Teoria męczącego dźwięku

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
AkselPL
Posty: 1147
Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 00:00

Teoria męczącego dźwięku

Post autor: AkselPL » czwartek 22 paź 2009, 10:58

Witam


Czy mógłby mi ktoś napisac jak to dokładnie jest z tym "męczącym dzwiękiem"?


Jak jemu zapobiegać, oraz co go powoduje itd.

Korg M3-73, Korg Radias-R, Korg EXB-Radias, Korg Electribe MX-1, Korg Kaoss Pad 3, Kawaii KC-10, Waldorf Blofeld KB, Ibanez GiO, Fender Mustang III, Behringer XD80USB, Fostex PM1MKII, Behringer K10s, Creative ZXR, E-mu Midi, Reloop RHP-20, FL Studio

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty: 2594
Rejestracja: niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Teoria męczącego dźwięku

Post autor: DJOZD » czwartek 22 paź 2009, 11:07

Witam


Czy mógłby mi ktoś napisac jak to dokładnie jest z tym "męczącym dzwiękiem"?


Jak jemu zapobiegać, oraz co go powoduje itd.



Z moich obserwacji:
- Dzwiek ktory nie jest zrównowarzony w różnych pasmach. np. Za duzo środka, za duzo góry lub dołu. Kazda mocno wyczuwalna dysproporcja wplywająca na estetyke miksu jest po pewnych czasie sluchania męcząca.
- Zły miks - np. zle zmiksowany kawałek w którym absolutnie brakuje kontroli niskiego środka przez co wydaje sie zamulony i malo przejżysty. Lub taki srodek dominuje - co ma związek z punktem powyzszym. Tez moze byc męcząe jak brakuje spójności w miksie przez co siada energia nagrania - utwór stoi bo nie ma filaru, intrumenty sie nie wspierają.
- kwestie estetyczne - dzwięk gryzący, piskliwy, dudniący. Moze to wynikać z zastosowanych instrumentów lub braku rownowagi w miksie.
- męcząca kompozycja leniwa, nudna, nieinteresująca tez potrafi zmęczyć.


Awatar użytkownika
AkselPL
Posty: 1147
Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 00:00

Re: Teoria męczącego dźwięku

Post autor: AkselPL » czwartek 22 paź 2009, 11:17

Czy głośniki/monitory ze względu na swoją jakość/budowę mogą również powodować zmęczenie bez względu na mix ?
Korg M3-73, Korg Radias-R, Korg EXB-Radias, Korg Electribe MX-1, Korg Kaoss Pad 3, Kawaii KC-10, Waldorf Blofeld KB, Ibanez GiO, Fender Mustang III, Behringer XD80USB, Fostex PM1MKII, Behringer K10s, Creative ZXR, E-mu Midi, Reloop RHP-20, FL Studio

Awatar użytkownika
grembo
Posty: 2289
Rejestracja: czwartek 16 mar 2006, 00:00

Re: Teoria męczącego dźwięku

Post autor: grembo » czwartek 22 paź 2009, 11:25

dodam od siebie (wedel wlasnego gustu!):

-zbyt zmiazdzone nagranie - monotonna dynamika
-gitara akustyczna nagrana/mixowana z ze zbyt duza iloscia srodka i strunki (takie 7hz), kocham muze Andy McKee i innych gitarzystow newfolkowych z USA, ale nie daje rady tego sluchac przykład dzwiekowy
-za duzo pasma 1-3 khz (czeste w popie europejskim - w gitarach i wokalu)
-zbyt gesty aranz
-excitery (blech!!!!!)
-zbyt wyrownane granie zywych muzykow (pitch i rhytm)
-frazowanie wiekszosci polskich raperow (na szczescie juz jest lepiej)
-wrazenie sluchania wciaz tej samej harmonii w piosenkach popowych


juz bardzo mnie, ale chyba tylko mnie denerwujace - brzmienie syntezatorow (chyba FM) - z lat 80tych, wogole inspiracja brzmieniowa tamata muzyka - ale to tak sie chcialem Wam wyplakac :)


Awatar użytkownika
PrzemekM
Posty: 75
Rejestracja: poniedziałek 05 paź 2009, 00:00

Re: Teoria męczącego dźwięku

Post autor: PrzemekM » czwartek 22 paź 2009, 11:34

Biorąc pod uwagę dzisiejsze tendencje - "męczący" dźwięk to raczej wynik miksu i masteringu mającego na celu jak największą głośność i redukcję dynamiki. Brak dynamiki sprawia, że słuchanie takiego kawałka/płyty staje się męczące. Przykładem takiej płytki jest Metallica – Death Magnetic[, Depeche Mode Playing the Ange i setki innych. Oprócz tego agresywny miks i mastering często wiąże się z nieznacznymi overami, które wprowadzają zniekształcenia mające niekorzystny wpływ na nasz układ nerwowy. Zagoogluj "loundess war".


Rabbeat83
Posty: 102
Rejestracja: środa 27 maja 2009, 00:00

Re: Teoria męczącego dźwięku

Post autor: Rabbeat83 » czwartek 22 paź 2009, 11:59

Mnie osobiście strasznie męczy słuchanie na słuchawkach - pewnie to dotyka każdego, ale mam wrażenie, ze wyjątkowo jestem na to wrażliwy, bo w przeciwieństwie do innych już po bardzo krótkim słuchaniu zdejmuję je z uszu, żeby odpoczęły. Monitory podbijające paskudnie jakąś częstotliwość też potrafią być męczące, ale raczej rzadko się to zdarza - prędzej będzie to jakiś nieprzyjemny rezonans pomieszczenia niż wada konstrukcyjna głośników. No, a jeżeli chodzi o nagrania to tych męczących jest całą masa do wypowiedzi poprzedników dodam, że mnie też bardzo drażni przester zastosowany na inne instrumenty niż gitara, ale to pewnie raczej rzecz gustu i po prostu mi sie to nie podoba.

Awatar użytkownika
PrzemekM
Posty: 75
Rejestracja: poniedziałek 05 paź 2009, 00:00

Re: Teoria męczącego dźwięku

Post autor: PrzemekM » czwartek 22 paź 2009, 12:13

...Czy głośniki/monitory ze względu na swoją jakość/budowę mogą również powodować zmęczenie bez względu na mix ?... 


 


Wydaje mi się, że wszystko zależy od Twoich uszu. Każdy monitor brzmi inaczej właśnie ze wględów konstrukcyjnych, dlatego konieczny jest osobisty odsłuch - niektórzy narzekają na berylowe tweetery w Focalach, inni nie cierpią głośników wstęgowych w Adamach (wiele kobiet narzeka właśnie agresywną górę w Adamach). Na pewno słuchanie muzyki na monitorach studyjnych nie jest tak przyjemne jak na tzw. kolumnach konsumenckich, ponieważ mają one inny cel.


Awatar użytkownika
PrzemekM
Posty: 75
Rejestracja: poniedziałek 05 paź 2009, 00:00

Re: Teoria męczącego dźwięku

Post autor: PrzemekM » czwartek 22 paź 2009, 12:14

...Mnie osobiście strasznie męczy słuchanie na słuchawkach - pewnie to dotyka każdego, ale mam wrażenie, ze wyjątkowo jestem na to wrażliwy, bo w przeciwieństwie do innych już po bardzo krótkim słuchaniu zdejmuję je z uszu, żeby odpoczęły. Monitory podbijające paskudnie jakąś częstotliwość też potrafią być męczące, ale raczej rzadko się to zdarza - prędzej będzie to jakiś nieprzyjemny rezonans pomieszczenia niż wada konstrukcyjna głośników. No, a jeżeli chodzi o nagrania to tych męczących jest całą masa do wypowiedzi poprzedników dodam, że mnie też bardzo drażni przester zastosowany na inne instrumenty niż gitara, ale to pewnie raczej rzecz gustu i po prostu mi sie to nie podoba.... 


Być może potrzebne Ci są słuchawki otwarte (np. H600)? Takie konstrukcje z reguly są mniej męczące dla uszu. A może za głośno słuchasz?


Rabbeat83
Posty: 102
Rejestracja: środa 27 maja 2009, 00:00

Re: Teoria męczącego dźwięku

Post autor: Rabbeat83 » czwartek 22 paź 2009, 12:23

No bardzo możliwe, bo mam niestety tylko zamknięte, ale przymierzam się do zakupu właśnie HD600, bądź Beyerdynamic DT990 Pro jak nadarzy się okazja.

Awatar użytkownika
AkselPL
Posty: 1147
Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 00:00

Re: Teoria męczącego dźwięku

Post autor: AkselPL » czwartek 22 paź 2009, 13:51

Założyłem ten temat ponieważ od dawna mam pewien problem który objawia się tym że średnio po 2-3godzinach mam dosyć komponowania, jestem zmęczony jakbym przez ten czas cały czas biegał i zacząłem sie zastanawiać czemu tak jest, bo co raz bardziej uciążliwe to jest.
Korg M3-73, Korg Radias-R, Korg EXB-Radias, Korg Electribe MX-1, Korg Kaoss Pad 3, Kawaii KC-10, Waldorf Blofeld KB, Ibanez GiO, Fender Mustang III, Behringer XD80USB, Fostex PM1MKII, Behringer K10s, Creative ZXR, E-mu Midi, Reloop RHP-20, FL Studio

ODPOWIEDZ