Linux - interfejsy audio/MIDI, emulacje wzmacniaczy gitarowych

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
crash22
Posty: 59
Rejestracja: niedziela 27 gru 2009, 00:00

Linux - interfejsy audio/MIDI, emulacje wzmacniaczy gitarowych

Post autor: crash22 » piątek 27 maja 2011, 13:38

Witam:-) - mam takie pytanie: interesuje mnie, czy są interfejsy audio / midi dedykowane systemowi Linux lub współpracujące z tym systemem? Jeśli tak, to jakie i może parę zdań na ich temat. W sumie (nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie), ale chodzi mi o najpopularniejsze dystrybucje typu: UBUNTU, Mandriva, OpenSuse, etc. Interesuje mnie jakis odpowiednik np. Tone Porta - Poda Studio, taki, gdzie są dostępne emulacje wzmacniaczy. Ewentualnie instrukcja jak w ogóle nagrywać gitary pod Linuxem. Pozdr.

Witam - jestem pasjonatem muzyki i czytelnikiem magazynu "Estrada i Studio".

Awatar użytkownika
gasiu
Posty: 123
Rejestracja: poniedziałek 25 kwie 2011, 00:00

Re: Linux - interfejsy audio/MIDI, emulacje wzmacniaczy gitarowych

Post autor: gasiu » piątek 27 maja 2011, 14:08

coś tam działa - mój Emu0404 USB śmiga aż miło... :)


więcej obsługiwanego sprzętu znajdziesz:


http://www.alsa-project.org/


http://www.ffado.org (firewire)


[addsig]
Pozdrawiam!
Gasiu

Awatar użytkownika
Kubańczyk
Posty: 342
Rejestracja: piątek 08 cze 2007, 00:00

Re: Linux - interfejsy audio/MIDI, emulacje wzmacniaczy gitarowych

Post autor: Kubańczyk » piątek 27 maja 2011, 14:33

Kochanieńki, czy nie lepiej kupić sobie ten Windows? i więcej czasu spędzać na muzykowaniu niż na ciągłym ustawianiu zależności w linuksie, na szukaniu repozytoriów, na kompilowaniu, że nie wspomnę o innych problemach jak niekompatybilność sprzętu.
Podziwiam masochistów, sam też przez to przeszedłem

Rozumiem że można na linuksie, bo i na dosie się dało muzykować, ale muzyka wymaga inwestowania, system operacyjny jest jednym z wymogów. Tak samo zakup programu antywirusowego, programu do robienia kopii zapasowych systemu (o ile taki program nie jest wbudowany w system), wreszcie programu DAW, potem instrumentów VSTi... Nie wspomniałem jeszcze o dobrym pogłosie wtyczkowym i innych efektach.
To wszystko kosztuje i dla kogoś kto nie chce wydawać pieniędzy linuks jawi się jako alternatywa, ale to jest złuda, a nie platforma łatwa i szybka, tu trzeba wiedzy i cierpliwości informatyka.  

Siedziałem na linuksie około dwa lata i już przestałem tak "oszczędzać".

Na linuksie jak coś zadziała to jest wielkie WOW, a przecież nie o to chodzi w muzykowaniu.
Z tego wszystkiego: komputer, interfejs audio, DAW, instrumenty vsti, monitory, adaptacja akustyki...system operacyjny kosztuje chyba najmniej.

Przykładowy wk.rwiacz:
podpięcie interfejsu do kompa który ma pokładową dźwiękówkę powoduje że linuks za każdym włączeniem systemu pokazuje oba urządzenia audio w innej kolejności Zatem programy głupieją i trzeba ustawiać w kółko,
że nie wspomnę o serwerze jack , który niby taki wypas a w kółko się wyłącza lub ma dropy.
Oczywiście wszystko można ustawić... bo przecież można nawet napisać swój własny system.
Tylko po co , skoro taniej wychodzi kupić gotowe (ok nieidealne ale działające lepiej niż linuks)  rozwiązanie.
Nie ma idealnych rozwiązań, ale patrząc na ilość czasu jaki jest potrzebny do opanowania linuksa (opanowania w taki sposób by nie trzeba było zadawać tu takich w sumie prostych pytań) to taniej wychodzi zainwestować w Windowsa, i to o wiele wiele wiele wiele razy.

Dla mnie linuks i muzyka = chęć udowodnienia sobie że można i że się potrafi konfigurować , kosztem muzykowania

Jak często zmieniasz dystrybucję? Ile z nich już poznałeś dobrze od strony muzykowania?
Ile czasu to zajęło?

Na wszystko trzeba czasu, nie marnuj go radzę Ci na działania prawie nie związane z muzyką (lecz z informatyką).

Lubię: klawisze, samplery, realizację, programowanie, DIY. Muzyka dub i okolice.

Awatar użytkownika
crash22
Posty: 59
Rejestracja: niedziela 27 gru 2009, 00:00

Re: Linux - interfejsy audio/MIDI, emulacje wzmacniaczy gitarowych

Post autor: crash22 » piątek 27 maja 2011, 15:13

...coś tam działa - mój Emu0404 USB śmiga aż miło... :)
więcej obsługiwanego sprzętu znajdziesz:

http://www.alsa-project.org/

http://www.ffado.org (firewire)

...

Dzięki za info - zajrzę tam:-)
Witam - jestem pasjonatem muzyki i czytelnikiem magazynu "Estrada i Studio".

Awatar użytkownika
crash22
Posty: 59
Rejestracja: niedziela 27 gru 2009, 00:00

Re: Linux - interfejsy audio/MIDI, emulacje wzmacniaczy gitarowych

Post autor: crash22 » piątek 27 maja 2011, 15:18

Dzięki za wszystkie uwagi - rzeczywiście, to może być sporym problem... No nic, na razie jeszcze rozpatrzę ten temat, ale zawsze może dobrze, że się takowy pojawia na forum - ktoś może jeszcze skorzysta zarówno jeśli chodzi o urządzenia działające pod Linuksem jak i może odstapieniem od takich pomysłów. Dzięki:-)

[Kolego, tnij swoje posty w odpowiedziach i nie krzycz już, proszę. Post edytowany przez Administratora w dniu 27/05/2011]
Witam - jestem pasjonatem muzyki i czytelnikiem magazynu "Estrada i Studio".

Awatar użytkownika
gasiu
Posty: 123
Rejestracja: poniedziałek 25 kwie 2011, 00:00

Re: Linux - interfejsy audio/MIDI, emulacje wzmacniaczy gitarowych

Post autor: gasiu » piątek 27 maja 2011, 17:42

jednakowoż warto sobie ściągnąć choćby Ubuntu Studio i przez chwilę pobawić się Ardourem czy Muse, czy Rosegarden - może jako alternatywa do domowego studia się nadaje jednak? darmowe to i legalne!!!


[addsig]
Pozdrawiam!
Gasiu

Zbynia
Posty: 7665
Rejestracja: sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Linux - interfejsy audio/MIDI, emulacje wzmacniaczy gitarowych

Post autor: Zbynia » piątek 27 maja 2011, 20:44

Zgodzę sie z Gasiu w jednej kwestii - pobawic się....powaznie uzytkować?jak ktos lubi sie męczyć open source to proszę bardzo - szkoda czasu a czas to często pieniądz panowie...


Do karty która bez problemu działa pod win dostajemy często sporo porządnego softu z dobrymi pluginami


Do tego ściagamy sobie takiego np proteusa vx i setki darmowych bardzo wysokiej klasy pluginów....ba jak ktoś lubi kupujemy niedrogo flstudio z dozywotnimi aktualizacjami....system?oj te 300 zeta




ale co dostajemy??:)


też jęczałem że trzeba płacić - zapłaciłem i ma  spokój - pełen i nie tylko w kwestii muzyki ale gier filmów prac biurowych i masy innych rzeczy


problemy?rzadko - bardzo rzadko


 


ps.pobaw się bo warto poznawać alternatywy ale ja bym się nie nastawiał na dłuższe użytkowanie


Awatar użytkownika
Tb_Studio
Posty: 354
Rejestracja: sobota 23 kwie 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Linux - interfejsy audio/MIDI, emulacje wzmacniaczy gitarowych

Post autor: Tb_Studio » sobota 28 maja 2011, 23:48

...
Zgodzę sie z Gasiu w jednej kwestii - pobawic się....powaznie uzytkować?jak ktos lubi sie męczyć open source to proszę bardzo - szkoda czasu a czas to często pieniądz panowie...

Do karty która bez problemu działa pod win dostajemy często sporo porządnego softu z dobrymi pluginami

Do tego ściagamy sobie takiego np proteusa vx i setki darmowych bardzo wysokiej klasy pluginów....ba jak ktoś lubi kupujemy niedrogo flstudio z dozywotnimi aktualizacjami....system?oj te 300 zeta




ale co dostajemy??:)

też jęczałem że trzeba płacić - zapłaciłem i ma  spokój - pełen i nie tylko w kwestii muzyki ale gier filmów prac biurowych i masy innych rzeczy

problemy?rzadko - bardzo rzadko

 

ps.pobaw się bo warto poznawać alternatywy ale ja bym się nie nastawiał na dłuższe użytkowanie...
 


 


Zbynia trudno sie z tobą nie zgodzić - linuks przez te wszystkie lata nie wiele sie zmienił w kwesti pro-audio, jest tego coprawda coraz więcej, ale nadal jest to na poziomie raczkujacym.


Osobiście do produkcji mam W7, który w tym celu jest niezawodny, a Ubunciaka używam do programowania w Pythonie/Java/CSS/PHP (IMO linuksowe środowisko jest bardziej sprzyjające pod tym kątem).


Z ciekawości mam troszkę nainstalowanych aplikacji pro-audio na ubunciaku, ale z racji tego że moim interfejsem jest M-Audio FW1814, specjalnie zaszaleć nie mogę bo nawet nieoficjalne rozwiazania (gruntowne kopanie w terminalu) niewiele dają. Generalnie poznawanie innej platwormy jest jak najbardziej wporządku - IMO poznawanie innych środowisk zdecydowanie rozwija i kształtuje, aczkolwiek jeżeli mówimy o KOMERCYJNEJ pracy z dźwiekiem to w7/osx nie ma konkrencji.


Zgodze sie równiez ze Zbynią w kwesti, że istnieje masa rozwiązań za relatywnie nie duże pieniądze, które pozwalają na profesjonalną prace z dźwiękiem. Także warto odpowiedzieć sobie na pytanie jak traktujemy naszą prace z dźwiekiem - zarobkowo czy hobbystycznie/eksperymentalnie - bo jeżeli to drugie, to majac sporo zapału, cierpliwości i płynności w poruszaniu sie po linuksie, możemy eksperymentować z OSami, natomiast jeżeli naszym celem jest praca o charekterze zarobkowym to warto postawić na sprawdzone rozwiazania.


[addsig]
Filip Michalski - główny specjalista ds. emisji i produkcji reklam
Polskie Radio SA

Awatar użytkownika
crash22
Posty: 59
Rejestracja: niedziela 27 gru 2009, 00:00

Re: Linux - interfejsy audio/MIDI, emulacje wzmacniaczy gitarowych

Post autor: crash22 » niedziela 29 maja 2011, 11:49

No cóż... dzięki za wszystkie uwagi - jeśli chodzi o Twoje pytanie, jak traktuję przygodę muzyczną, to jestem na etapie szukania i jest to w moim wypadku forma wypowiedzi ode mnie i dla mnie (raczej:-) Jest jeszcze coś takiego jak Linux music - to jest dosyć mała dystrybucja - mieści sie na CD. A jeśli chodzi o Apple contra PC? Jeszcze jedno pytanie w sprawie Linuksa, a mianowicie: czy może on dobrze funkcjonować np. UBUNTU na sterownikach dostarczonych wraz z systemem, czy lepiej znaleźć sterowniki pod Linuksa dedykowane urządzeniom z których złożony jest komputer - czy ma to wpływ np. na wydajność? Serdeczne dzięki.

Witam - jestem pasjonatem muzyki i czytelnikiem magazynu "Estrada i Studio".

senjin
Posty: 405
Rejestracja: poniedziałek 26 wrz 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Linux - interfejsy audio/MIDI, emulacje wzmacniaczy gitarowych

Post autor: senjin » niedziela 29 maja 2011, 16:31

...


 No cóż... dzięki za wszystkie uwagi - jeśli chodzi o Twoje pytanie, jak traktuję przygodę muzyczną, to jestem na etapie szukania i jest to w moim wypadku forma wypowiedzi ode mnie i dla mnie (raczej:-) Jest jeszcze coś takiego jak Linux music - to jest dosyć mała dystrybucja - mieści sie na CD. A jeśli chodzi o Apple contra PC? Jeszcze jedno pytanie w sprawie Linuksa, a mianowicie: czy może on dobrze funkcjonować np. UBUNTU na sterownikach dostarczonych wraz z systemem, czy lepiej znaleźć sterowniki pod Linuksa dedykowane urządzeniom z których złożony jest komputer - czy ma to wpływ np. na wydajność? Serdeczne dzięki.
...
 


 


Najczęściej po prostu nie ma wyboru sterowników. Zwłaszcza dla mniej popularnego sprzętu, jakim są lepsze karty muzyczne, dobrze jeśli jakiś sterownik w ogóle istnieje... Czasami jest wybór między sterownikiem producenta i napisanym przez kogoś innego, ale tu nie ma zasady, czasami lepsze jest jedno, czasami drugie. Musisz poszukać sam informacji na temat konkretnego urządzenia. Ale generalnie miałbym zaufanie do twórców Ubuntu, to dość popularna dystrybucja, i raczej dbają w niej, żeby wszystko działało dobrze bez konieczności angażowania użytkownika.


ODPOWIEDZ