Ripper dlatgo, że "żniwiarzy" rodzi się coraz więcej - statystycznie może nawet najwięcej
 - Ja jestem dzieckiem Logica, kilkudniowy romans z Reaperem skończył się tym, że sam odtamtąd "stworzyłem" 5 aktywnych Reaperowców, a genom tego programu podąża dalej. Wczesne zoomy Reapera były udręką dla użytkowników (fora) - szczególnie mających ochotę z miejsca adoptować przyzwyczajenia pracy z innych DAW. Skórki już są - kompletna implikacja konfiguracji charakterystyki pracy z dowolnego sekwencera - właściwie także.
 - Ja jestem dzieckiem Logica, kilkudniowy romans z Reaperem skończył się tym, że sam odtamtąd "stworzyłem" 5 aktywnych Reaperowców, a genom tego programu podąża dalej. Wczesne zoomy Reapera były udręką dla użytkowników (fora) - szczególnie mających ochotę z miejsca adoptować przyzwyczajenia pracy z innych DAW. Skórki już są - kompletna implikacja konfiguracji charakterystyki pracy z dowolnego sekwencera - właściwie także. 
Czemu się tak ucieszyłem?
Gdybym przeliczył czasowo ile zajmowało mi dokładne zoomowanie obszaru w Reaperze wcześniej, ile wypalało cierpliwości w jednostce czasu to dopalacz w postaci totalnie dowolnego płynnego zoomowania, stacjonującego stale pod lewym przyciskiem myszy, czyli dostępnego od 0,01 sekundy, to zaoszczędzenie kilkudziesięciu minut (jeżeli nie więcej) pracy nad projektem, z korzyścią dla sztuki. Do tego dochodzi euforia - bezcenne kryterium - euforia której nie trzeba regenerować, a którą poprzednie korzystania z zoomu skutecznie rozpraszały.
Zapis nutowy? - pożyjemy, zobaczymy..
 
  
            


