrzeć na sytuacje bardziej ogólnie. W jaki sposób pisarz bądź malarz ma zabezpieczyć swe dzieło przed kradzieżą/skopiowaniem pomysłu? Przecież żaden pisarz nie wysyła do siebie rękopisu przez wysłaniem pliku do wydawcy. Działa tu zasada zaufania. Jeśli nie ufam wydawcy to szukam innego. Zresztą wyslanie rękopisu do siebie samego nie jest równoznaczne z orzeczeniem jednoznacznym o autorstwie.

Jakiekolwiek zarejestrowanie dzieła także nie jest oficjalnym potwierdzeniem autorstwa.

Sprawa o udowodnienie autorstwa jest zawsze dośc skomplikowana. Co z tego, że jako dowód mam list wysłany do siebie skoro z drugiej strony pojawia sie osoba twierdząca, że wysłane dzieło zostało skradzione.

Przed kradzieża uchronic się nie da. Po prostu trzeba ufać swoim kontrachentom i nie wchodzic we współprace z osobami co do których mamy podejrzenia o niecne zamiary. Wydaje się, że wydawca ma zamiary złe, więc nalezy sobie odpuscić jakikolwiek z nim kontakt. Żaden też normalny wydawca nie oszuka artysty bo w wypadku udowodnienia przestępstwa mu sie to po prostu nie opłaca - odszkodowania są kosmicznie wysokie.

Nie traktujcie muzyki w sposób szczególny - to takie samo dzieło jak fotografia, ksiązka, obraz, rzeźba itp. Co ma zrobic artysta rzexbiarz? Wysłac do siebie paczkę z pierwotnym odlewem 3 metrowej rzeźby? Zanieśc ją do notariusza by mu ją ostęplował? - przecież to smieszne.

Awatar użytkownika
timovega
Posty: 40
Rejestracja: wtorek 23 paź 2007, 00:00
Kontakt:

Re: Jak zabezpieczyć demo?

Post autor: timovega » niedziela 24 lut 2008, 17:57

...
I tu sie mylisz, bo jesli chodzi o UK wyslan do siebie list jest tak samo dobrym dowodem jak dwa pozostalem. Skad to wiem? - Poprostu mam przedmiot Muzyka w biznesie i ta kwestia byla tam poruszana.
Odbylo sie nawet kilka spraw z udzialem takiego dowodu i zostaly one wygrane przez prawidlowe osoby.
Dziala to w prosty sposob - skoro Ty miales cos pierwszy i masz na to dowod z konkretna data to jestes prawopodobnie autorem.
PS. Tak to dziala na wyspach w Polsce moze jest inaczej, bo jestesmy w Europie tylko na mapie...

**********************
Nie rozumiesz zagadnienia chłopie.
Skąd wiadomo, że mialem cos pierwszy? Wyslanie listu świadczy jedynie, że jako pierwszy cos do listu/paczki włożylem.
Równie dobrze mozemy rozpatrywać sytuacje gdzie człowiek wkłada do listu i wysyła do siebie materiały do jakich nie ma w ogóle praw.
Jeśli Kowalski cos stworzy i jego kumpel mu to wykradnie i następnie ten kumpel wykradzioną rzecz wyśle do siebie paczką/listem poleconym to czy automatycznie oznacza to, że stal sie autorem? - otóż nie.

Ogólnie nie da sie zabezpieczyc w stu procentach dzieła. Musicie spojrzeć na sytuacje bardziej ogólnie. W jaki sposób pisarz bądź malarz ma zabezpieczyć swe dzieło przed kradzieżą/skopiowaniem pomysłu? Przecież żaden pisarz nie wysyła do siebie rękopisu przez wysłaniem pliku do wydawcy. Działa tu zasada zaufania. Jeśli nie ufam wydawcy to szukam innego. Zresztą wyslanie rękopisu do siebie samego nie jest równoznaczne z orzeczeniem jednoznacznym o autorstwie.

Jakiekolwiek zarejestrowanie dzieła także nie jest oficjalnym potwierdzeniem autorstwa.

Sprawa o udowodnienie autorstwa jest zawsze dośc skomplikowana. Co z tego, że jako dowód mam list wysłany do siebie skoro z drugiej strony pojawia sie osoba twierdząca, że wysłane dzieło zostało skradzione.

Przed kradzieża uchronic się nie da. Po prostu trzeba ufać swoim kontrachentom i nie wchodzic we współprace z osobami co do których mamy podejrzenia o niecne zamiary. Wydaje się, że wydawca ma zamiary złe, więc nalezy sobie odpuscić jakikolwiek z nim kontakt. Żaden też normalny wydawca nie oszuka artysty bo w wypadku udowodnienia przestępstwa mu sie to po prostu nie opłaca - odszkodowania są kosmicznie wysokie.

Nie traktujcie muzyki w sposób szczególny - to takie samo dzieło jak fotografia, ksiązka, obraz, rzeźba itp. Co ma zrobic artysta rzexbiarz? Wysłac do siebie paczkę z pierwotnym odlewem 3 metrowej rzeźby? Zanieśc ją do notariusza by mu ją ostęplował? - przecież to smieszne.
...
**********************
rownie dobrze mozesz powiedziec dlaczego w uk sa dwa krany a nie jeden. Poprstu tutaj to jest tak samo dobrym dowodem jak pojscie do notariusza czy zarejestrwanie czegos w specjalnym urzedzie.

przeciez mozesz rownie dobrze zarejestrowac czyjes dzielo w urzedzie rejestracyjnym. No bo kto ci udowodni ze to nie twoje skoro pierwszy to rejestrujesz ?

Spierac sie z toba nie bede. Podzieliem sie informacjami jakie posiadam, a co kto z nimi zrobi to juz jego sprawa.

MacBook Pro 2.16, Apple Studio Desktop 17", Logic Studio 8, Motu 896HD, 2x Adam P11A, Novation Remote SL61, External HDD Lacie 360Gb

Newman
Posty: 136
Rejestracja: piątek 23 cze 2006, 00:00

Re: Jak zabezpieczyć demo?

Post autor: Newman » poniedziałek 25 lut 2008, 09:33

Przecież tu chodzi o określenie daty!
Wspominałem juz nie raz że nie ma 100% sposobu by zabezpieczyć sie przed kradzieżą.
Jest jednak szansa zminimalizować konsekwencje czyjeś kradzieży.
Zamiast siedzieć z założonymi rękami, trzeba znaleźć sposób na to by mieć dowód że np. 25 lutego miałem styczność z tym utworem. Ewentualny "złodziej" któremu stawiamy zarzut kradzieży musi teraz udowodnić że miał styczność z tym utworem wcześniej.
I teraz: Sposób "na list" (którego nie jestem specjalnym zwolennikiem) pozwala nam wysłać zaraz po skomponowaniu utworu i oznaczeniu go datą.
Sposób "na notariusza" pozwala określić datę którą potwierdzamy notarialnie. Oczywiście w każdym przypadku może być tak że to nasz utwór będzie plagiatem jednak mamy tutaj datę której nie przeskoczy złodziej ponieważ nie miał styczności z utworem. Udowodnimy mu wtedy plagiat.
Podobnie zaiks, nie jest to instytucja która potwierdza legalność. Idziesz, zgłaszasz a to czy jest to plagiat zaiks nie rozstrzyga!


Zobaczcie co się działo z panem który nagle sobie przypomniał że jest autorem "białego misia" (niezły przykład ). Z cała sympatią, ale nie ma facio szans by udowodnić, że napisał go tam w latach 70-tych.
Specjalista ds Prawa Własności Intelektualnej.

Awatar użytkownika
steelcangoo
Posty: 108
Rejestracja: piątek 07 wrz 2007, 00:00

Re: Jak zabezpieczyć demo?

Post autor: steelcangoo » poniedziałek 25 lut 2008, 17:05

Temat już był... ale w praktyce sprawdziłem że niestety opcja z notariuszem to mit.
Notariusz nie może przyjąć w depozyt ani ostemplować niczego co nie jest kartką papieru, polskie prawo nie dorosło jeszcze do zabezpieczania danych na płycie cd. Chyba jednak partyzanckie wysyłanie koperty jest niestety jedyną opcją i argumentem w sądowej przepychance.
Umieszczanie markerów w materiale to równiez najrozsądniejsza opcja.
To ze ktoś sie nie naciął wysyłając niezabezpieczony materiał wcale nie znaczy że się nie natnie. Markery w materiale tyczą się jedynie samego materiału audio, gorzej z utworem samym w sobie. Tak czy inaczej trzeba wydrukować nuty i isć z tym do notariusza albo do stosującego praktyki monopolistyczne zaiksu.

Jest też taka opcja że bierzesz dwóch świadków , dajesz im demo do przesłuchania , idziecie do notariusza, sporządzacie akt notarialny w którym zaświadczają że im to puszczałeś dnia tego i tego ( lub że uczestniczyli w procesie twórczym w danym okresie) i potwierdzają że materiał na płycie którą trzymasz w ręku to ten materał który im puszczałeś...
wkladasz przy świadkach tą płytę do koperty, zaklejasz , w miejsce zaklejenia naklejasz plombę z białego papieru na którym Ty jak i świadkowie parafujecie date i nazwiska , opisujesz że ta koperta to załącznik do aktu notarialnego nr... , no i teraz najlepsze... wkladasz tą kopertę do większej koperty i wysyłasz do siebie pocztą poleconym i nie otwierasz dopuki nie trzeba ... możesz iść z tym też do banku...

Ale prawda jest taka że jakbyś nie kombinował to robiąc cokolwiek w kraju masz więcej zachodu niż samych nagrań... tylko czy warto?
--------------------------------------------------------------------------------------
mądry uczy się na błędach innych, głupi na swoich, idiota nigdy się nie uczy

ODPOWIEDZ