Witam
Ostatnio nagrywalem bebny, w bardzo ciekawym akustycznie studiu, w zwiazku z tym zarejestrowalem rowniez slad ambientu (telefunken ak47 - charakterystyka pomiedzy cardioid a omni, ale blizej omni). Mikrofon stal ok. 3 metrow przed perkusja na wysokosci ok. 1-1,2m nad podloga (wykladzina).
Wszystko sie bardzo dobrze nagralo, acz troche plywaja mi talerze - wyraznie kwestia zwiazana z faza. Zastanawiam sie teraz, czy tak bardzo doslownie "uzgadniac z faza" ambient i ujecia bliskie - choc z drugiej strony obawiam sie pozniejszego limitera na sumie, ktory takie problemy potrafi znacznie obnazyc.
Czy macie jakies doswiadczenia z ta kwestia? - poza tym nie jestem pewien pelnej zgodnosci w fazie na preampie (OH-szly przez DAV BG-1, reszta przez preampy MOTU), nie do konca ufam swoim uszom - a nie wiem jak to sprawdzic "na teorie" (co powoduje problem z talerzami)
serdecznosci i z góry dziekuje za sugestie i porady