Strona 1 z 1
					
				Yamaha CP 33, P155 a może coś innego? 
				: czwartek 20 sty 2011, 10:37
				autor: 12grudzien
				Panowie, potrzebuje dobrego stage piana. Moge wydać maks 4000, ewentualnie dołożyć kilka stówek.
 
 Potrzebuej dobrego piana, rhodesa i jakiegos smyczka ładnego żeby brzmiało fajnie w połączeniu z pianem.
Na górze do syntezatorowych i hammondów mam PC3.
 
Wpadły mi w oko Yamaha CP33 oraz P 155.
Za P155 przemawia 128 głosów polifonii oraz 4 warstwowe próbki piana. W CP 33 mamy 64 głosy polifonii i 3 warstwowe próbki.
Grał ktoś na którymś z tych stage piano? Nie wiem czemu, ale Cp 33 bardziej mi sie podoba. Czy słychać aż tak bardzo różnice między tymi pianami i czy 64 głosową polifonię można zapchać przy dużej ilości dźwieków?
 
NAjchętniej sam bym przetestował - niestety nie mam gdzie.
 
 
 
			 
			
					
				Re: Yamaha CP 33, P155 a może coś innego? 
				: czwartek 20 sty 2011, 17:31
				autor: 12grudzien
				Panowie znalazłem na internecie KAWAI MP 5. Wygląd ma bardzo fajny, masywny. Duzo brzmien, pitch bender i modulation i cena w granicach Yamahy CP 33.
Co  myślicie o tym pianie?
			 
			
					
				Re: Yamaha CP 33, P155 a może coś innego? 
				: czwartek 20 sty 2011, 17:44
				autor: Tadeo
				oj, z instrumentem to jak z zona, jak sam nie przetestujesz to nie będziesz wiedział...
			 
			
					
				Re: Yamaha CP 33, P155 a może coś innego? 
				: czwartek 20 sty 2011, 17:45
				autor: Tadeo
				yy, chodzi o....wybór, rzecz jasna
			 
			
					
				Re: Yamaha CP 33, P155 a może coś innego? 
				: czwartek 20 sty 2011, 19:01
				autor: 12grudzien
				...yy, chodzi o....wybór, rzecz jasna... 
 
Wiem wiem ;) Jesli chodzi o Yamahe, to wiem czego moge sie po niej spodziewać.
 
KAWAI MP5 - niestety nie mam gdzie przetestować. Szkoda bo wygląda bardzo fajnie. 
 
Co do P155, oraz CP 33.  Widze że jest dosyć dużo pianistów na forum i może któryś z nich oglądał, grał powyższe stage piana?  
 
			 
			
					
				Re: Yamaha CP 33, P155 a może coś innego? 
				: czwartek 20 sty 2011, 20:01
				autor: Radomir
				Jakiś czas temu kupiłem Rolanda Fp-4 i jeżeli miałbym go polecić to raczej tylko do grania w domu bo wpięty do PA na scenie brzmi lipnie. Nie wiem czy to kwetsia braku próbek Mono ale gdybym miał drugi raz wybierać to kładłbym na to nacisk i pewnie wziąłbym właśnie CP33.
 
			 
			
					
				Re: Yamaha CP 33, P155 a może coś innego? 
				: czwartek 20 sty 2011, 20:37
				autor: 12grudzien
				...
Jakiś czas temu kupiłem Rolanda Fp-4 i jeżeli miałbym go polecić to raczej tylko do grania w domu bo wpięty do PA na scenie brzmi lipnie. Nie wiem czy to kwetsia braku próbek Mono ale gdybym miał drugi raz wybierać to kładłbym na to nacisk i pewnie wziąłbym właśnie CP33.
... 
 
Nad Rolandem ra czej nie myslę. Grałem na RD 300 GX, ale w tej cenie wolałbym raczej stage piano Yamahy. 
Kurcze... Szukam opinii o Kawai i sie okazuje że nikt tego nie ma 
 ani nie grał. 
 
KUrcze naprawde ciekawe to MP 6.  Cikaw jestem jak klawiatura... Czytałem gdzieś opinie że jesli chodzi o klawiature w MP5 to że jest jakby niedowazona. 
 
			 
			
					
				Re: Yamaha CP 33, P155 a może coś innego? 
				: czwartek 20 sty 2011, 22:34
				autor: elmuz1
				Jest jeszcze Juno Stage Rolanda. Wg mnie OK. Na e-muzyk jest test.
			 
			
					
				Re: Yamaha CP 33, P155 a może coś innego? 
				: piątek 21 sty 2011, 09:29
				autor: 12grudzien
				...Jest jeszcze Juno Stage Rolanda. Wg mnie OK. Na e-muzyk jest test.... 
 
Tak... poszukuje koniecznie klawiatury wazonej. Bo na górze mam PC3 z połwazoną ;) 
 
Coraz bardziej przekonuje się w stosunku do KAWAI MP6.
 
A gdybym mógł dołozyć troch pieniędzy, do np CP 50. To jak oceniacie MP6 vs CP 50? 
 
			 
			
					
				Re: Yamaha CP 33, P155 a może coś innego? 
				: środa 28 wrz 2011, 21:39
				autor: JacekH
				......Jest jeszcze Juno Stage Rolanda. Wg mnie OK. Na e-muzyk jest test.... 
 
Tak... poszukuje koniecznie klawiatury wazonej. Bo na górze mam PC3 z połwazoną ;) 
 
Coraz bardziej przekonuje się w stosunku do KAWAI MP6.
 
A gdybym mógł dołozyć troch pieniędzy, do np CP 50. To jak oceniacie MP6 vs CP 50? ...
Czytam, jakby swoją historię :D Dokładnie tę samą drogą przebyłem - dokładnie te same modele brałem pod uwagę (Yamahy CP33, P155, CP50, Kawai MP5, MP6). I utknąłem, bo z tych wszystkich dostęp mam jedynie do P-155, które stoi przede mną. Wykorzystanie: 60% w domu, 40% live. Przy czym w domu być może pozbyłbym się 76-klawiszowej syntezatorowej klawiatury, i użył piana jako sterownika (nie szukam gałeczek i suwaczków MIDI, które już mam), i dodatkowo chcę, żeby dziecko na tym uczyło się gry. Na live potrzebne mi są głównie piana, epiana i split bas/piano. CP33 i CP50 wyglądają lepiej live, mają łatwą kontrolę głośności nad strefami, pitch bend, który w domu się przyda, USB (do podłączenia jako sterownik MIDI). P155 - tu atutem są głośniki, kiedy dziecko będzie chciało pograć, czy mnie się zamarzy pograć bez włączania komputera, odsluchów, a sluchawek nie lubię do grania. CP33 - minusem może być jedynie polifonia, bo po złożeniu dwóch barw (dual), 32 głosy to niewiele... CP50 - duża różnica cenowa między resztą. Pytanie zasadnicze, czy warto...? Kawai - tu w ogóle zima, nikt nie ma, nie słyszał.
Do Autora tematu: co wybrałeś i dlaczego?
Może inni skrobną parę słów w tym temacie?
Pozdrowienia,
Jacek