Samodzielne wydanie płyty CD

[LK87]

Witam wszystkich!

Jestem tu nowy, przejrzałem tematy z tego działu, jednak nie wyjaśniły do końca moich wątpliwosci. Problem jest następujący:

 

Załóżmy,że jest zespół X, zespół z własnych środków finansowych opłacił sobie wizytę w studio i zarejestrował własne piosenki.

Następnie zespół ten, również z własnych pieniędzy zleca tłoczenie płyt i wyprodukowanie opakowania na te płyty (powiedzmy, że zespół chce mieć ładnie wyglądające demo).

Pytanie nr 1. Czy do wykonania tego rodzaju samodzielnego wydawnictwa konieczne jest założenie przez zespół działalności gospodarczej?

2. Czy są po drodze jeszcze jakies kwestie formalne konieczne do spełnienia by móc takie "wydawnictwo" rozprowadzać jako materiał promocyjny, załóżmy w cenie kosztów produkcji ?

3. A jeśli konieczne jest prowadzenie działalności gospodarczej, to czy problem rozwiąże się np, gdy dogadam się ze znajomym - on prowadzi swoją działalność, rozszerza w urzędzie zakres o stosowny punkt (koszt 50 pln, to juz wiem), i papierkowo zajmie się fakturami i zaksięgowaniem sprzedaży -to wystarczy?

 

Z góry dzięki za pomoc, gubię się już w tym polskim prawie ;]

[Tadeo]

Pytanie nr 1. Czy do wykonania tego rodzaju samodzielnego wydawnictwa konieczne jest założenie przez zespół działalności gospodarczej?



-nie jesle rozprowadzac chcecie material wylacznie w sensie promocyjnym



2. Czy są po drodze jeszcze jakies kwestie formalne konieczne do spełnienia by móc takie "wydawnictwo" rozprowadzać jako materiał promocyjny, załóżmy w cenie kosztów produkcji ?



- chocby w cenie najnizszych kosztow to musicie juz zalegalizowac dzialalnosc i rozliczac sie z panstwem



3. A jeśli konieczne jest prowadzenie działalności gospodarczej, to czy problem rozwiąże się np, gdy dogadam się ze znajomym - on prowadzi swoją działalność, rozszerza w urzędzie zakres o stosowny punkt (koszt 50 pln, to juz wiem), i papierkowo zajmie się fakturami i zaksięgowaniem sprzedaży -to wystarczy?



-najlepsza opcja, Wasz znajomy potraci tylko podatek dochodowy oraz vat 22% co w sumie jest niemalze polowa z zarobku na podatki

nie zapomnijcie o zaiksie

[dr_After]

Pytanie nr 1. Czy do wykonania tego rodzaju samodzielnego wydawnictwa konieczne jest założenie przez zespół działalności gospodarczej?

Możesz wytłoczyć tyle płyt, ile zechcesz - to tylko zlecenie usługi. Kazdy Kowalski może to zrobić, firmy nie trzeba. Inna sprawa jest z dystrybucja, ale tutaj tez można podpisać umowę wydawniczą (o dzieło), gdzie zespół przekazuje firmie dystybucyjnej nośniki i umawia się na wynagrodzenie. Tak działają niektórzy dziennikarze (godząc się na wydanie swego "dzieła" w formie papierowej lub online), więc IMO tak samo działac mogą zespoły. Zresztą inne opcje oga byc problematyczne - jezeli będziecie wszystko rozwiązywać w ramach własnej działalności to rozumiem, ze sami zajmiecie się dystrybucją nośników, umowami ze sklepami, itd...? do tego faktury, byc może nawet kupno usług księgowej... Jakoś tego nie widzę.

 

[BeatOven]

3. A jeśli konieczne jest prowadzenie działalności gospodarczej, to czy problem rozwiąże się np, gdy dogadam się ze znajomym - on prowadzi swoją działalność, rozszerza w urzędzie zakres o stosowny punkt (koszt 50 pln, to juz wiem), i papierkowo zajmie się fakturami i zaksięgowaniem sprzedaży -to wystarczy?
 

Nie chcę robić reklamy, poszukaj w internecie. Są sklepy internetowe, nie tylko w Polsce, które sprzedadzą twoją płytę i nie ma potrzeby prowadzenia działalności gospodarczej. Zawartość płyty musi jednak być na tyle dobra żeby chcieli to wziąć. Płyty można również sprzedawać znajomym lub na koncertach. Teoretycznie jest to przestępstwo - w praktyce wszyscy to robią.

I tu mam pytanie. Jeżeli sprzedawałem swoje płyty w ten właśnie nielegalny sposób za granicą, to czy zagraniczny urząd skarbowy może mnie ścigać za to czy tylko nasz?

[dr_After]

I tu mam pytanie. Jeżeli sprzedawałem swoje płyty w ten właśnie nielegalny sposób za granicą, to czy zagraniczny urząd skarbowy może mnie ścigać za to czy tylko nasz?... 

 

Jesteś Polakiem, płacisz podatki w Polsce - tylko nasz.

[LK87]

Ok, dzięki za pomoc, trochę mi się rozjaśniło :)

 

Jeszcze taka sprawa - z tego co się orientuję, najczęściej jest tak, że zespół wysyła demo do wydawnictwa, a jeśli tam się materiał spodoba to w zasadzie zespół dostaje jakieś ustalone wynagrodzenie i dalsze kwestie prawne i produkcyjne związane z wydaniem plyty leżą już po stronie wydawcy. Problem polega na tym, że materiał musi się spodobać, a to często jest poważna bariera. Czy jest więc taka możliwość umowy z wydawnictwem na zasadzie - zespół pokryje koszty produkcyjne (plyty,okladki, co tam jeszcze potrzeba), a wydawnictwo weźmie na siebie kwestie papierkowe? Chodzi mi z grubsza o to, by zespół miał produkt taki jakiego oczekuje i nie musi kombinować z zakładaniem własnego wydawnictwa, wydawca nie musi ryzykować kosztów które się nie zwrócą i wszystko jest legalnie. Pytanie - da się?  

[dr_After]

...Ok, dzięki za pomoc, trochę mi się rozjaśniło :)
 
Jeszcze taka sprawa - z tego co się orientuję, najczęściej jest tak, że zespół wysyła demo do wydawnictwa, a jeśli tam się materiał spodoba to w zasadzie zespół dostaje jakieś ustalone wynagrodzenie i dalsze kwestie prawne i produkcyjne związane z wydaniem plyty leżą już po stronie wydawcy. Problem polega na tym, że materiał musi się spodobać, a to często jest poważna bariera. Czy jest więc taka możliwość umowy z wydawnictwem na zasadzie - zespół pokryje koszty produkcyjne (plyty,okladki, co tam jeszcze potrzeba), a wydawnictwo weźmie na siebie kwestie papierkowe? Chodzi mi z grubsza o to, by zespół miał produkt taki jakiego oczekuje i nie musi kombinować z zakładaniem własnego wydawnictwa, wydawca nie musi ryzykować kosztów które się nie zwrócą i wszystko jest legalnie. Pytanie - da się?  ...

No to jest własnie umowa dystrybucyjna - wy dajecie towar (płyty CD, flyery, ulotki może też), a dystrybutor rozprowadza to po Polsce, wkłada na półki, itp. Więc da się ;) (choć sam nie próbowałem). Koszt dystrybutora to wysyłka płyt, wasz - cała reszta. W umowie ustalacie podział zysków, pewnie nie obejdzie się też od zapłacenia jakiejś kwoty na starcie (miejsce na półce kosztuje, benzyna też, a płyta wcale niekoniecznie musi się sprzedać...). Tak kombinuję - ale konkrety trzeba ustalać indywidualnie, więc to tylko gdybanie.

[LK87]

No to nie mam chyba wiecej pytan, jeszcze raz dzieki wielkie (i sory za poprzedni post, font sie rozjechal a opcji edit nie widze).