...Myślę że więcej niż 1% naszych utworów jest godnych plagiatu była ostatnio afera z shakirą
i dużo się o tym mówiło
Mówiono między innymi że jeden artysta kupuje płyty nieznanych artystów szukając w nich inspiracji a potem tworzy tyle że to akurat nie ma nic wspólnego z naruszaniem praw autorskich jak ktoś się tylko inspiruję
uważam że to mało prawdopodobne by ktoś zrobił taki sam utwór z identyczną melodią i tekstem jak Ty
bardziej bym się bał o aranże jak chcesz zrobić coś oryginalnego,wymyśliłeś jakiś nowy styl muzyczny czy pomieszałeś dwa różne style po prostu nowość i wrzucisz fragment do sieci albo nawet nie wrzucisz bo jakoś się wydostanie i zanim zrobisz połowę miksu to już ktoś wyda na płycie utwór zainspirowany twoją twórczością i nie chodzi o to że ktoś po tobie papuguje bo wszyscy kogoś papugujemy w jakimś stopniu ale lepiej żeby ten oryginalny aranż czy nowy styl muzyczny był przypisany tobie
Zachodnie miksy są genialne na mnie zawsze robią wrażenie ale aranże już mniej był czas że w co drugim kawałku był akordeon i wszędzie śpiewali O O O
Spokojne bym sobie dał radę jako aranżer który ma pod sobą realizatorów dźwięku i wokalistów i instrumentalistów nawet na tym najwyższym światowym poziomie
bo już jako realizator tak dobry nie jestem
...
Ja realizatorsko się dokształcam, kompozycyjnie-aranżacyjnie siedzę w temacie.
I dla mnie podstawą do oceny muzycznej jest właśnie melodia. Istnieje niesamowita ilość nie wykorzystanych motywów - wiem, bo je słyszę w głowie :D
W tzw. mainstremia rzeczywiście istnieje powtarzalność, no ale zacznijmy od tego, że każdy refren działa tam na zasadzie C dur, G du,r Amoll, F dur, albo na odwrót - A moll, F dur, C dur, G dur no i do tego dokładają linie meodyczną. Ja takiej muzyki nie za bardzo słucham, chociaż tańcz głupia tańcz lady pank lubię :P
Tak czy inaczej, wydaje mi się, że worek melodyczny jest na ten moment bez dna :)