Witam :) Stoję przed koniecznością zakupu komputera do zastosowań live (kalibracja systemu, ewentualne puszczanie muzyki, kiedy ktoś (jakieś tancerki etc.) przynosi podkład na pendrivie lub na płycie w formacie mp3 (a niestety zdarza się :P ).
Mam MOTU UltraLite mk3, na codzień korzystam z niego razem z MacBookiem Pro i tutaj nie ma najmniejszych problemów ze stabilnością. Jednak szkoda mi zabierać go ze sobą w plener, bo dużo mnie kosztował a wiadomo, jakie czasem są warunki na scenie :)
Teraz szukam malutkiego komputerka i tutaj pojawia się moje pytanie - czy jeśli taki laptop ma gniazdo PCMCIA, to po zakupie dobrego kontrolera PCMCIA -> FireWire mogę mieć pewność, że sprzęt będzie chodził stabilnie? Nie znam się na podzespołach komputerowych, dlatego nie wiem, czy PCMCIA też ma jakiś chipset, który odpowiada za poprawność działania interfejsu? Czy nie ma to znaczenia przy pracy z zewnętrzną kartą dźwiękową?
Na rynku obecne są małe notebooki (około 10"), które posiadają PCMCIA dlatego chcę się dowiedzieć, jak to jest z tymi gniazdami :) Czy mogę taki komputer wykorzystać, czy powinienem mieć obawy.
I jeszcze jedna ważna dla mnie kwestia - czym objawia się fakt, że nie interfejs audio będzie się "gryzł" z laptopem? Czy nie jest wtedy wykrywany przez komputer? Czy może po prostu momentalnie "dropi" i od razu słychać, że coś jest nie tak? Chodzi mi o to, czy jeśli zabiorę swoją kartę do sklepu i poproszę o podpięcie jej do takiego laptopika, to czy jeśli np. przez minutę odtwarzany dźwięk będzie taki jak powinien, bez żadnych zakłóceń, będzie to oznaczać, że taka konfiguracja jest w porządku? Czy może się okazać, że po kilku minutach wszystko padnie i zaczną się problemy? Zależy mi na niezawodności sprzętu, a nigdy nie miałem nieprzyjemności spotkać się z problemami laptop->interfejs FW :)
Przepraszam za tak długi post, ale ciężko było mi wytłumaczyć mój problem :)
Dziękuję z góry za odpowiedzi i pomoc, pozdrawiam serdecznie
Mateusz