Kochani, jestem w rozpaczy. Tyle wtyczek przetestowanych, tyle wirtualnych fortepianów przesłuchanych i nadal jestem w punkcie wyjścia.
Vienna Imperial - prawdziwy kolos o ciemnej barwie.
QL Pianos - jak wyżej.
Sampletekk - zarówno The Big One, 7CG Grand jak i Black Grand mają kilka potwornie dźwięczących klawiszy.
AcousticSamples Kawai i OldBlackGrand (Pleyel) - zamulone
Imperfect Samples Fazioli - doskonałe i ... ciemne brzmienie.
Jedynie dawny Acoustik Piano firmy Native Instruments ma to jasne, przejrzyste brzmienie, o które mi chodzi, ale ... wyzsze rejestry dźwięczą potwornie!
I mógłbym tak dalej wymieniać.
Mam więc do Was prośbę zawartą w pytaniu: jak Wy obrabiacie swoje partie fortepianowe. Może te ciemne, masywne brzmienia w niemal wszystkich samplach są celowe, a końcowy uzytkownik - kompozytor dopiero korektorami powinien je rozjaśnić? Używacie korektorów? A może stosujecie jakieś "rozjaśniające" pogłosy? Oświećcie mnie proszę w tej kwestii albowiem pomału zaczynają pojawiać się na mej głowie siwe włosy. Może robię jakiś błąd? Albo tylko moje ucho przekłamuje brzmienia, które w rzeczywistości wcale tak ciemnymi nie są? Utwory referencyjne wskazują coś innego, moje domowe pianino także...
Liczę na Wasze opinie w tym względzie.
Z góry dziękuję za pomoc.