Witam serdczenie,
Używam mikrofonu Rode NT1A. Długi czas wyciszony był zrobionym przeze mnie ekranem z gąbek "piramidek" oraz kocem, tak jak na zdjęciach. Próbka nagrań w ścieżce "1". Wszystko działało bardzo zadawalająco. Jednak konstrukcja szpeciła pokój i przed Świętami zdemontowałem ją i wyrzuciłem. Dziś postanowiłem coś nagrać, ale jest fatalnie. Rezonanse na dole, straszne podbicie "esów". Wszystko w ścieżce "2". Teraz mikrofon ustawiony jest tak jak na zdjęciu ostatnim. Ustawiałem go również w trzech innych miejscach w pokoju i tak samo. Wątpię, że przyczyna tkwi w braku tego prowizorycznego wyciszenia. Może macie jakiś pomysł? Dodam, że używam Windows 7, ale lapek nie ma wsparcia dla tego systemu i pojawiają się skoki napięć przy odpinaniu urządzeń USB.
Z góry bardzo dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam Kuba
Z konstrukcją:
Bez: