Forum Magazynu Estrada i Studio

Czy ktoś z szanownych forumowiczów ma jakieś doświadczenie w używaniu tej funkcjonalności Cubase? Czy jest sens bawić się w to? Chciałem podłączyc drugi konmputer jako maszynę, która zajęła by się obsługą instrumentów i efektów. Czy taki podwójny system "daje radę"? Jak wygląda sprawa latencji pomiędzy obydwiema kartami?
Rozumiem, że aby skorzystać z tej funkcjonalności, muszę mieć osobne licencje na każdym ze stanowisk na Cubase lub inny produkt obsłgujący tę funkcjonalność?

Zajrzyj może tam :http://www.fx-max.com

...Zajrzyj może tam :http://www.fx-max.com...

Sorka ale nie chodzi mi oszukanie rozwiązań od jakichś niszowych firm . Szukam kogoś, kto ma doświadczenie z VST system link, tak jak jest napisane w temacie.

......Zajrzyj może tam :http://www.fx-max.com...

Sorka ale nie chodzi mi oszukanie rozwiązań od jakichś niszowych firm . Szukam kogoś, kto ma doświadczenie z VST system link, tak jak jest napisane w temacie....

VST system link to rozwiązania na starych niewydolnych maszynach typu P.III albo P.4 z 15 lat temu
nie sądzę żeby dzisiaj przy nowych procesorach ktoś się w to bawił.
Kedyś miałem Cubase i próbowałem podłączać wtyczki, chyba przez VSTstack czy coś takiego , ale ciągle były problemy sypało się to zdalne podłączanie :)) jak dobrze pamiętam.
Tyle mojej wiedzy na ten temat, sądzę że nie warto, chyba że chcesz się pobawić ... to tak :)

VST system link to rozwiązania na starych niewydolnych maszynach typu P.III albo P.4 z 15 lat temu
nie sądzę żeby dzisiaj przy nowych procesorach ktoś się w to bawił.

Nie tylko chodziło o słabą moc. Używałem do synchronizowania komputerów. Działało bardzo dobrze. Np. jeden komputer z instrumentami VST, drugi z audio. Spięte razem działały jak jeden.

Nie tylko chodziło o słabą moc. Używałem do synchronizowania komputerów. Działało bardzo dobrze. Np. jeden komputer z instrumentami VST, drugi z audio. Spięte razem działały jak jeden....

Zgadzam się z Tobą i stąd też moje pytanie. Procesory oczywiście się zmieniły, ale instrumenty również . Używam instrumentów od Arturii, a one niestety pracują tylko jednowątkowo (wykorzystują jeden core). Matrix 12 potrafi zwyczajnie zajechać procesor bez większego problemu. To rozwiązanie moim zdaniem w warunkach domowego studia jest nadal atrakcyjne. Czyli masz doświadczenie i Twoim zdaniem sensownie jest spróbować połączyć 2 albo 3 komputery? Synchronizowałeś je zewnętrznym zegarem czy po MTC Cubase?

W takim wypadku lepiej by skorzystać z wersji standalone (potrzebna niestety karta z porządnym routingiem) i dla każdej instancji instrumentu przypisać osobny rdzeń procesora Tu masz więcej o przypisywaniu

link

Jeśli korzystasz z kilku instancji tego samego instrumentu to trzeba by dla każdej instancji zrobić skrót na pulpicie by nie bawić się tym ręcznie

Zgadzam się z Tobą i stąd też moje pytanie. Procesory oczywiście się zmieniły, ale instrumenty również . Używam instrumentów od Arturii, a one niestety pracują tylko jednowątkowo (wykorzystują jeden core). Matrix 12 potrafi zwyczajnie zajechać procesor bez większego problemu. To rozwiązanie moim zdaniem w warunkach domowego studia jest nadal atrakcyjne. Czyli masz doświadczenie i Twoim zdaniem sensownie jest spróbować połączyć 2 albo 3 komputery? Synchronizowałeś je zewnętrznym zegarem czy po MTC Cubase?...

Co będzie lepsze dzisiaj i dla Ciebie - nie wiem. Ja już nie korzystam z tego, bo nie jest mi to potrzebne ze względu na moc komputera. Z tym że nagrywam, miksuję itp. a instrumentó wirtualnych nie używam. Jeśli jest taka potrzeba, to zawsze najpierw są robione ślady wav z VSTi, a potem miksowane.

A synchronizowałem różnie, bardzo często masterem był magnetofon wielośladowy i poprzez synchronizator po SMPTE sterował komputer będący masterem, a dalej to różnie bywało, w zależności od potrzeby. Generalnie nie było problemów z synchronizacją od czasów Atari ST do późniejszych komputerów pracujących już z audio.

Co będzie lepsze dzisiaj i dla Ciebie - nie wiem. Ja już nie korzystam z tego, bo nie jest mi to potrzebne ze względu na moc komputera. Z tym że nagrywam, miksuję itp. a instrumentó wirtualnych nie używam. Jeśli jest taka potrzeba, to zawsze najpierw są robione ślady wav z VSTi, a potem miksowane.

Jest to jakieś rozwiązanie. W tej chwili zamrażam ścieżkę VST z zasobożernym instrumentem lub efektem i wtedy mam tak naprawdę zwykły wav. Myślałem jednak, żeby wydzielić osobną maszynę tylko na instrumenty i efekty, tak żeby odciążyć nieco podstawowy system.

...W takim wypadku lepiej by skorzystać z wersji standalone (potrzebna niestety karta z porządnym routingiem) i dla każdej instancji instrumentu przypisać osobny rdzeń procesora Tu masz więcej o przypisywaniu

link

Jeśli korzystasz z kilku instancji tego samego instrumentu to trzeba by dla każdej instancji zrobić skrót na pulpicie by nie bawić się tym ręcznie...

Zbynia, dzięki za radę...musiał bym sprawdzić z moim UFXem, czy pociągnie taka kombinację.
Tak czy siak, sprawdzę to przypisanie aplikacji do rdzenia... chociażby z czystej ciekawości, jak to funguje