Niezależna wytwórnia płytowa

Tutaj można podyskutować na tematy związane z prawami autorskimi, produkcją i rozpowszechnianiem oraz wszelkie inne wymagające wiedzy prawniczej.
Awatar użytkownika
szczawik
Posty: 65
Rejestracja: środa 03 mar 2004, 00:00

Niezależna wytwórnia płytowa

Post autor: szczawik » poniedziałek 24 paź 2005, 16:23

Witam



Pytanie mam do osób doświadczonych i wiedzących, najlepiej takich którzy sami prowadzą wytwórnię. Otóż postanowiłem otworzyć taką małą niezależną wytwórnię i nie bardzo wiem od czego zacząć. Po pierwsze jaki sprzęt potrzebny ( tłoczenie płyt itp) gdzie znaleźć jakie są parametry ceny wielkość> po drugie czy jakaś licencja jest potrzebna ( Zaiks ? ) a potrzecie ogólnie kasa jaką trzeba koniecznie wydać , jaką dobrze byłoby wydać i luksus. Świadom jestem że nie kosztuje to kilka tysięcy ale chcę dowiedzieć się czegoś więcej i w miarę dokładnie. Poza tym może ktoś ma jakies uwagi, spostrzeżenia, może mógłby jakos pomóc.



PS co do kwoty jaką moge przeznaczyć to dość trudna sprawa bo mam jakieś tam odłożone pieniądze, oczywiście nie jest to 10.000.000 $ ale też świadom ( i chyba nawet gotów ;) ) jestem że kilkaset tysięcy zł trzeba wydać.



Pozdrawiam i dzięki za pomoc.
...:: Łódź ::...

Awatar użytkownika
tomak
Posty: 176
Rejestracja: czwartek 11 kwie 2002, 00:00

Re: Niezależna wytwórnia płytowa

Post autor: tomak » poniedziałek 24 paź 2005, 17:40

Rozumiem, ze chodzi Ci o tlocznie plyt kompaktowych??

Jesli tak to co to znaczy ze ma byc niezalezna?

Bo chyba kazda tlocznia jest niezalezna a raczej zalezna od praw rynku i to jak to sie mowi "niewidzialna reka rynku" decyduje czy to interes oplacalny czy te kilkaset tysiecy wyrzucone w bloto.

Jak dla mnie to musisz miec z milion zlotych zeby wejsc w ten interes. Przy dosyc dlugo-okresowej stopie zwrotu, chyba ze juz masz zaklepanych klientow na najblizsze pare lat.



pzdr

ts

Awatar użytkownika
szczawik
Posty: 65
Rejestracja: środa 03 mar 2004, 00:00

Re: Niezależna wytwórnia płytowa

Post autor: szczawik » poniedziałek 24 paź 2005, 18:12

...Rozumiem, ze chodzi Ci o tlocznie plyt kompaktowych??

Jesli tak to co to znaczy ze ma byc niezalezna?

Bo chyba kazda tlocznia jest niezalezna a raczej zalezna od praw rynku i to jak to sie mowi "niewidzialna reka rynku" decyduje czy to interes oplacalny czy te kilkaset tysiecy wyrzucone w bloto.

Jak dla mnie to musisz miec z milion zlotych zeby wejsc w ten interes. Przy dosyc dlugo-okresowej stopie zwrotu, chyba ze juz masz zaklepanych klientow na najblizsze pare lat.



pzdr

ts...

**********************

hmmm tłocznia to chyba część wytwórni, ja to widzę tak że jest młody zdolny muzyk X przychodzii mówi ze ma gotowy materiał ale sony music polska nie chce go wydać. Czy ja go wydam....ja oczywiście na jakiś okreslonych warunkach wydaję ( okładka tłoczenie jakaś promocja lub chociaż pomoc ) ale to tak ogólnie widze już rozkręcony interes. uprościć można że chodzi o samą tłocznię. i teraz pojawia się problem bo...piszesz aby pisać czy chcesz pomóc ? na jakiej podstawie stwierdzasz że potrzebuję milion zł. byłbym ogromnie wdzięczny gdybyś poparł swe słowa jak nie praktyką to chociaż wiedzą teoretyczną bo gdybać ile milionów ile ludzi i sprzętu potrzeba to ja też potrafię ale tutaj wyraźnie prosiłem o konkrety. dziękuję.
...:: Łódź ::...

Awatar użytkownika
MB
Posty: 3318
Rejestracja: wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Niezależna wytwórnia płytowa

Post autor: MB » poniedziałek 24 paź 2005, 18:29

Wydawnictwo płytowe i tłocznia fizycznych nośników to dwie zupełnie odrębne sprawy. Proponuję zastanowić się o co dokładnie chodzi, bo jak na razie to mamy pomieszanie pojęć.

Awatar użytkownika
netes
Posty: 592
Rejestracja: piątek 11 cze 2004, 00:00

Re: Niezależna wytwórnia płytowa

Post autor: netes » poniedziałek 24 paź 2005, 18:29

hmmm tłocznia to chyba część wytwórni, ja to widzę tak że jest młody zdolny muzyk X przychodzii mówi ze ma gotowy materiał ale sony music polska nie chce go wydać. Czy ja go wydam....ja oczywiście na jakiś okreslonych warunkach wydaję ( okładka tłoczenie jakaś promocja lub chociaż pomoc ) ale to tak ogólnie widze już rozkręcony interes. uprościć można że chodzi o samą tłocznię. i teraz pojawia się problem bo...piszesz aby pisać czy chcesz pomóc ? na jakiej podstawie stwierdzasz że potrzebuję milion zł. byłbym ogromnie wdzięczny gdybyś poparł swe słowa jak nie praktyką to chociaż wiedzą teoretyczną bo gdybać ile milionów ile ludzi i sprzętu potrzeba to ja też potrafię ale tutaj wyraźnie prosiłem o konkrety. dziękuję. ...

**********************

Wprawdzie nie mam swojej wytwórni, ale sporo się tym swego czasu interesowałem.

Jeżeli zależy Ci na wydawaniu "X" od początku do końca, to będziesz musiał włożyć w to naprawdę ogromne pieniądze, jeśli chcesz być niezależny.

Tłoczenie płyt - niezależnie? Nie widzę sensu, Ty jako wytwórnia masz zająć się promocją i wydaniem płyty, a nie tłoczeniem cd-ków. Zostaw to firmom, które zajmują się tym profesjonalnie, podpisz stosowne umowy, warunki itd. Ładowanie się w to samemu przyniesie raczej większe straty niż korzyści, biorąc pod uwagę to, że na początku będzie Ci bardzo trudno zachować płynność finansową, a to jest przecież najważniejsze. Tak więc tłoczenie płyt samemu to interes dla naprawdę bardzo dobrze rozwijającej się wytwórni, a nie dla dopiero co powstałego, małego, nieznanego wydawnictwa. Podobnie z okładkami itd. - proponuję dogadać się z tą samą firmą, która płyty będzie tłoczyć, a firm takich jest multum, wystarczy chwilka szukania. Tak więc sprawę z tłoczeniem płyt masz z głowy. Dalsza kwestia, bardzo ważna zresztą, to zapewnienie potentatowi warunków do nagrań i praktycznie w tą część ładujesz największą kasę - na początku oczywiście. Dobre pomieszczenia do nagrań i pomieszczenia odsłuchowe, sprzęt, zatrudnienie realizatorów (no chyba, że sam będziesz to robił) to kupa kasy, a przecież zostaje jeszcze wypromowanie artysty "X" żeby jakoś te koszty się zwróciły, przynajmniej po części. I tutaj bez szerokiej wiedzy o marketingu zjada Cię promocja, bo możesz wywalić milion złotych i artysty dobrze nie wypromować. Zatrudniasz więc specjalistów od marketingu, reklamy, promocji, PR itd. Jednym słowem kilkuosobowy sztab ludzi, a w portfelu kasy coraz mniej. Licząc na to, że artysta się przyjmie wśród publiki i będzie hitem na listach przebojów, dostaniesz ze sprzedaży i jego koncertów trochę kasy. Niestety artysta może wtedy podpisać kontrakt z inną wytwórnią, która złoży mu lepsze warunki, więc pozostaje Ci szukanie kolejnej gwiazdy. Zatrudniasz więc łowcę talentów (z ostatnich oszczędności) i liczysz na to, że on kogoś wyłapie.

Może bardzo czarny ten scenariusz, ale jak najbardziej prawdopodobny. Kilkadziesiąt, jak nie setki, małych wytwórni upadło, bo opuścił ich najważniejszy artysta... i zostali na lodzie, bez kasy.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
tomak
Posty: 176
Rejestracja: czwartek 11 kwie 2002, 00:00

Re: Niezależna wytwórnia płytowa

Post autor: tomak » poniedziałek 24 paź 2005, 18:40

Ano widzisz, zeby przejsc do konretow trzeba napierw ustalic pewne pojecia. Otoz tlocznie plyt nie maja nic wspolnego z wydawcami. Choc czasami, niektore tlocznia probuja cos wydawac. Nie jest tak ze Sony Music czy inny EMI albo tzw. niezalezny Mik.Music czy SP Records itp. sa wydawcami i jednoczesnie maja tlocznie plyt. Zlecaja tloczenie plyt jednej z duzych tloczni w naaszym kraju takiej jak: TAKT czy GM Records.

Jesli chcesz wspierac mlodych, zdolnych muzykow, ktorych nie chce wydawac Sony to po cholery Ci tlocznia za kilkaset tysiecy(milion to moja intuicja poparta wiedza ile maszyn i w jakich warunkach musza byc plyty tloczone- zreszta chyba zanizylem kalkulacje) jesli te pieniadze mozesz przeznaczyc na fizyczne wytloczenie plyty w Gm Records czy innej tloczni i wydac na promocje.

Zapewniam Cie ze wydanie w taki sposob 1000 egzemplarzy plyty wraz z drukowaniem okladek waha sie w obszarze 5-7 tys zlotych.

jesli masz kilkaset tysiecy pomysl ile plyt mozesz za to wydac razem z kosztami promocji i byc moze w ten sposob statystycznie wydajac kilkunastu wykonawcow trafisz na zlota zyle, ktora zwroci Ci poniesione naklady.

**********************




Awatar użytkownika
tomak
Posty: 176
Rejestracja: czwartek 11 kwie 2002, 00:00

Re: Niezależna wytwórnia płytowa

Post autor: tomak » poniedziałek 24 paź 2005, 18:50


Awatar użytkownika
szczawik
Posty: 65
Rejestracja: środa 03 mar 2004, 00:00

Re: Niezależna wytwórnia płytowa

Post autor: szczawik » poniedziałek 24 paź 2005, 21:26

Wydawnictwo płytowe i tłocznia fizycznych nośników to dwie zupełnie odrębne sprawy. Proponuję zastanowić się o co dokładnie chodzi, bo jak na razie to mamy pomieszanie pojęć.

**********************

ok więc po uzupełnieniu swych braków i niewiedzy stwierdzam jednoznacznie , nie tłocznia a wydawnictwo.





------------------------------



Wprawdzie nie mam swojej wytwórni, ale sporo się tym swego czasu interesowałem.

Jeżeli zależy Ci na wydawaniu "X" od początku do końca, to będziesz musiał włożyć w to naprawdę ogromne pieniądze, jeśli chcesz być niezależny.

Tłoczenie płyt - niezależnie? Nie widzę sensu, Ty jako wytwórnia masz zająć się promocją i wydaniem płyty, a nie tłoczeniem cd-ków. Zostaw to firmom, które zajmują się tym profesjonalnie, podpisz stosowne umowy, warunki itd. Ładowanie się w to samemu przyniesie raczej większe straty niż korzyści, biorąc pod uwagę to, że na początku będzie Ci bardzo trudno zachować płynność finansową, a to jest przecież najważniejsze. Tak więc tłoczenie płyt samemu to interes dla naprawdę bardzo dobrze rozwijającej się wytwórni, a nie dla dopiero co powstałego, małego, nieznanego wydawnictwa. Podobnie z okładkami itd. - proponuję dogadać się z tą samą firmą, która płyty będzie tłoczyć, a firm takich jest multum, wystarczy chwilka szukania. Tak więc sprawę z tłoczeniem płyt masz z głowy. Dalsza kwestia, bardzo ważna zresztą, to zapewnienie potentatowi warunków do nagrań i praktycznie w tą część ładujesz największą kasę - na początku oczywiście. Dobre pomieszczenia do nagrań i pomieszczenia odsłuchowe, sprzęt, zatrudnienie realizatorów (no chyba, że sam będziesz to robił) to kupa kasy, a przecież zostaje jeszcze wypromowanie artysty "X" żeby jakoś te koszty się zwróciły, przynajmniej po części. I tutaj bez szerokiej wiedzy o marketingu zjada Cię promocja, bo możesz wywalić milion złotych i artysty dobrze nie wypromować. Zatrudniasz więc specjalistów od marketingu, reklamy, promocji, PR itd. Jednym słowem kilkuosobowy sztab ludzi, a w portfelu kasy coraz mniej. Licząc na to, że artysta się przyjmie wśród publiki i będzie hitem na listach przebojów, dostaniesz ze sprzedaży i jego koncertów trochę kasy. Niestety artysta może wtedy podpisać kontrakt z inną wytwórnią, która złoży mu lepsze warunki, więc pozostaje Ci szukanie kolejnej gwiazdy. Zatrudniasz więc łowcę talentów (z ostatnich oszczędności) i liczysz na to, że on kogoś wyłapie.

Może bardzo czarny ten scenariusz, ale jak najbardziej prawdopodobny. Kilkadziesiąt, jak nie setki, małych wytwórni upadło, bo opuścił ich najważniejszy artysta... i zostali na lodzie, bez kasy.

***********************

więc tak wiemy już ze chodzi o wydawnictwo płytowe, bez tłoczni. Ma być niezależne i ma wydawać płyty ludzi którzy nie mają osiagnąć szczytów showbiznes a jedynie zrealizować siebie i sprzedać kilkaset może kilka tysięcy sztuk muzyki dla koneserów. generalnie to ma byc realizacja moich marzeń jesli można to tak nazwać ( w sensie posiadania wytwórni a nie wydawania własnych płyt ) i nie nastawiam się na kokosy. mam swoje źródło dochodów i póki co z niego się nie wycofuję.



------------------------------------------



Ano widzisz, zeby przejsc do konretow trzeba napierw ustalic pewne pojecia. Otoz tlocznie plyt nie maja nic wspolnego z wydawcami. Choc czasami, niektore tlocznia probuja cos wydawac. Nie jest tak ze Sony Music czy inny EMI albo tzw. niezalezny Mik.Music czy SP Records itp. sa wydawcami i jednoczesnie maja tlocznie plyt. Zlecaja tloczenie plyt jednej z duzych tloczni w naaszym kraju takiej jak: TAKT czy GM Records.

Jesli chcesz wspierac mlodych, zdolnych muzykow, ktorych nie chce wydawac Sony to po cholery Ci tlocznia za kilkaset tysiecy(milion to moja intuicja poparta wiedza ile maszyn i w jakich warunkach musza byc plyty tloczone- zreszta chyba zanizylem kalkulacje) jesli te pieniadze mozesz przeznaczyc na fizyczne wytloczenie plyty w Gm Records czy innej tloczni i wydac na promocje.

Zapewniam Cie ze wydanie w taki sposob 1000 egzemplarzy plyty wraz z drukowaniem okladek waha sie w obszarze 5-7 tys zlotych.

jesli masz kilkaset tysiecy pomysl ile plyt mozesz za to wydac razem z kosztami promocji i byc moze w ten sposob statystycznie wydajac kilkunastu wykonawcow trafisz na zlota zyle, ktora zwroci Ci poniesione naklady.

****************************

ok mój bład przyznaję się :)

chodzi o wytwórnię nie o tłocznię. i jak pisałem wyżej nie musi być żyłą złota :)



--------------------

a tu jeszcze lepsze konrety (choc nie cenowe):



************



dziękuję





PS aktualnie jeszcze nadal wciąż studiuję ijestem na zarządzaniu więc mam wiedzę i znam ludzi którzy za " symboliczną " opłatą z chęcią coś zrealizuję, nie mówię że zawsze ale kilka razy na pewno.
...:: Łódź ::...

Awatar użytkownika
Pewu
Posty: 849
Rejestracja: sobota 07 cze 2003, 00:00

Re: Niezależna wytwórnia płytowa

Post autor: Pewu » poniedziałek 24 paź 2005, 23:02

...PS aktualnie jeszcze nadal wciąż studiuję ijestem na zarządzaniu więc mam wiedzę...



Ciężko w to uwierzyć!
Sympatycznie zielonokreskowy nadworny klaun Forum EiS

Awatar użytkownika
JanC
Posty: 107
Rejestracja: sobota 15 paź 2005, 00:00

Re: Niezależna wytwórnia płytowa

Post autor: JanC » wtorek 25 paź 2005, 09:12

OK, jak już wiemy na czym stoimy, potrzebne elementy:

1) Podstawą będzie outsourcing ;) Dobry kontakt z tłocznią i drukarnią.

2) Dobry prawnik który przygotuje stosowne umowy, najlepiej spec od prawa autorskiego.

3) Kontakt z dobrym grafikiem, który zaprojektuje okładki (w porozumieniu z Tobą i zespołami) i przygotuje je do druku.

4) Nie musisz mieć własnego studio nagrań, możesz wydawać rzeczy które zespół już nagrał, lub kierować zespoły do jakiegoś studio któremu ufasz że nie zrobi lipy. Tu też przydałoby się dogadać z jakimś studio odnośnie konkretnej współpracy - Ty podsyłasz klientów (może nawet sam płacisz) więc możesz liczyć na zniżki (pewnie nie od razu).

5) Dystrybucja płyt... tu jest ciężko, musisz zawrzeć umowę z jakimś dystrybutorem, np Rock Serwis i wydane płyty jemu oddawać w komis. Dystrybutor ma dbać o to żeby płyty trafiły do sklepów. Im lepszy dystrybutor, tym większa szansa na to że płyty pojawią się na półkach, a nie tylko w necie ;)

6) Promocja: nawiązać kontakt z mediami, najlepiej na początku osobiście. Trzeba dbać o to, żeby wysyłane do redakcji różnych pism/rozgłośni płyty nie lądowały w koszu, tylko szły do recenzji/na antenę. Poza mediami są jeszcze plakaty, koncerty (czy tym też chcesz się zajmować, czy zstawiasz managerowi zespołu?), kręcenie teledysków... mnóstwo możliwości i musisz zdecydować co jest z tego opłacalne. Trzeba zadbać o to żeby płyta wydana nie przepadła bez echa.

7) Zrób sobie dobrą stronę internetową ;)



Wydawca wcale sam nie musi robić wszystkich rzeczy związanych z płytą, może je zlecać innym firmom. Musi to jednak móc robić jak najtaniej i solidnie. Najważniejsze jest nawiązanie kontaktu z dystrybutorem i mediami, oraz ten nieszczęsny prawnik.

ODPOWIEDZ