Fortepianówki i powtarzalność

Tutaj można podyskutować na tematy związane z prawami autorskimi, produkcją i rozpowszechnianiem oraz wszelkie inne wymagające wiedzy prawniczej.
Zbynia
Posty: 7665
Rejestracja: sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Fortepianówki i powtarzalność

Post autor: Zbynia » piątek 24 paź 2014, 21:49

...Automatycznie w DAWie przypisana do sesji data wystarczy i nie ma co siać paniki. Spokojnie można żyć bez instytucjonalnych "opiekunów". A jako, że sprawa dotyczy fortepianówek, więc, Kolego... ... 




Brednie



datę w kazdym pliku/zapisie mozna bez najmniejszych problemów zmienić - nie jest to żadnym dowodem - a nie sadze byś miał certyfikowany serwer znakowania czasem


Awatar użytkownika
funkofil1
Posty: 146
Rejestracja: piątek 14 cze 2013, 00:00

Re: Fortepianówki i powtarzalność

Post autor: funkofil1 » piątek 24 paź 2014, 22:16

...Poza Stagem piszecie nie na temat :)Tematem jest praktyka notacji alternatywnych wersji tej samej melodii w fortepianówkach.Stage - piszesz, że to zajmuje kilka sekund. Czasem tak, a czasem jest to kilkuminutowe bezsensowne grzebanie, bo wyjec mimo tych samych wysokościużywa np. różnej ilości sylab i minimalnie innej prozodii. ...

Jeśli to jest kosmetyczna różnica jednej czy dwóch fraz, dodana sylaba itp. to ja osobiście pomijam sprawę i wstawiam repetycję itd. Szczerze mówiąc - jeżeli dostaję do spisania numer z jakimś wyjściem, który nie potrafi trafić w dźwięk a liryka trąci Częstochową, to pozwalam sobie na takie odstępstwo od zaiksowskiej, instrukcji:) Innymi słowy- pozwalam sobie przewidzieć, że numer nie rokuje do ewentualnego sporu o plagiat:) i oszczędzam swój czas.

stage
Posty: 95
Rejestracja: piątek 01 sie 2014, 00:00

Re: Fortepianówki i powtarzalność

Post autor: stage » sobota 25 paź 2014, 12:47

Ja wyrobiłem sobie w miare elastyczne podejście do tych spraw. Musi być zawarte sedno piosenki, przy tym ważna jest umiejętność szeregowania wątków jako istotne i te mniej. Wydaje mi się, że nie uwzględnienie drobnej modyfikacji na melodii (ja akurat staram się uwzględniać) tak jak i wszelkie przypadkowe literówki powinny przejść.


Natomiast tutaj najważniejsze jest pytanie, jak wygląda weryfikowanie fortepianówek i ile z nich jest dokładnie sprawdzane. Jeśli 1 na 10, to na bazie tych 9 można sobie wyrobić mylne przekonanie co do wielu tematów ;)


KumiDr
Posty: 138
Rejestracja: niedziela 07 wrz 2014, 00:00

Re: Fortepianówki i powtarzalność

Post autor: KumiDr » sobota 25 paź 2014, 14:59

datę w kazdym pliku/zapisie mozna bez najmniejszych problemów zmienić

Oczywiście musiałbyś najpierw znać datę plików z mojej sesji, żeby coś u siebie zmieniać. Poza tym chciałbym zobaczyć jak zmieniasz datę moich plików wav (CEP, Sonar a.d 1998-2005) bo ja tego nie potrafię. Ale nie dyskutuję z Tobą czy to jest możliwe. Być może jest, o czym nie wiem. Po trzecie prawdopodobieństwo, - przy założeniu że nawet jeśli 1 procent z nas robi coś godnego plagiatu - że ktoś będzie się trudził z takim grubymi nićmi szytym oszustwem jest jak prawdopodobieństwo istnienia inteligentnego życia w naszym układzie słonecznym (łącznie z Ziemią) ... czyli bliskie ZERU

Awatar użytkownika
JacekH
Posty: 611
Rejestracja: czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Fortepianówki i powtarzalność

Post autor: JacekH » sobota 25 paź 2014, 20:33

...datę w kazdym pliku/zapisie mozna bez najmniejszych problemów zmienić

Oczywiście musiałbyś najpierw znać datę plików z mojej sesji, żeby coś u siebie zmieniać. Poza tym chciałbym zobaczyć jak zmieniasz datę moich plików wav (CEP, Sonar a.d 1998-2005) bo ja tego nie potrafię.   ...
 




Nie muszę znać daty Twoich plików, żeby stwierdzić, że byłem pierwszy ;) Jeżeli Ty stwierdzisz, że daty Twoich plików wskazują inaczej, to ja bez trudu zmienię datę w dowolnym pliku, łącznie z zapisem daty w BWF. Potrafię i nie jest to żadna filozofia ani tajemna wiedza.




Pozdrawiam,


Jacek


laser777
Posty: 372
Rejestracja: czwartek 17 kwie 2014, 00:00

Re: Fortepianówki i powtarzalność

Post autor: laser777 » niedziela 26 paź 2014, 01:41

Myślę że więcej niż 1% naszych utworów jest godnych plagiatu była ostatnio afera z shakirą
i dużo się o tym mówiło
Mówiono między innymi że jeden artysta kupuje płyty nieznanych artystów szukając w nich inspiracji a potem tworzy tyle że to akurat nie ma nic wspólnego z naruszaniem praw autorskich jak ktoś się tylko inspiruję
uważam że to mało prawdopodobne by ktoś zrobił taki sam utwór z identyczną melodią i tekstem jak Ty
bardziej bym się bał o aranże jak chcesz zrobić coś oryginalnego,wymyśliłeś jakiś nowy styl muzyczny czy pomieszałeś dwa różne style po prostu nowość i wrzucisz fragment do sieci albo nawet nie wrzucisz bo jakoś się wydostanie i zanim zrobisz połowę miksu to już ktoś wyda na płycie utwór zainspirowany twoją twórczością i nie chodzi o to że ktoś po tobie papuguje bo wszyscy kogoś papugujemy w jakimś stopniu ale lepiej żeby ten oryginalny aranż czy nowy styl muzyczny był przypisany tobie
Zachodnie miksy są genialne na mnie zawsze robią wrażenie ale aranże już mniej był czas że w co drugim kawałku był akordeon i wszędzie śpiewali O O O
Spokojne bym sobie dał radę jako aranżer który ma pod sobą realizatorów dźwięku i wokalistów i instrumentalistów nawet na tym najwyższym światowym poziomie
bo już jako realizator tak dobry nie jestem

Zbynia
Posty: 7665
Rejestracja: sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Fortepianówki i powtarzalność

Post autor: Zbynia » niedziela 26 paź 2014, 11:58

Kumidor


 


Wystarczy że skopiujesz plik i data mu się zmieni - sa jeszcze metadane (kompozytor, tytuł, program i masa innych łacznie ze zdjęciem) a ta kwestie większośc ludzi pomija (ba nawet nie wiedzą o jej istnieniu)


 


i to czy to będzie hit czy nie nie ma żadnego znaczenia - ba przedewszystkim nie tyka się hitów bo to wtedy jest grubymi nićmi szyte - przy nie znanych produkcjach jest duża szansa że nikt nie zauwazy plagiatu



Zresztą odbiegliśmy od tematu który już był doskonale wyjaśniony na tym forum - nagrałeś materiał to zapisz go na krążku, dołącz porzadnie opisany list i wyślij sam do siebie listem poleconym tylko jak przyjdzie to pod zadnym pozorem go nie otwieraj (dodatkowo przed wysłaniem opatrz kopertę tak by było doskonale widać każdą ingerencję


albo idź do notariusza




to w przypadku gdy nie rejestrujemy utworu w organizacjach zarządzających




stage
Posty: 95
Rejestracja: piątek 01 sie 2014, 00:00

Re: Fortepianówki i powtarzalność

Post autor: stage » niedziela 26 paź 2014, 15:17

...Myślę że więcej niż 1% naszych utworów jest godnych plagiatu była ostatnio afera z shakirą
i dużo się o tym mówiło
Mówiono między innymi że jeden artysta kupuje płyty nieznanych artystów szukając w nich inspiracji a potem tworzy tyle że to akurat nie ma nic wspólnego z naruszaniem praw autorskich jak ktoś się tylko inspiruję
uważam że to mało prawdopodobne by ktoś zrobił taki sam utwór z identyczną melodią i tekstem jak Ty
bardziej bym się bał o aranże jak chcesz zrobić coś oryginalnego,wymyśliłeś jakiś nowy styl muzyczny czy pomieszałeś dwa różne style po prostu nowość i wrzucisz fragment do sieci albo nawet nie wrzucisz bo jakoś się wydostanie i zanim zrobisz połowę miksu to już ktoś wyda na płycie utwór zainspirowany twoją twórczością i nie chodzi o to że ktoś po tobie papuguje bo wszyscy kogoś papugujemy w jakimś stopniu ale lepiej żeby ten oryginalny aranż czy nowy styl muzyczny był przypisany tobie
Zachodnie miksy są genialne na mnie zawsze robią wrażenie ale aranże już mniej był czas że w co drugim kawałku był akordeon i wszędzie śpiewali O O O
Spokojne bym sobie dał radę jako aranżer który ma pod sobą realizatorów dźwięku i wokalistów i instrumentalistów nawet na tym najwyższym światowym poziomie
bo już jako realizator tak dobry nie jestem
...
 




Ja realizatorsko się dokształcam, kompozycyjnie-aranżacyjnie siedzę w temacie.


I dla mnie podstawą do oceny muzycznej jest właśnie melodia. Istnieje niesamowita ilość nie wykorzystanych motywów - wiem, bo je słyszę w głowie :D


W tzw. mainstremia rzeczywiście istnieje powtarzalność, no ale zacznijmy od tego, że każdy refren działa tam na zasadzie C dur, G du,r Amoll, F dur, albo na odwrót - A moll, F dur, C dur, G dur no i do tego dokładają linie meodyczną. Ja takiej muzyki nie za bardzo słucham, chociaż tańcz głupia tańcz lady pank lubię :P


Tak czy inaczej, wydaje mi się, że worek melodyczny jest na ten moment bez dna :)


stage
Posty: 95
Rejestracja: piątek 01 sie 2014, 00:00

Re: Fortepianówki i powtarzalność

Post autor: stage » niedziela 26 paź 2014, 15:18

...
...Myślę że więcej niż 1% naszych utworów jest godnych plagiatu była ostatnio afera z shakirą
i dużo się o tym mówiło
Mówiono między innymi że jeden artysta kupuje płyty nieznanych artystów szukając w nich inspiracji a potem tworzy tyle że to akurat nie ma nic wspólnego z naruszaniem praw autorskich jak ktoś się tylko inspiruję
uważam że to mało prawdopodobne by ktoś zrobił taki sam utwór z identyczną melodią i tekstem jak Ty
bardziej bym się bał o aranże jak chcesz zrobić coś oryginalnego,wymyśliłeś jakiś nowy styl muzyczny czy pomieszałeś dwa różne style po prostu nowość i wrzucisz fragment do sieci albo nawet nie wrzucisz bo jakoś się wydostanie i zanim zrobisz połowę miksu to już ktoś wyda na płycie utwór zainspirowany twoją twórczością i nie chodzi o to że ktoś po tobie papuguje bo wszyscy kogoś papugujemy w jakimś stopniu ale lepiej żeby ten oryginalny aranż czy nowy styl muzyczny był przypisany tobie
Zachodnie miksy są genialne na mnie zawsze robią wrażenie ale aranże już mniej był czas że w co drugim kawałku był akordeon i wszędzie śpiewali O O O
Spokojne bym sobie dał radę jako aranżer który ma pod sobą realizatorów dźwięku i wokalistów i instrumentalistów nawet na tym najwyższym światowym poziomie
bo już jako realizator tak dobry nie jestem
...
 




Ja realizatorsko się dokształcam, kompozycyjnie-aranżacyjnie siedzę w temacie.

I dla mnie podstawą do oceny muzycznej jest właśnie melodia. Istnieje niesamowita ilość nie wykorzystanych motywów - wiem, bo je słyszę w głowie :D

W tzw. mainstremia rzeczywiście istnieje powtarzalność, no ale zacznijmy od tego, że każdy refren działa tam na zasadzie C dur, G du,r Amoll, F dur, albo na odwrót - A moll, F dur, C dur, G dur no i do tego dokładają linie meodyczną. Ja takiej muzyki nie za bardzo słucham, chociaż tańcz głupia tańcz lady pank lubię :P

Tak czy inaczej, wydaje mi się, że worek melodyczny jest na ten moment bez dna :)...
 









Dla przykładu. Nie jestem fanem goi (goji?), ale w temacie melodii:



www.youtube.com/watch?v=uJ39Qv50a7U






 


laser777
Posty: 372
Rejestracja: czwartek 17 kwie 2014, 00:00

Re: Fortepianówki i powtarzalność

Post autor: laser777 » niedziela 26 paź 2014, 18:51

Melodii do wykorzystania jest dużo tyle że ja się trzymam swojego schematu i zawsze tak samo komponuje melodie lubię muzykę współczesną klubową oraz Trance(Vocal i Uplifing i ten wolniejszy tylko nie wiem co to za podgatunek bo to co w necie piszą to jakieś brednie każdy ma inną definicję podgatunkową) i melodia nie może być jak dla mnie za wesoła jak biesiada i zbyt ponura i nie może też nie oddawać żadnego nastroju przynajmniej w tych podgatunkach bo w Psytrance,goa,techno,dubstep czy hip hop melodia może być ponura czy nie oddawać nastroju przynajmniej według mnie bo oczywiście uniwersalnych reguł nie ma i nie powinno być
A ja lubię potężne melodie od których melomania dostanie świra
W głowie też coś zawsze widzę ale nie zawsze udaje się odtworzyć


ODPOWIEDZ