A czy nie jest tak że w słuchawkach po "jakimś czasie" wyrabia się osłona przylegająca do uszów i stąd efekt innego brzmienia ? Poprostu " uleży się"
Wygrzewanie słuchawek
- mr-hammond
- Posty: 1416
- Rejestracja: poniedziałek 08 gru 2003, 00:00
Re: Wygrzewanie słuchawek
najpierw swieżaka zjechaliście tudzież Pan redaktor zachował się bardzo niestosownie! a teraz okazuje się że MIMO WSZYSTKO kolega w pewnym sensie miał racje! Może nie robi to wielkiej różnicy, ale jednak kilka osób przytoczyło wystarczające argumenty!
Porównania do samochodu nie skomentuje...
Re: Wygrzewanie słuchawek
************************ MB - szczerze współczuję Twojej partnerce (partnerowi). Jeśli we wszystkim musi wyjść na Twoje...Szanuję Twoją przeogromną wiedzę jak i pewnie praktykę, ale naprawdę czasem możesz czegoś niewiedzieć lub niedostrzegać
Prawda jest raczej taka, że mnóstwo ludzi uprawia nowoczesne pogaństwo i opowiada wierutne bujdy na temat słyszenia. Ci co nie słyszą to oczywiście ci głusi, dlatego te bujdy są takie popularne i dlatego następne pokolenia słuchaczy bujd skwapliwie przyłącza się do chóru, unikając klasyfikacji do gatunku tych gorszych - tępych i głuchych. A znasz taką bajkę o nagim królu ?...
Re: Wygrzewanie słuchawek
Akurat w przypadku słuchawek ma to dość duże znaczenie. Jak widać jest kilka elementów, które mogą mieć wpływ...Myślę, że treść wypowiedzi Rednacz a też do nich należy tyle, że nie musi mieć to od razu statusu obowiązkowej wykonalności i panaceum na kiepskie modele, którym nic nie pomoże
- JankoMuzykant
- Posty: 497
- Rejestracja: czwartek 14 mar 2002, 00:00
- Kontakt:
Re: Wygrzewanie słuchawek
I rzesza biednych ludków wierzy w te bzdury nie zdając sobie sprawy z ogromnego potencjału drzemiącego w przyzwyczajeniu i akomodacji ucha, odpowiedzialnego za zmiany słyszenia w czasie (i przestrzeni).
A propos przestrzeni - stawiając obok siebie te same głośniki (porządne), jeden ''wygrzany'', drugi nie, założę się, że jeśli w ogóle usłyszymy różnicę, to będzie ona wynikała w większym stopniu od różnicy położenia głośników w przestrzeni i kątów źródło - odbicia - ucho (nawet jak wyeliminujemy odbicia pomieszczenia pozostaje małżowina uszna).
[addsig]
Re: Wygrzewanie słuchawek
Re: Wygrzewanie słuchawek
Wiem o czym piszę - częścią mojej pracy są rygorystyczne testy odsłuchowe, które muszą wykluczyć czynniki psychologiczne. Wszystkim, którzy uparcie twierdzą, że słuchawki lub głośniki zmieniają brzmienie po "wygrzewaniu" proponuję eksperyment, w którym dwie identyczne pary prosto z fabryki posłuchamy przed a później po "wygrzaniu" jednej z nich. Testem na słyszalną różnicę będzie wiarygodna statystycznie zdolność do rozróżnienia jednych od drugich pod warunkiem, że przed "wygrzewaniem" nie dało się ich odróżnić.
Dysponuję specjalnym pomieszczeniem do takich testów i zapraszam. Żeby była motywacja z obu stron proponuję zakład o wysoką stawkę, że eksperyment się nie uda.
Re: Wygrzewanie słuchawek
Żeby była motywacja z obu stron proponuję zakład o wysoką stawkę, że eksperyment się nie uda....
.... czyli "wyzywasz na pojedynek" Rednacza (?)
... a "wygrzane" kolty tkwią jeszcze w kaburach Rednacza. Te "nie wygrzane" natomiast pod dłońmi MB. Czy dojdzie do pojedynku ..... ? Czy się odważą ?
Re: Wygrzewanie słuchawek
To ja lecę do bukmachera.
Takie pytanko na marginesie: Czy testy o których mówi MB dają odpowiedzi typu: TAK/NIE, czy też współczynnik prawdopodobieństwa prawdziwości którejś z tych odpowiedzi.
Re: Wygrzewanie słuchawek
Oj zmienia się i koniec - wszystko co się rusza z czasem się "zrusza", nawet w istotach żywych - podlegających do pewnego stopnia samoregeneracji.
Wszystko, szczególnie to co sprężyste i miękkie się starzeje i zmienia swoje parametry - szczególnie te materiały z "najnowszych technologi", nie tylko "guma" (swoją drogą dawna komunistyczna guma jest przez trzydzieści lat taka sama, a dzisiejsza, kosmiczna z prawdziwego zgodnego z normami i dyrektywami EU łajna, parcieje po kilku latach - doświadczyłem osobiście). Elastyczna pianka zamienia się z czasem w kleistą masę, sztywne zawieszenie powleczone elastycznym klejem "wyrabia się" na ostrzejszych krawędziach - spytajcie się gitarzystów jak to jest ze świeżymi głośnikami.
Co do słuchawek dlaczego ma być inaczej - choćby z tego, nie jedynego przecież powodu, że człowiek wydziela ciepło i wilgoć (pot), który potrafi wspaniale w kilka miesięcy zdegenerować powleczone nowoczesnotechnologicznym pokryciem gąbki... Naprawdę nie ma się co dziwić, że parametry przetworników się zmieniają.
Może nie jest to jakaś kolosalna w krótkim okresie różnica wymagająca jakiegoś ekstra "wygrzewania", bardziej chyba autosugestia, ale coś w tym jednak jest.