Zespół rockowy i odejście wokalisty - prawa do materiału muzycznego

Tutaj można podyskutować na tematy związane z prawami autorskimi, produkcją i rozpowszechnianiem oraz wszelkie inne wymagające wiedzy prawniczej.
Awatar użytkownika
Elfuello
Posty: 339
Rejestracja: poniedziałek 15 lis 2004, 00:00

Zespół rockowy i odejście wokalisty - prawa do materiału muzycznego

Post autor: Elfuello » niedziela 18 lis 2012, 03:03

Witam.
Jestem kompozytorem w zespole rockowym, znanym już w Polsce (6 lat), gdzie m.in. ludzie znają dobrze nasze utwory i linie wokalne itp. (prawie każdy koncert jest zarejestrowany na video). Ostatnio odszedł od nas wokalista i tu jest problem (jak pewnie u wielu zespołów, które działają na zasadzie zaufania do siebie). Nie mamy spisanego żadnego dokumentu ("mądry Polak po szkodzie"), czyli pojawia się sytuacja wokalista kontra kompozytor. My jako zespół, z którego odszedł oficjalnie wokalista (zarejestrowane na materiale video) chcemy dalej wykorzystywać melodie wokalne wykonując je na koncertach z nowym wokalistą, natomiast wokalista chce wykorzystywać muzykę z innym zespołem, korzystając ze swoich linii wokalnych i tekstów uznając się (bez dokumentów i podpisów) za "współkompozytora". Dodam, bo to istotne, że nie ma on wykształcenia muzycznego, nie zna nut, oprogramowania muzycznego, w którym mógłby stworzyć jakąkolwiek kompozycję instrumentalnie. Ja się na to nie godzę, by ten człowiek wykonywał moje utwory w podobnej formie co mój zespół, czyli jego dublowanie. Nie blokuję natomiast użycia jego wokalizy, którą może sobie wykorzystać przy swojej innej muzyce np. dnb. Mamy teraz zagwostkę czy możemy korzystać z linii wokalnych, gdy ex wokalista nie ma żadnych dowodów na to, że są to jego twory? Jest kwestia sporna, więc nie wyjdzie ugoda. Mamy powody obawiać się czegokolwiek wykonując utwory ze starą linią wokalną?

Najmocniej przepraszam, jeśli podobny temat już był. 

Universal Audio Apollo Twin / Adam A7 / Native Kontrol S49 / Native Komplete 10 Ultimate / Pro Tools 12 / Samplitude Pro X3 Suite

Awatar użytkownika
Caroozo
Posty: 932
Rejestracja: piątek 22 lut 2008, 00:00

Re: Zespół rockowy i odejście wokalisty - prawa do materiału muzycznego

Post autor: Caroozo » niedziela 18 lis 2012, 08:44

Od nas odeszła wokalistka, i mimo iż nie jesteśmy (jeszcze) znani w Polsce ;) to parę sukcesów było - stąd też wiele kompozycji było nam bliskich. Jednak odejście było na zasadzie rozmowy - ugoda poszła taka, że zabrała 2 utwory z około 20tu, resztę zaś nam ładnie rozpisała i doszliśmy do porozumienia, iż wpływy ZAIKS'owskie dostaje ona, ale my mamy prawo dysponować tymi utworami jak chcemy i z kim chcemy.


Skoro działacie 6 lat, to zapewne grając koncerty zadbaliście o zarejestrowanie materiału w ZAIKSie - każde granie na żywca to w tym momencie pieniądze dla kompozytorów za zarejestrowane utwory. Do tego jakiekolwiek publikacje w postaci płyt CD, DVD z koncertu czy też występu w TV opierają się na zarejestrowaniu utworów. Wszystko rozbija się więc o to nie kto ma prawa autorskie (bo te są niezbywalne), ale kto ma majątkowe? Jeśli jest spór, ustali to niestety sąd właściwy dla miejsca zamieszkania - zdaje się że okręgówki takie sprawy rozpatrują (wydziały gospodarcze bodajże bądź cywilne). Ja proponuję się dogadać i spisać jakąś umowę cywilną - OneMan może pomóc, bo jest chyba najbardziej obeznany w temacie przepisów związanych z muzyką :).


Awatar użytkownika
acoto
Posty: 409
Rejestracja: środa 22 gru 2004, 00:00

Re: Zespół rockowy i odejście wokalisty - prawa do materiału muzycznego

Post autor: acoto » niedziela 18 lis 2012, 09:24

ludzie znają dobrze nasze utwory i linie wokalne
------------------------------------------------------------------

nie wiem czy dobrze rozumiem ale dzielisz kompozycję na muzykę i linię wokalną?
Rozumiem,że tą linię ułożył wokalista, prawdopodobnie tekst też.
To w skrócie : jeśli Ty dałeś funty, on melodię to można was uznać za współ kompozytorów i kasę dzielić równo, jeśli to On napisał tekst to jemu przypada działka za tekst. Możecie grać i śpiewać wszystko dalej ,wykazując byłego wokalistę jako autora tekstu i współautora muzyki.

Awatar użytkownika
a
Posty: 380
Rejestracja: piątek 08 paź 2004, 00:00
Kontakt:

Re: Zespół rockowy i odejście wokalisty - prawa do materiału muzycznego

Post autor: a » niedziela 18 lis 2012, 10:53

nie wiem czy dobrze rozumiem ale dzielisz kompozycję na muzykę i linię wokalną?
Rozumiem,że tą linię ułożył wokalista, Możecie grać i śpiewać wszystko dalej ,wykazując byłego wokalistę jako autora tekstu i współautora muzyki....
 


Ale oni nie chcą się dogadać, jak rozumiem wręćz przeciwnie, wprowadzić blokady na materiał.


W takim wypadku Wy możecie grać funty, a wokalista śpiewać swoje linie. Jeśli nie zarejestrowaliście kawałków to sprawa będzie trudna.Najlepiej usiąść i się dogadać określając autorstwo czyli to co najważniejsze, prawa majątkowe. A jeśli nie chodzi o kasę, to o co sprawa. W takiej sytuacji uwolniłbym się od problemu i zaczął nowe życie muzyczne.


Generalnie kompozycja to linia wokalna. Akordy to sprawa drugorzędna (oczywiście wiem, że nie ale w takim przypadku tak to wyglada - wokalista może sobie śpiewac linie, a co podłoży pod spodem to jego zmartwienie). Z drugiej strony, jako autor linii melodycznych może nie życzyć sobie śpiewania ich przez zespół - to jest w prawie autorskim. Jesli nie zarejestrowałeś się jako współkompozytor twórca podkładów to teraz będzie trudno.


Jak wiadomo Kościkiewicz zażyczył sobie by DeMono nie grało jego kawałków albo płaciło 20k miesięcznie... I tułają się po sądach.



http://www.superstereo.pl

Awatar użytkownika
Elfuello
Posty: 339
Rejestracja: poniedziałek 15 lis 2004, 00:00

Re: Zespół rockowy i odejście wokalisty - prawa do materiału muzycznego

Post autor: Elfuello » niedziela 18 lis 2012, 13:04

Tak jak wspomniałem, nie jesteśmy wpisani w ZAIKS (poza 2 utworami, bo mimo grania w Polsce, niestety, ale ZAIKS w większości przypadków przeszkadza, bo taki to kraj, nikt nie chce płacić ZAIKSów i często jest to element być albo grać), więc na dobrą sprawę występuje słowo przeciw słowu i my możemy (nawet w sądzie) mówić, że to nasze linie i teksty i nikt tego nie udowodni, bo nie ma dowodów na powstanie tekstów przed daną kompozycją, nie ma maili z wysyłką tekstów itp.

A odnośnie linii melodycznej traktowanej jako przywłaszczanie sobie "kompozycji"  (czyli "generalnie linia wokalna to kompozycja") to nie zgodzę się, ponieważ tutaj nie chodzi o byle funty, jak w muzyce pop, lecz o całość wraz muzyką filmową w tle. Innymi słowy gdy postanowię stworzyć linię melodyczną do Chopina podkładu to nie można mnie nazwać kompozytorem tego dzieła, bo "podkład" jest gotową formą muzyczną:) Ale chyba chodziło o współkompozytora, niż "generalnie kompozycja" :)

Myślę, że prawa autorskie przysługują tym, którzy mają dowody na swoje twory. W tym wypadku ja mam swoje kompozycje rozczłonkowane w projekcie DAW, jak i w całości ze stałą datą, także wysyłkowo na mailu, więc nie boję się "wykorzystania". 

Po prostu mamy warunki wokalisty, że jeśli chcemy korzystać z linii melod. to on chce też korzystać wykonując kompletnie muzykę we własnym zakresie (np. z innym bandem). Na to się nie godze, więc podejrzewam, że wokalista utrudni sprawę. Dlatego mam zamiar korzystać z tych melodii bezczelnie. Chciałem ugody, by zapisywać przy Zaiksowaniu, w książeczce itp. ale skoro chce wojny...no to nie udowodni nikomu, że to jego melodie. Wiem, że teraz to chamsko brzmi, ale ludzie tego nie zrozumieją, jak zespół zacznie grać te same utwory z inną linią. Musimy twardo stąpać po ziemi.

Dzięki wszystkim za zainteresowanie się tematem. Bardzo Wam dziękuję. Zapewne racja jest u każdego:) 

Universal Audio Apollo Twin / Adam A7 / Native Kontrol S49 / Native Komplete 10 Ultimate / Pro Tools 12 / Samplitude Pro X3 Suite

Awatar użytkownika
acoto
Posty: 409
Rejestracja: środa 22 gru 2004, 00:00

Re: Zespół rockowy i odejście wokalisty - prawa do materiału muzycznego

Post autor: acoto » niedziela 18 lis 2012, 13:30


Ozzy śpiewał kawałki sabbathów bez sabbathów , oni grali jego kawałki bez niego i....wszyscy byli zadowoleni .
Tantiemy x 2 :D . Nie pozostaje wam nic innego jak się dogadać i zarejestrować kawałki, tym bardziej że jak piszesz, ludzie znają,słuchają,śpiewają.

Awatar użytkownika
crash22
Posty: 59
Rejestracja: niedziela 27 gru 2009, 00:00

Re: Zespół rockowy i odejście wokalisty - prawa do materiału muzycznego

Post autor: crash22 » poniedziałek 19 lis 2012, 10:54

...Tak jak wspomniałem, nie jesteśmy wpisani w ZAIKS (poza 2 utworami, bo mimo grania w Polsce, niestety, ale ZAIKS w większości przypadków przeszkadza, bo taki to kraj, nikt nie chce płacić ZAIKSów i często jest to element być albo grać), więc na dobrą sprawę występuje słowo przeciw słowu i my możemy (nawet w sądzie) mówić, że to nasze linie i teksty i nikt tego nie udowodni, bo nie ma dowodów na powstanie tekstów przed daną kompozycją, nie ma maili z wysyłką tekstów itp. A odnośnie linii melodycznej traktowanej jako przywłaszczanie sobie "kompozycji"  (czyli "generalnie linia wokalna to kompozycja") to nie zgodzę się, ponieważ tutaj nie chodzi o byle funty, jak w muzyce pop, lecz o całość wraz muzyką filmową w tle. Innymi słowy gdy postanowię stworzyć linię melodyczną do Chopina podkładu to nie można mnie nazwać kompozytorem tego dzieła, bo "podkład" jest gotową formą muzyczną:) Ale chyba chodziło o współkompozytora, niż "generalnie kompozycja" :)Myślę, że prawa autorskie przysługują tym, którzy mają dowody na swoje twory. W tym wypadku ja mam swoje kompozycje rozczłonkowane w projekcie DAW, jak i w całości ze stałą datą, także wysyłkowo na mailu, więc nie boję się "wykorzystania". Po prostu mamy warunki wokalisty, że jeśli chcemy korzystać z linii melod. to on chce też korzystać wykonując kompletnie muzykę we własnym zakresie (np. z innym bandem). Na to się nie godze, więc podejrzewam, że wokalista utrudni sprawę. Dlatego mam zamiar korzystać z tych melodii bezczelnie. Chciałem ugody, by zapisywać przy Zaiksowaniu, w książeczce itp. ale skoro chce wojny...no to nie udowodni nikomu, że to jego melodie. Wiem, że teraz to chamsko brzmi, ale ludzie tego nie zrozumieją, jak zespół zacznie grać te same utwory z inną linią. Musimy twardo stąpać po ziemi.Dzięki wszystkim za zainteresowanie się tematem. Bardzo Wam dziękuję. Zapewne racja jest u każdego:) ...

Myślę, że możesz też napisać treść ugody i wysłać kopię za potwierdzeniem odbioru - zobaczysz co odpowie. Przede wszystkim będziesz też miał jakiś dowód, gdyby np. odrzucił możliwość polubownego załatwienia sprawy, a na drodze sądowej to się liczy. A może zaproponuje swoje - zmodyfikujecie treść dochodząc do obopólnej zgody i na tym się zakończy... Kto wie. W piśmie możesz też (ale umiejętnie) podpuścić gościa np. sugerując, że nie ma żadnych dowodów - być może się odkryje i w nerwach "puści farbę" jakie ma dowody - wtedy będziesz wiedział czy dalej "się kłócić", aż do drogi sądowej czy dać spokój i iść na ugodę. Zachowaj spokój:) Pozdr.
Witam - jestem pasjonatem muzyki i czytelnikiem magazynu "Estrada i Studio".

Awatar użytkownika
Caroozo
Posty: 932
Rejestracja: piątek 22 lut 2008, 00:00

Re: Zespół rockowy i odejście wokalisty - prawa do materiału muzycznego

Post autor: Caroozo » poniedziałek 19 lis 2012, 12:16

Z tego co wiem, ZAIKS "woła jeść" dopiero od kapel które "coś już osiągną" - płacenie składek do pewnego etapu zwyczajowo nie jest wymagane. W przypadku zarejestrowania dwóch utworów, zapewne kokosów na Was nie zarabiają, nie rozumiem więc o co chodzi z tym, że w tym kraju się nie da... Przecież za normalny koncert grany za podstawowe pieniądze przez III-ligową kapelę nawet (3-6k) tantiemy to trzycyfrowe sumy...


Ja proponuję czym prędzej zrobić fortepianówki i zarejestrować wszystkie utwory, wpisać jako autorów muzyki Was, a jako autora tekstu wokalistę i postawić go przed faktem dokonanym - bo jeśli on to zrobi wcześniej, to macie "po ptakach". Sądy rzadko dochodzą tego kto kiedy napisał piosenkę - uznaje się przeważnie, iż dzieło jest "wspólne", a wpisanie go jako tekściarza z Waszej strony eliminuje tzw. "złą wolę" przywłaszczenia dorobku twórczego - poza tym będzie Was X do 1go i wszelkie zeznania, na których będzie się bazować, mogą być na jego niekorzyść. Zresztą sądy przeważnie dążą do ugody. Jednak zawczasu, jak koledzy wyżej napisali, należałoby wysłać pisemko i kopię sobie zachować - że były próby porozumienia się z nim i zawarcia ugody. Przydałaby się też próba mediacji - jakaś osoba trzecia, instytucja czy coś - im więcej tym lepiej. Kwit to podstawa w każdym urzędzie, szczególnie w przypadku jurysdykcji o rzeczach tak nienamacalnych jak twórczość artystyczna ;) .


Warto również zespół zarejestrować np. jako działalność gospodarczą, a w skrajnych przypadkach jako stowarzyszenie. Wtedy możliwości cywilno-prawne są o wiele większe - jesteście jednym pozwem, macie osobowość prawną, możecie np. we wniosku zawrzeć takie twierdzenie, iż pozwany działa na szkodę interesu firmy X, a Wy jako jej członkowie reprezentujecie jej interesy - prawa autorskie będą w tym momencie niezbędne do dalszej działalności i będą działać jako aktywa firmy. Inaczej będzie to zwykłe powództwo z wolnej stopy. I mimo iż pracuję w Sądzie, to przyznam się bez bicia, iż w sprawach o prawo autorskie jeszcze udziału nie brałem - opieram się tylko na doświadczeniach ze spraw o ustalenie ;) .


Ja bym zarejestrował materiał, napisał do niego pismo że chcecie zawrzeć ugodę - dostaje swoją działkę za autorskie do tekstu (50% łącznej puli) i daje Wam prawo/nie ogranicza Waszych praw do wykonywania tych utworów we wszelkich formach.


Radzę również zawrzeć umowę cywilno-prawną, w której uregulujecie wszelkie kwestie z zaznaczeniem, iż nie będziecie rościć do siebie nic więcej, a niniejsza ugoda reguluje wszystkie "ale". A na przyszłość - podpisać ze sobą umowę o współpracę i zawrzeć np. klauzulę o nieobecności na zakontraktowanym koncercie - w przypadku jak któryś z członków zespołu "zaniemoże", pokrywa koszta lub też umówioną karę. Osobiście byłem kiedyś zmuszony taki kwit sporządzić - mieliśmy niepewną wokalistkę i trzeba było ją zdyscyplinować żeby "babskie sprawy" nie powodowały odwoływania koncertu :P .


Awatar użytkownika
a
Posty: 380
Rejestracja: piątek 08 paź 2004, 00:00
Kontakt:

Re: Zespół rockowy i odejście wokalisty - prawa do materiału muzycznego

Post autor: a » wtorek 20 lis 2012, 21:50

Ja bym zarejestrował materiał, napisał do niego pismo że chcecie zawrzeć ugodę - dostaje swoją działkę za autorskie do tekstu (50% łącznej puli) i daje Wam prawo/nie ogranicza Waszych praw do wykonywania tych utworów we wszelkich formach.


IMO to jest nie fair i osobiście bym się nie zgodził. Jeśli człowiek wymyślił melodie i teksty należy mu się 75% Zaiksu. Albo konkretnie ustalony RAZEM procent.

http://www.superstereo.pl

Awatar użytkownika
VanChesco
Posty: 159
Rejestracja: czwartek 07 kwie 2005, 00:00

Re: Zespół rockowy i odejście wokalisty - prawa do materiału muzycznego

Post autor: VanChesco » środa 21 lis 2012, 00:41

...Ja bym zarejestrował materiał, napisał do niego pismo że chcecie zawrzeć ugodę - dostaje swoją działkę za autorskie do tekstu (50% łącznej puli) i daje Wam prawo/nie ogranicza Waszych praw do wykonywania tych utworów we wszelkich formach.
IMO to jest nie fair i osobiście bym się nie zgodził. Jeśli człowiek wymyślił melodie i teksty należy mu się 75% Zaiksu. Albo konkretnie ustalony RAZEM procent....

Zgodziłbym się z Tobą, gdyby sytuacja wyglądała tak, że facet przychodzi na próbę i mówi "Chłopaki! Mam fajny pomysł na numer!" i tu śpiewa świeżowymyśloną przez siebie linię do ułożonego przez siebie tekstu, a reszta chłopców aranżuje to, co on zaproponował.
Jednak w sytuacji, kiedy linia i tekst zostały ułożone do już gotowego utworu, to moim odczuciu czystym cynizmem byłoby ograbienie reszty współkompozytorów z 75% praw.

ODPOWIEDZ