Prawne regulacje opublicznienia wlasnej muzyki.

Tutaj można podyskutować na tematy związane z prawami autorskimi, produkcją i rozpowszechnianiem oraz wszelkie inne wymagające wiedzy prawniczej.
dwaku
Posty: 72
Rejestracja: środa 24 lis 2004, 00:00

Prawne regulacje opublicznienia wlasnej muzyki.

Post autor: dwaku » czwartek 20 sty 2005, 11:34

Interesują mnie dwie kwestie z punktu widzenia wydawcy muzyki:



1.Clearing sampli. Czy ktos wie, gdzie mogę dostać konkretną porcję informacji na temat kosztów prawnych czyszczenia utworów pod względem praw autorskich autorów utworów wykorzystanych sampli? Chodzi mi o ceny, czasy i wszelkie potrzebne informacje.



2.Umowy dotyczące przejęcia praw autorskich od wykonawcy na rzecz wydawcy. Chciałbym wydać składankę na której znajdować mieliby się różni wykonawcy wokalni i muzyczni. Potrzebuję sporządzić odpowiednie umowy. Gdzie dostanę odpowiednie informacje dotyczące nabywania praw autorskich pod wydanie płyty.



3.ZAIKS, Załóżmy że dogaduję się z artystami których wydaję, że omijamy ZAIKS i spisujemy umowę, w której oni zrzekają sie opieki prawnej do swoich utworów. W zamian placic 11% zaiksowi, place 8% bezposrednio artystom. Jak sporzadzic odpowiednia umowe.



Ogolnie, szukam zrodla informacji praktycznych zwiazanych z prawnymi kwestiami wydawania plyt muzycznych.



Nastepna rzecz. Czy sa kancelarie prawne ktore specjalizuja sie w takich sprawach i nie kosza jak za zborze? Moze sa jakies instytucje panstwowe ktore nieodplatnie udzielaja konstultacji z prawa autorskiego.



CZekam na madre odpowiedzi. :)

Awatar użytkownika
oneman
Posty: 523
Rejestracja: środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Prawne regulacje opublicznienia wlasnej muzyki.

Post autor: oneman » czwartek 20 sty 2005, 16:49

1.Clearing sampli. Czy ktos wie, gdzie mogę dostać konkretną porcję informacji na temat kosztów prawnych czyszczenia utworów pod względem praw autorskich autorów utworów wykorzystanych sampli? Chodzi mi o ceny, czasy i wszelkie potrzebne informacje.

---------------------------------

Nie slyszalem by w Polsce powstala profesjonalna agencja zajmujaca sie czyszczeniem sampli na zlecenie. Pewien jestem, ze w duzych wydawnictwach istnieja dzialy prawne zajmujace sie ta praktyka ale pracuja one na swoje konto. Prawdopodobnie bedziesz musial sam sie dogadac z wlascicielami autorskich praw majatkowych do wykorzystywanych utworow badz ich fragmentow. Ceny moga byc rozne rozniste w zaleznosci do czego bedziesz wykorzystywal sample (inna cena jest dla reklamy, inna dla celow edukacyjno naukowych itp.), sa to kwoty umowne i ustala sie je w drodze negocjacji z wlascicielem autorskich praw majatkowych. Jakby nie bylo wszystkie umowy musza byc na pismie by mialy moc prawna - beda to umowy cywilno prawne.



============================================



2.Umowy dotyczące przejęcia praw autorskich od wykonawcy na rzecz wydawcy. Chciałbym wydać składankę na której znajdować mieliby się różni wykonawcy wokalni i muzyczni. Potrzebuję sporządzić odpowiednie umowy. Gdzie dostanę odpowiednie informacje dotyczące nabywania praw autorskich pod wydanie płyty.

----------------------------------

Umową taką jest umowa o dzielo z przeniesieniem autorskich praw majatkowych badz z udzieleniem licencji (licencja wylaczna lub nie) na dane pole eksploatacji. Moze tez to byc tylko umowa o przeniesienie autorskich praw majatkowych lub o udzielenie licencji na dane pola eksploatacji - Zawsze wymagana forma pisemna pod rygorem niewaznosci! Umowy o udzielenie licencji uwarunkowane sa czasowo. Pierwsza rzecz to trzeba sie zorientowac czy wykonawca ma autorskie prawa majatkowe do wykonywanego utworu - nie zawsze tak jest. Najczesciej autorskie prawa majtkowe do dziela posiada producent i to od niego trzeba bedzie zdobywac zgode czy tez z nim negocjowac ceny. Formularze umowy o dzielo z przeniesieniem autorskich praw majatkowych mozna znalezc w sadach badz na portalach prawniczych. Sprawa komplikuje sie w wypadku kiedy beda to zagraniczni autorzy - nie obejdzie sie bez poswiadczonego tlumaczenia umow dla obcokrajowcow. W Polsce wazne sa umowy spisane w polskim jezyku ale obcokrajowiec musi miec poswiadczone tlumacznie zalaczone do umowy i wlasnorecznie przez niego podpisane



============================================



3.ZAIKS, Załóżmy że dogaduję się z artystami których wydaję, że omijamy ZAIKS i spisujemy umowę, w której oni zrzekają sie opieki prawnej do swoich utworów. W zamian placic 11% zaiksowi, place 8% bezposrednio artystom. Jak sporzadzic odpowiednia umowe.

------------------------------------

W umowie o przeniesienie autorskich praw majatkowych badz o udzieleniu licencji zapisuje sie, ze wszelkie zyski z tytulu praw do artystycznych wykonan i z tytulu sprzedazy odprowadzane sa dla artysty wykonawcy przez wydawce/producenta w danym procencie - np 8%



============================================



Nastepna rzecz. Czy sa kancelarie prawne ktore specjalizuja sie w takich sprawach i nie kosza jak za zborze?

------------------------------------

Na pewno sa takowe ale przygotuj sie na koszty - szolbiznes musi kosztowac.



============================================



Moze sa jakies instytucje panstwowe ktore nieodplatnie udzielaja konstultacji z prawa autorskiego.

------------------------------------

Byc moze sa ale nie wiem gdzie


dwaku
Posty: 72
Rejestracja: środa 24 lis 2004, 00:00

Re: Prawne regulacje opublicznienia wlasnej muzyki.

Post autor: dwaku » piątek 21 sty 2005, 10:02

Dzięki za merytoryczną odpowiedz. Co do punktu 1 to sprawa jest skomplikowana bo źródła sampli to utwory glownie amerykanskie z lat 70 i 80. Z tego co wiem, to w kwestii brzmienia miejskiego (hiphop, soul i pokrewne) w naszym kochanym kraju panuje samowolka i tak na prawde 90% wydawnictw mozna by zalatwic droga sadowa. Ja jednak wolalbym sie zabezpieczyc chociaz w podstawowym stopniu. Co sie dzieje, jesli sampel przefiltrujemy, potniemy a dotego dogramy jeszcze dodatkowa linie melodyczna? Czy to dobry sposob na ochrone przed wymiarem sprawiedliwosci? :). Nie byloby problemu gdybym wiedzial, ze naklad sprzeda sie przynajmniej w 15tysiacach. Wtedy mozna by przeznaczyc odpowiedni budzet na oplacenie sampli. Ale co robic gdy mp3 trafia do netu w dniu premiery? Sprzedaz zadko przekracza 5000? Hmmm.... trzeba kombinowac. To samo tyczy sie kosztow kancelari prawnych ktore obsluza dzialke umow i innych papierow. Dlatego szukam zlotych rad ktore pomoga mi legalnie dzialac w tej branzy.





Zawsze mozna zarejestrowac dzialalnosc na Wyspach Dziewiczych. Zsamplowac 20sekundowe petle. Przyciac na wynagrodzeniach dla artystow i puscic w dystrybucje. Wole jednak to zrobic na poziomie ale przy zdrowym poziomie kosztow. Taki juz jest niestety nasz "szołbiznes".

Awatar użytkownika
oneman
Posty: 523
Rejestracja: środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Prawne regulacje opublicznienia wlasnej muzyki.

Post autor: oneman » piątek 21 sty 2005, 14:45

"...Co sie dzieje, jesli sampel przefiltrujemy, potniemy a dotego dogramy jeszcze dodatkowa linie melodyczna? Czy to dobry sposob na ochrone przed wymiarem sprawiedliwosci?..."

------------------------------------------------------

To bardzo dobry sposob. Jest tylko jeden warunek. Sampel musi byc tak obrobiony, pociety, przefiltrowany czy tez przetworzony w jakikolwiek inny sposob by byl zupelnie nierozpoznawalny. Jesli bedzie nierozpoznawalny to nikt nie bedzie roscil sobie do niego praw. To jednak dosc ryzykowny sposob, poniewaz rozpoznanie bezprawnie uzytego sampla grozi poteznym odszkodowaniem na rzecz wlasciciela autorskich praw majatkowych do owego sampla.

dwaku
Posty: 72
Rejestracja: środa 24 lis 2004, 00:00

Re: Prawne regulacje opublicznienia wlasnej muzyki.

Post autor: dwaku » piątek 21 sty 2005, 15:06

Dzwoniłem do ZAIKS. Próbowałem sprawę naświetlić szefowej działu praw mechanicznych (czy jakoś tak) pani Hannie Kuberskiej. Straszna baba... nic mi nie potrafiła powiedzieć oprócz tego, że trzeba im wysłać tonę papierów na temat użytego sampla,podac dane firmy która chce to wydać i czekać aż oni łaskawie się dowiedzą kto jest prawnym właścicielem i powiedzą ile to kosztuje. Czyli nadal nic nie wiem a w tym kurwidołku znanym jako ZAIKS nikt nie kwapi się, żeby człowiekowi troche pomóc. Ciekawi mnie jak to robią wydawnictwa muzyczne... co krok słyszę jakiś motyw trwający kilka sekund.

Awatar użytkownika
AXIS
Posty: 307
Rejestracja: poniedziałek 28 cze 2004, 00:00

Re: Prawne regulacje opublicznienia wlasnej muzyki.

Post autor: AXIS » piątek 21 sty 2005, 15:16

...Dzięki za merytoryczną odpowiedz. Co do punktu 1 to sprawa jest skomplikowana bo źródła sampli to utwory glownie amerykanskie z lat 70 i 80. Z tego co wiem, to w kwestii brzmienia miejskiego (hiphop, soul i pokrewne) w naszym kochanym kraju panuje samowolka i tak na prawde 90% wydawnictw mozna by zalatwic droga sadowa. Ja jednak wolalbym sie zabezpieczyc chociaz w podstawowym stopniu.

*********************************************************



Szansa, że uda Ci się dotrzeć do osób będących w posiadaniu praw autorskich do tych sampli jest praktycznie zerowa. Jest to łańcuszek szczęścia typu: wytwórnia > producent > autor tekstu. Gdyby udało Ci się jednak dotrzeć do właściwych osób to koszt "wyczyszczenia" sampli będzie niewielki, zakładając, że nakłady płyt będą niewielkie.



Zgodnie z amerykańskim prawem, przestępstwem jest nie podanie źródła sampli we wkładce do płyty. Za to są surowe kary włącznie z więzieniem i bajońskie opłaty. Natomiast nie wyczyszczenie sampli jest zaledwie wykroczeniem. Czyli: na poligrafii podajesz autorów użytych sampli i ....czekasz. W przypadku polskiego hip-hopu szansa, że przedstawiciel któregoś z właścicieli praw autorskich się odezwie jest znikoma. A jak się odezwie, to nie popełniłeś przestępstwa przywłaszczenia własności intelektualnej bo podałeś autorów we wkładce. Pozostaje wówczas dogadać się co do kwoty za którą zostaną one wyczyszczone.



Z mojego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że w europejskiej muzyce klubowej nagminne jest takie postępowanie i na ogół nikt nie zgłasza się po pieniążki a są to czasami sample z takich filmów jak Star Wars czy Star Trek, więc raczej znane.



Pozdrawiam,



Maciej R.



P.S. Absolutnie nie namawiam tutaj do piractwa. Podając we wkładce autorów użytych sampli deklarujesz gotowość do zapłaty za prawo do ich wykorzystania, jeśli zgłosi się przedstawiciel właściciela praw autorskich. Dopiero jeśli nie podasz autorów użytych sampli, stajesz się piratem.


Awatar użytkownika
oneman
Posty: 523
Rejestracja: środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Prawne regulacje opublicznienia wlasnej muzyki.

Post autor: oneman » piątek 21 sty 2005, 19:20

"...Szansa, że uda Ci się dotrzeć do osób będących w posiadaniu praw autorskich do tych sampli jest praktycznie zerowa..."

-------------------------------------

Na kazdej plycie zamieszczona jest informacja kto lub co posiada autorskie prawa majatkowe do dziela jak takze podana jest informacja do jakiej organizacji zbiorowego zarzadzania prawami autorskimi nalezy dany tytul - np. BIEM, ASCAP, BMI, APRA. Czasami zdarza sie nie spotkac info o organizacji wowczas nalezy domniemywac, ze zadna organizacja nie zrzesza wykonawcy



============================================



"...Zgodnie z amerykańskim prawem, przestępstwem jest nie podanie źródła sampli we wkładce do płyty..."

--------------------------------------

1) Na cale szczescie amerykanskie prawo nie obowiazuje w Polsce i nie nalezy sugerowac sie amerykanska wykladnia prawa!!!!!

2) Jesli poda sie autorow sampli badz utworow wykorzystanych na plycie nie majac prawa do wykorzystania tych dziel to narusza sie autorskie prawa MAJATKOWE do owych dziel.

Gdybys nie podal autorow i takze nie mial praw do wykorzystanych dziel badz ich fragmentow to naruszylbys autorskie prawa OSOBISTE i takze autorskie prawa MAJATKOWE a to juz przestepstwo podwojne



============================================



"...Natomiast nie wyczyszczenie sampli jest zaledwie wykroczeniem..."

--------------------------------------

w/g polskiego prawa naruszenie autorskich praw MAJATKOWYCH jest przestepstwem - "nie wyczyszczenie" sampli podchodzi wlasnie pod naruszenie autorskich praw majatkowych







INFO

====

a) Autorskie prawa MAJATKOWE- prawo do korzystania z utworu i rozporzadzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz prawo do wynagrodzenia za korzystanie z dziela.

b) Autorskie prawa OSOBISTE - prawo do autorstwa utworu, prawo do oznaczania dziela swoim nazwiskiem, pseudonimem albo udostepniania go anonimowo, prawo do nienaruszalnosci tresci i formy dziela, prawo do nadzoru nad sposobem korzystania z dziela. Autorskie prawa osobiste sa niezbywalne (nie mozna ich sprzedac) oraz nieograniczone czasowo (czyli nigdy nie wygasna)




Awatar użytkownika
AXIS
Posty: 307
Rejestracja: poniedziałek 28 cze 2004, 00:00

Re: Prawne regulacje opublicznienia wlasnej muzyki.

Post autor: AXIS » piątek 21 sty 2005, 21:34

1) Na cale szczescie amerykanskie prawo nie obowiazuje w Polsce i nie nalezy sugerowac sie amerykanska wykladnia prawa!!!!!

"...Natomiast nie wyczyszczenie sampli jest zaledwie wykroczeniem..."

********************************************************



Kolega pytał o kwestię użycia sampli z amerykańskich płyt z lat 60-tych i 70-tych. W razie problemów będzie odpowiadał przed amerykańskim a nie przed polskim sądem. ZAIKS nie chroni utworów autorów zagranicznych i nie reprezentuje ich na polskim rynku. Nie dotyczy to wytwórni amerykańskich, które mają filie w Polsce ale tylko w przypadku jeśli dana płyta ukazała się w Polsce jako licencyjna a nie została sprowadzona.



INFO

***************************************************



Dziękuję za dogłębne wyjaśnienie spraw dla mnie oczywistych. Tak się składa, że od dwóch lat polskie piekiełko związane z prawami autorskimi mnie nie interesuje. Płyty sprzedaję za granicę. Kolega nie pytał o utwory zarejestrowane w ZAIKS, tylko o utwory chronione w USA.



Pozdrawiam,



Maciej R.


Awatar użytkownika
oneman
Posty: 523
Rejestracja: środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Prawne regulacje opublicznienia wlasnej muzyki.

Post autor: oneman » piątek 21 sty 2005, 22:46

"...Kolega pytał o kwestię użycia sampli z amerykańskich płyt z lat 60-tych i 70-tych. W razie problemów będzie odpowiadał przed amerykańskim a nie przed polskim sądem..."

--------------------------------------

Za przestepstwa popelnione na terenie danego kraju odpowiada sie przed wymiarem sprawiedliwosci tegoz kraju. Czyli nie ma mozliwosci prawnej odpowiadac przed amerykanskim czy tez jakimkolwiek innym sadem za przestepstwa popelnione w Polsce.




Awatar użytkownika
AXIS
Posty: 307
Rejestracja: poniedziałek 28 cze 2004, 00:00

Re: Prawne regulacje opublicznienia wlasnej muzyki.

Post autor: AXIS » sobota 22 sty 2005, 01:13

Za przestepstwa popelnione na terenie danego kraju odpowiada sie przed wymiarem sprawiedliwosci tegoz kraju. Czyli nie ma mozliwosci prawnej odpowiadac przed amerykanskim czy tez jakimkolwiek innym sadem za przestepstwa popelnione w Polsce.

*********************************************************



Śmiem twierdzić, a jeśli się mylę, to pokaż mi praktyczny przypadek, choćby incydentalny, że użycie zastrzeżonego prawnie materiału nie chronionego przez polskie organizacje zarządzania prawami autorskimi będzie ścigane na terenie Polski. Inicjatywę prawną w kwestii naruszenia prawa autorskiego może podjąć organizacja ochrony praw autorskich (ZAIKS, ZPAV) lub zainteresowana strona (w tym przypadku właściciel praw autorskich). Ewentualnie ktoś może złożyć donos na Policję, że taka to a taka osoba korzysta nielegalnie z fragmentów czyjejś pracy.



a) ZAIKS i ZPAV nie posiadając w spisie danego autora nie mogą podjąć kroków prawnych.

b) właściciel prawa autorskiego nie mający filii w Polsce nie może zrobić nic w celu ukarania sprawcy na terenie Polski. Dlaczego? Tłumaczę poniżej.

c) ekspert policyjny zwróci się o konsultację do ZAIKS i ZPAV, patrz punkt a.



Polska nie ratyfikowała postanowień o ochronie własności intelektualnej artystów zagranicznych na terenie naszego kraju. Jest to powodem krytyki ze strony IFPI i władz EU. Między innymi dlatego, polskie filie zachodnich wytwórni tłoczą płyty na licencji, zamiast sprowadzać je z firmy matki. Płyta wytłoczona w Polsce przez polską wytwórnię będącą członkiem ZPAV jest automatycznie chroniona, mimo że zawiera materiał audio nie zarejestrowany w organizacji typu ZAIKS.



Błąd w twoim rozumowaniu polega na tym, że autor postu nie jest w stanie odpowiadać w Polsce za to, że użył sampla utworu nie chronionego na terenie Polski. Więc pomimo, że jest to naruszenie prawa autorskiego to nie ma organu, który mógłby go za to ukarać, o ile:



a) utwór z którego pochodzi sampel nie został wydany w Polsce na licencji

b) płyta z nielegalnym materiałem pozostanie na terenie Polski.



Dlatego moje wyjaśnienia dotyczyły sytuacji w której rzeczona płyta trafia do sprzedaży za granicę do kraju w którym prawa autorskie są zgodne z normami unijnymi lub do USA. Wówczas, jeśli rozpoznany zostanie chroniony materiał przestępstwo zostaje popełnione na terenie danego kraju a nie w Polsce. Dlatego napisałem, żew przypadku polskiego hip-hop'u jest to mało prawdopodobna sytuacja, gdyż z racji na język wydana płyta nie trafi do sprzedaży za granicę.



Ja nie mówię, że to jest normalna sytuacja, wręcz przeciwnie. Ale dopóki Polska nie ratyfikuje porozumień odnośnie ochrony własności intelektualnej artystów zagranicznych na terenie naszego kraju taki stan będzie trwać.



Podsumowując, moja odpowiedź autorowi wątku powinna brzmieć: w Polsce przy obecnych regulacjach prawnych w praktyce nic Ci nie grozi, natomiast podaję przepis co zrobić, żeby za granicą nie wpaść w kłopoty.



Pozdrawiam,



Maciej R.


ODPOWIEDZ