VST z brzmieniami z "wyższej półki"
Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"
Liczy sie efekt koncowy, no i tak jak DJOZD wspomnial wyzej
Autorowi tematu polecam OMNISPHERE, najlepiej w drugiej odslonie.
Zaden syntezator sprzetowy chocby i dwukrotnie drozszy nie ma szans w bezposredniej konfrontacji.
Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"
......
Poza tym, zaczyna się stara dyskusja, niczym odgrzewany kotlet.
...
Zacząłem czytać i oczom nie wierzę. Nadal sprzęt/software stawia się ponad człowieka.
Wyglada jakby uzytkownicy forum EiS nie czytali watkow na forum EiS ani nawet magazynu EiS
Pozdrawiam
Janusz
Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"
Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"
A kto dzisiaj jedzie na Sound Blasterze ?
Dobre interfejsy sa w tak przystepnych cenach, ze kazdy moze sobie na nie pozwolic, i watpie by ktos nawet bawil sie z dzwiekiem majac SB. null
Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"
...Bierze ktoś pod uwagę przetworniki cyfrowo analogowe-kartę dzwiękowom bo na sąd blaster to dźwięku z wyższej półki się nie uzyska ...
To raczej była prowo :)
A wracając do tematu - dopóki autor wątku nie napisze do czego mu te wtyki potrzebne, to cała dyskusja nie ma sensu.
Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"
Jakiś czas teamu na wielu stronach/forach pojawiały się konkursy typu "jakim kompresorem traktowany był dźwięk"
I ludzie rozpoznawali pomimo, że dla nie obsłuchanego człowieka wszystko brzmiało tak samo.
Na tej samej zasadzie odróżnia się brzmienia syntezowanego od naturalnego, brzmienia syntezowanego wtyczką od brzmienia syntezowanego sprzętem do tego przeznaczonym.
Technika idzie do przodu - nieuniknione zjawisko. Ale na tym etapie jeszcze wielu ludzi rozpoznaje różnicę. Ci którzy nie potrafią określić czego brakuje w brzmieniu, wiedzą, że coś jest nie tak - podświadomość... i nie wracają do utworu.
Pomijam produkcje typu łubudubu, która jest jakaś taka prawie muzyczna - nawet Martin Garrix używa Virus'a TI2 i to słychać, a wszystkie hmm "hał tu bi Garrix" w youtubie nie brzmią tak pełnie i okazale - wtyczki. Tego samego virusa używa MR Slide, odpwiedzialnego za sukces naszego polskiego czadomen'a.
Teraz oodpowiedzi i dogryzki :
"Hity z eremefu mają słabe brzmienie? "
Nie wszystkie. Komercyjne radia puszczą wszystko co "chwilowo fajne" lub za co są pieniądze. Nie ma muzycznej selekcji - chyba, że w audycjach tematycznych. Ale nawet jeśli puszczą coś z brylantowym brzmieniem to i tak procesory transmisyjne to zniszczą więc bez znaczenia.
"Nauczta się porządnie grać, komponować, aranżować, miksować - robić tą muzykę. A nie zwalajcie winę na sprzęt czy software"
Ze słabych brzmień, dobych się nie uzyska. To tak jak ze strojeniem wokalu, słychać, że jest problem lub został zatuszowany. Tyle w temacie.
"Autorowi tematu polecam OMNISPHERE, najlepiej w drugiej odslonie.
Zaden syntezator sprzetowy chocby i dwukrotnie drozszy nie ma szans w bezposredniej konfrontacji."
Chodzi CI o gotowe presety? Czy o porównanie brzmień, które pokryją się na oscyloskopie? Zresztą wtyczka kosztuje tylko 1,5 kpln więc trudno tutaj oczekiwań jakichkolwiek cudów - tutaj przyznaje racje w tych rejestrach cenowych, jak i 2x i 3x wyższych wtyczki faktycznie mogą dorównać hardware'owi, który ma też tylko parę oscylatorków i filtrów.
"Wyglada jakby uzytkownicy forum EiS nie czytali watkow na forum EiS ani nawet magazynu EiS "
W magazynie, jak i na forum bardzo nieczęsto omawia się hardware - co jest dziwne - na zagranicznych forach hardware tętni życiem, a wydaje mi się, wtyczki są poważane jako zło konieczne.
I na koniec:
"dobre brzmienie" chyba nie jest tak do końca zdefiniowane dlatego temat o softach i hardware'ach jest taki sporny. "
Teraz trzeba by było się zastanowić, czy trzeba tu definicji, czy pewnych wzorców i porównań.
Moje zdanie oficjalnie przekazałem i tym sposobem chyba zakończe swój udział w tym lekkim sporze. Na koniec zaznacze tylko, że imitacje też zarabiają, złoty łańcuszek wygląda podobnie na zdjęciu do jego imitacji z innych metali. Producent jednego, jak i drugiego zarobi na siebie - może tylko inna grupa odbiorców będzie. Pytanie co jest lepsze.
Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"
A ja pociągnę temat, mówiąc - nie zgadzam się :) Tak długo, jak będziesz chciał zastępować hardware X softwarem Y, tak długo będziesz czuł różnicę, wpadając w dialektyczną pułapkę. Bo hardware X służy do nagrań X, a software Y do nagrań Y. Żadnym symulatorem nie uda Ci się dokładnie odtworzyć partii "żywego" kontrabasu i na odwrót!
Tak jak pisał Djozd, najważniejsze są umiejętności twórcy, a nie sprzęt. Wg mnie cyfra daj maksimum możliwości - również brzmieniowych.
I dla pogody ducha - również kończę udział w tej dyskusji.
Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"
A jak będę miał Hardware to raczej z Razora nie zrezygnuje bo od Virusa oczekuję zupełnie innego brzmienia którego w mojej opinii nie mogą dać softy które mają go imitować.
A tu kilka porównań
https://youtu.be/9Pcclx51ius
https://youtu.be/iQTnYUj1Oak
https://youtu.be/onV1H6nXsqs
https://youtu.be/onV1H6nXsqs
https://youtu.be/macQtZgdmc8
https://youtu.be/WRU7wfGbLI0
Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"
Dlatego wydaje się, że może warto by było porównywać brzmienie syntezatorów analogowych z wirtualnymi (w jakiejkolwiek skrzynce nie były by one zamknięte) a nie dwóch tworów programistów
Jakiekolwiek instrumenty są tylko narzędziami i niczym więcej (jak młotek, piła, koparka)... to w rękach twórcy stają się sztuką (lub nie)... to on dobiera sobie takie narzędzia, które zagwarantują mu przekazanie tego co chce przekazać w swojej muzyce w taki sposób, jak on to czuje...widzi. Nie ma najmniejszego znaczenia jakie te instrumenty są (akustyczne, elektroniczne, wirtualne itp.)... mogą to w ogóle nie być instrumenty w potocznym znaczeniu tego słowa.
Pamiętajmy, że to co dzisiaj wydaje nam się bzdurą, kiczem itp. jutro może być odbierane jako sztuka, jak to określił twórca tego wątku, "z wyższej półki" (patrz: chociażby impresjoniści, na których współcześni im nie zostawiali suchej nitki)
Brzmienie?... nie ma czegoś takiego jak "dobre" lub "złe" brzmienie...jest tak samo sprawą indywidualną, jak muzyka... dzisiaj jest "modne" jakieś brzmienie... jutro będzie inne... a wczoraj było jeszcze inne... i nawet jak jego charakterystyka na oscyloskopie będzie odbiegała od dzisiejszego kanonu, to wcale nie znaczy, że będzie ono złe... będzie po prostu inne. Uwielbiam tych, którzy próbują cały świat zamknąć w szufladkach
Porównanie ze złotem jest kompletnie nie trafione... przecież złoto nie dlatego jest cenne, ponieważ ma taki piękny, ciepły kolor ... ale dlatego, że jego zasoby są mniejsze niż np: węgla ...gdyby węgla było mniej niż złota, to on był by hołubiony...
A przecież w tym przypadku mówimy o indywidualnym postrzeganiu świata (w tym muzyki i brzmienia), które jest inne u każdego człowieka... i bardzo dobrze, że tak właśnie jest
-
- Posty: 471
- Rejestracja: piątek 15 wrz 2006, 00:00
Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"
W ogóle jak zobaczyłem tytuł tematu to świeżbiło mnie, żeby polecić jakiś czwartoligowy soundware z Maybachem i złotymi naszyjnikami na okładce ;)