DR670 – półśrodek. Ni to 770 ni doskonała 660. Brzmienia też od „czapy” biorąc pod uwagę style w których się obracasz.
Jeżeli już DR550 to tylko w wersji MKII. Plusem jest zasilanie bateryjne chociaż brzmienia zbyt „lekkie”.
Alesis SR-16 – uważam że pod względem obsługi ustępuje automatom Boss. Jednakże brzmienia jakie oferuje są naprawdę świetne, szczególnie warte polecenia są bardzo ładne werble.
Oba automaty brzmieniowo odbiegają od dzisiejszych standardów. Obecnie sprzedawane biblioteki sampli automatów z tamtych lat są poddawane obróbce. Podrasowanie ich brzmień na żywo do dzisiejszych standardów wymagało by trochę urządzeń w raku np. kompresor, EQ, jakiś chorus, reverb. Nie ma co liczyć na pokładowe efekty tych automatów.
Jestem przekonany, że o ile do El muzyki interesujące Cię automaty są w stanie spełnić Twoje oczekiwania, to o tyle w kwestii psytrance z pewnością nie. Dodatkowo fakt niewolnictwa brzmieniowego próbek na stałe wyryte w pamięci ROM dla dzisiejszego muzyka, a w szczególności dla tego rozpieszczonego „komputerowymi możliwościami”, z pewnością będzie na dłuższą metę męczący.
W Twoim przypadku postawiłbym na sprzętowy sampler i w tym przypadku opcje masz dwie. Albo sampler w racku + automat w formie sterownika na którym będziesz wklepywał paterny, lub też sampler perkusyjny w postaci kultowych urządzeń ze stajni AKAI.
W jednym i drugim przypadku zyskasz działanie na hardware (na którym ci zależy), plus pełną swobodę doboru barw.
Temat jest mi znany od lat, ponieważ automaty i ich brzmienia to jedna z moich wieloletnich pasji. Ponieważ przewineło się przez moje dłonie chyba większość wyprodukowanych modeli automatów, służę pomoca.
Pozdrawiam
[addsig]
Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]