....Na dzień dzisiejszy nie ma możliwości posłuchania moich dzieł....
--------------------------------------------------------------------
tego się obawiałem... wpuść coś do sieci i poobserwuj czy tego ktoś będzie chciał w ogóle słuchać. A tak ...sprawę rozpatrujemy czysto hipotetycznie....
Gdybym miał podobne obawy do Twoich to założyłbym temat o nazwie: "jak sprawić aby moja twórczość się innym podobała".
Pozatym temat jest o obronie praw autorskich, a nie o zasadności jego poruszania. Tyle.
superiodiz szkoda że nie zrozumiałeś - wypalasz kilka nośników w jednym czasie i chowasz je sobie w kilku miejscach...nawet skrytka bankowa kolega czy gdzie tam zechcesz (ale tu patrz co napisałem o tym że masz rację co do dat)
taki nośnik da się rozpoznać po numerze seryjnym(dlatego nie kupuj tandety na bazarze) co jest w stanie określić choćby przyblizony czas produkcji i dostępności na rynku
kwestia druga - nie raz tu polecana poczta
kwestia trzecia - notariusz
masz rację co do plików - zmienić datę to nie problem w każdą stronę
foto z aktualna gazetą tez jest jakimś wyjściem ale jak ktoś będzie posiadał taka gazetę to łatwe do obejścia
najlepiej dobre foto przy jakiejś imprezie co do której nie będzie żadnych wątpliwości że odbyła się wtedy i wtedy
najpewniejsze kwestie to notariusz i zaiks niestety
a obecnie także wrzucenie w net na serwis który będzie długo działał i nie zakłamie daty umieszczenia pliku
Zbynia
Apropo nośnika to nie jest powiedziane, że przy jego zakupie odrazu na niego trzeba cokolwiek nagrywać, można to zrobić po jakimś tam czasie (z datą wstecz rzecz jasna). Co do fotografii nie do końca zrozumiałem jak ona miałaby się przyczynić do argumentu jakim jest powstanie danego dzieła w określonym czasie, choć inne zaproponowane metody mają sens.
I ogólnie w temacie.
Podane wskazówki są bardzo cenne, a od siebie dodam, że intensywniej myśląc o tym doszedłem do wniosku, że i w tej materii jedyną rzeczą jaką człowieka ogranicza jest ludzka wyobraźnia ;)
Fotografia to tez dowód - oczywiście mozna zmanipulować ale potwierdzasz nią na przykład datę wypalenia płyty, umowy itp
to wszystko kwestia wyobraźni
mozesz cudowac do woli ale najważniejsze byś mógł udowodnic że byłeś pierwszy
(tu serwisy internetowe sa jak znalazł póki oczywiście działają)
...
Pozatym temat jest o obronie praw autorskich, a nie o zasadności jego poruszania. Tyle. ...
-------------------------------------------------
tyle ?? nie jest o obronie czy dokładniej ochronie praw autorskich , to od lat reguluje odpowiednia ustawa. Ty chcesz wiedzieć jak udowodnić przed sądem,że twoje jest twoje w wypadku gdyby komuś zachciało się zajumać ,pisaną cichcem w piwnicy IX symfonię.
A przed sądem ,właściwie każda sprawa jest jednakowa. Są świadkowie,dowody etc. i mają je obie strony. Jeśli jesteś aktywnym wykonawcą czy kompozytorem aktywnych wykonawców to i tak musisz to złosić do zaiks'u z prostej przyczyny....nie dostaniesz kasy. A jeśli tworzysz tylko do szuflady to jak mają ci to ukraść ? poza tym nawet " do szuflady" , komuś to prezentujesz, rodzinie,znajomym..to twoi świadkowie. Możesz pisać do siebie listy z fortepianówkami tylko iMHO w dzisiejszych czasach jest to conajmniej równoznaczne z publikacją internetową. I o tym właśnie Zbynia także powiedział. Wrzuć swoje dzieła na poważny serwer a jeszcze lepiej na kilka i...czekaj na złodzieja. I wiesz co, jeśli się taki zjawi to w sądzie spróbuje udowodnić,że to jednak jego, imając się różnych sposobów. Jakich? ..wystarczy pooglądać amerykańskie kryminały. Tam już idzie na noże i samotnie machając kopertą, nie wygrasz.
Zastanawiam się, czy ktokolwiek z dających tu dobre rady ma jakiekolwiek doświadczenia z udowadnianiem autorstwa utworów...
Zbynia.
Nie wiem czy do końca rozumiem koncepcje opartą o fotografie. W jaki sposób fotografia oraz data zapisu nośnika (którą można sobie ustawić) miałaby świadczyć o dacie powstania utworu?
Acoto
To nie jest temat założony po to aby odpowiedzieć na pytanie czy jest sens chronić własną twórczość, a po to aby odpowiedzieć na pytanie: jak to zrobić i mam nadzieję, że nie jest to dla Ciebie takie trudne aby to zrozumieć. Mnie się wydaję, że usilnie nie chcesz widzieć zasadności podejmowanej tutaj problematyki (motyw z piwnicą) ale nie jest też moją intecją przedstawiać argumenty, że jednak owa zasadność istnieje.
Są osoby, które myślą pod tym względem podobnie jak ja i to do nich skierowany jest ten temat. Jeśli chodzi o ustawę niestety nie wyczerpuje ona tematu w na tyle dostateczny sposób aby stwierdzić, że faktycznie ten temat został założony bez sensu (patrz: art.6 punkt 10 i 11). Niestety do Twoich daleko idących hipotez nie zamiezam się odnosić bo to nie jest temat o tym.
senjin
Oczywistym jest, że ewentualny proceder kradzieży czyjegoś pomysłu nie jest
codziennością aczkolwiek lepiej się śpi kiedy wiadomo jest, że nie zapomniałem zamknąć swojego auta (czy coś w tym stylu).
senjin
Oczywistym jest, że ewentualny proceder kradzieży czyjegoś pomysłu nie jest
codziennością aczkolwiek lepiej się śpi kiedy wiadomo jest, że nie zapomniałem zamknąć swojego auta (czy coś w tym stylu). ...
Ale ja się z tobą zgadzam! Sam jestem ciekaw odpowiedzi. Tylko dziwię się fantastycznemu spectrum rad, od sprawdzania daty utworzenia pliku, po oglądanie kryminałów.
senjin
Nie mówiąc już o tworzeniu muzyki w piwnicy ;)
