VST z brzmieniami z "wyższej półki"

Jeśli masz problem związany z komputerem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
ceres1x
Posty: 304
Rejestracja: sobota 08 mar 2003, 00:00

Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"

Post autor: ceres1x » wtorek 13 paź 2015, 23:47

..Granica miedzy softem a hardwarem zatarla sie juz jakis czas temu, a wiekszosc syntezatorow sprzetowych to i tak sa to wyspecjalizowane komputery.
Liczy sie efekt koncowy, no i tak jak DJOZD wspomnial wyzej

Autorowi tematu polecam OMNISPHERE, najlepiej w drugiej odslonie.
Zaden syntezator sprzetowy chocby i dwukrotnie drozszy nie ma szans w bezposredniej konfrontacji.
eksperymentalna, niekomercyjna elektronika

Janusz_M
Posty: 340
Rejestracja: czwartek 08 sty 2009, 00:00

Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"

Post autor: Janusz_M » środa 14 paź 2015, 03:21

......
Poza tym, zaczyna się stara dyskusja, niczym odgrzewany kotlet.
...

Zacząłem czytać i oczom nie wierzę. Nadal sprzęt/software stawia się ponad człowieka.


Wyglada jakby uzytkownicy forum EiS nie czytali watkow na forum EiS ani nawet magazynu EiS 


Pozdrawiam
Janusz 


pyza
Posty: 265
Rejestracja: sobota 06 lip 2002, 00:00

Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"

Post autor: pyza » środa 14 paź 2015, 09:36

Bierze ktoś pod uwagę przetworniki cyfrowo analogowe-kartę dzwiękowom bo na sąd blaster to dźwięku z wyższej półki się nie uzyska
cubase 4 komplete 5 powercore fw samplelord extreme sample conwerter

Awatar użytkownika
ceres1x
Posty: 304
Rejestracja: sobota 08 mar 2003, 00:00

Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"

Post autor: ceres1x » środa 14 paź 2015, 13:03



A kto dzisiaj jedzie na Sound Blasterze ?
Dobre interfejsy sa w tak przystepnych cenach, ze kazdy moze sobie na nie pozwolic, i watpie by ktos nawet bawil sie z dzwiekiem majac SB. null
eksperymentalna, niekomercyjna elektronika

Awatar użytkownika
PieTras!
Posty: 375
Rejestracja: piątek 07 cze 2013, 00:00

Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"

Post autor: PieTras! » środa 14 paź 2015, 13:13

...Bierze ktoś pod uwagę przetworniki cyfrowo analogowe-kartę dzwiękowom bo na sąd blaster to dźwięku z wyższej półki się nie uzyska ... 


To raczej była prowo :)

A wracając do tematu - dopóki autor wątku nie napisze do czego mu te wtyki potrzebne, to cała dyskusja nie ma sensu. 

Klawisze, kompozycja, produkcja... :)

fallworm
Posty: 471
Rejestracja: środa 30 lip 2014, 00:00

Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"

Post autor: fallworm » środa 14 paź 2015, 14:30

Traktując temat trochę od tylniej strony:

Jakiś czas teamu na wielu stronach/forach pojawiały się konkursy typu "jakim kompresorem traktowany był dźwięk"
I ludzie rozpoznawali pomimo, że dla nie obsłuchanego człowieka wszystko brzmiało tak samo.

Na tej samej zasadzie odróżnia się brzmienia syntezowanego od naturalnego, brzmienia syntezowanego wtyczką od brzmienia syntezowanego sprzętem do tego przeznaczonym.

Technika idzie do przodu - nieuniknione zjawisko. Ale na tym etapie jeszcze wielu ludzi rozpoznaje różnicę. Ci którzy nie potrafią określić czego brakuje w brzmieniu, wiedzą, że coś jest nie tak - podświadomość... i nie wracają do utworu.

Pomijam produkcje typu łubudubu, która jest jakaś taka prawie muzyczna - nawet Martin Garrix używa Virus'a TI2 i to słychać, a wszystkie hmm "hał tu bi Garrix" w youtubie nie brzmią tak pełnie i okazale - wtyczki. Tego samego virusa używa MR Slide, odpwiedzialnego za sukces naszego polskiego czadomen'a.


Teraz oodpowiedzi i dogryzki :

"Hity z eremefu mają słabe brzmienie? "

Nie wszystkie. Komercyjne radia puszczą wszystko co "chwilowo fajne" lub za co są pieniądze. Nie ma muzycznej selekcji - chyba, że w audycjach tematycznych. Ale nawet jeśli puszczą coś z brylantowym brzmieniem to i tak procesory transmisyjne to zniszczą więc bez znaczenia.

"Nauczta się porządnie grać, komponować, aranżować, miksować - robić tą muzykę. A nie zwalajcie winę na sprzęt czy software"

Ze słabych brzmień, dobych się nie uzyska. To tak jak ze strojeniem wokalu, słychać, że jest problem lub został zatuszowany. Tyle w temacie.

"Autorowi tematu polecam OMNISPHERE, najlepiej w drugiej odslonie.
Zaden syntezator sprzetowy chocby i dwukrotnie drozszy nie ma szans w bezposredniej konfrontacji."

Chodzi CI o gotowe presety? Czy o porównanie brzmień, które pokryją się na oscyloskopie? Zresztą wtyczka kosztuje tylko 1,5 kpln więc trudno tutaj oczekiwań jakichkolwiek cudów - tutaj przyznaje racje w tych rejestrach cenowych, jak i 2x i 3x wyższych wtyczki faktycznie mogą dorównać hardware'owi, który ma też tylko parę oscylatorków i filtrów.

"Wyglada jakby uzytkownicy forum EiS nie czytali watkow na forum EiS ani nawet magazynu EiS "

W magazynie, jak i na forum bardzo nieczęsto omawia się hardware - co jest dziwne - na zagranicznych forach hardware tętni życiem, a wydaje mi się, wtyczki są poważane jako zło konieczne.

I na koniec:

"dobre brzmienie" chyba nie jest tak do końca zdefiniowane dlatego temat o softach i hardware'ach jest taki sporny. "

Teraz trzeba by było się zastanowić, czy trzeba tu definicji, czy pewnych wzorców i porównań.

Moje zdanie oficjalnie przekazałem i tym sposobem chyba zakończe swój udział w tym lekkim sporze. Na koniec zaznacze tylko, że imitacje też zarabiają, złoty łańcuszek wygląda podobnie na zdjęciu do jego imitacji z innych metali. Producent jednego, jak i drugiego zarobi na siebie - może tylko inna grupa odbiorców będzie. Pytanie co jest lepsze.

Awatar użytkownika
PieTras!
Posty: 375
Rejestracja: piątek 07 cze 2013, 00:00

Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"

Post autor: PieTras! » środa 14 paź 2015, 15:30

A ja pociągnę temat, mówiąc - nie zgadzam się :) Tak długo, jak będziesz chciał zastępować hardware X softwarem Y, tak długo będziesz czuł różnicę, wpadając w dialektyczną pułapkę. Bo hardware X służy do nagrań X, a software Y do nagrań Y. Żadnym symulatorem nie uda Ci się dokładnie odtworzyć partii "żywego" kontrabasu i na odwrót!
Tak jak pisał Djozd, najważniejsze są umiejętności twórcy, a nie sprzęt. Wg mnie cyfra daj maksimum możliwości - również brzmieniowych.
I dla pogody ducha - również kończę udział w tej dyskusji. 

Klawisze, kompozycja, produkcja... :)

laser777
Posty: 372
Rejestracja: czwartek 17 kwie 2014, 00:00

Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"

Post autor: laser777 » środa 14 paź 2015, 16:42

Ja koledze mógł bym polecić NI Razor. Syntezator oczywiście nie nadaje się do każdego rodzaju brzmień więc tylko na nim bym się nie opierał bo niektóre brzmienia wykonane na nim są nie do zniesienia. Ale można nim grać nawet na sucho bez pogłosów i tu żaden z syntezatorów które znam mu nie podskoczy.
A jak będę miał Hardware to raczej z Razora nie zrezygnuje bo od Virusa oczekuję zupełnie innego brzmienia którego w mojej opinii nie mogą dać softy które mają go imitować.

A tu kilka porównań


https://youtu.be/9Pcclx51ius

https://youtu.be/iQTnYUj1Oak

https://youtu.be/onV1H6nXsqs

https://youtu.be/onV1H6nXsqs

https://youtu.be/macQtZgdmc8

https://youtu.be/WRU7wfGbLI0

Awatar użytkownika
PWA
Posty: 920
Rejestracja: środa 04 cze 2014, 00:00

Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"

Post autor: PWA » środa 14 paź 2015, 19:49

Czytam ten wątek i ogarnia mnie coraz większe zdziwienie... nie rozumiem dlaczego Virus jest porównywany z instrumentami wirtualnymi. Przecież jedyna różnica pomiędzy Virusem a dajmy na to jakimś wirtualem z Arturi jest taka, że jeden kawałek softu jest zamknięty w osobnej skrzynce z klawiaturą, zaś drugi w skrzynce z dyskiem, procesorem i monitorem. Obydwa są syntezatorami WIRTUALNYMI!!! Jedyna różnica to taka, że być może Access ma zdolniejszych programistów i wymyślił lepsze algorytmy...albo więcej kasy władował w development oprogramowania (co na jedno wychodzi):-)
Dlatego wydaje się, że może warto by było porównywać brzmienie syntezatorów analogowych z wirtualnymi (w jakiejkolwiek skrzynce nie były by one zamknięte) a nie dwóch tworów programistów

Jakiekolwiek instrumenty są tylko narzędziami i niczym więcej (jak młotek, piła, koparka)... to w rękach twórcy stają się sztuką (lub nie)... to on dobiera sobie takie narzędzia, które zagwarantują mu przekazanie tego co chce przekazać w swojej muzyce w taki sposób, jak on to czuje...widzi. Nie ma najmniejszego znaczenia jakie te instrumenty są (akustyczne, elektroniczne, wirtualne itp.)... mogą to w ogóle nie być instrumenty w potocznym znaczeniu tego słowa.
Pamiętajmy, że to co dzisiaj wydaje nam się bzdurą, kiczem itp. jutro może być odbierane jako sztuka, jak to określił twórca tego wątku, "z wyższej półki" (patrz: chociażby impresjoniści, na których współcześni im nie zostawiali suchej nitki)

Brzmienie?... nie ma czegoś takiego jak "dobre" lub "złe" brzmienie...jest tak samo sprawą indywidualną, jak muzyka... dzisiaj jest "modne" jakieś brzmienie... jutro będzie inne... a wczoraj było jeszcze inne... i nawet jak jego charakterystyka na oscyloskopie będzie odbiegała od dzisiejszego kanonu, to wcale nie znaczy, że będzie ono złe... będzie po prostu inne. Uwielbiam tych, którzy próbują cały świat zamknąć w szufladkach

Porównanie ze złotem jest kompletnie nie trafione... przecież złoto nie dlatego jest cenne, ponieważ ma taki piękny, ciepły kolor ... ale dlatego, że jego zasoby są mniejsze niż np: węgla ...gdyby węgla było mniej niż złota, to on był by hołubiony...
A przecież w tym przypadku mówimy o indywidualnym postrzeganiu świata (w tym muzyki i brzmienia), które jest inne u każdego człowieka... i bardzo dobrze, że tak właśnie jest

MrExplosion
Posty: 471
Rejestracja: piątek 15 wrz 2006, 00:00

Re: VST z brzmieniami z "wyższej półki"

Post autor: MrExplosion » środa 14 paź 2015, 22:26

Czy autor tematu mógłby przynajmniej sprecyzować o jakie brzmienia chodzi? Orkiestra? Rzeczy typu perkusja, bas, pianino? Inne żywe instrumenty? Syntezatory?

W ogóle jak zobaczyłem tytuł tematu to świeżbiło mnie, żeby polecić jakiś czwartoligowy soundware z Maybachem i złotymi naszyjnikami na okładce ;)

ODPOWIEDZ