Witam
Ostatnio pod moją opiekę trafił system (odtwarzający) dzwięk dzwonów kościelnych. To jest stetrownik/zegar sterujący playerem mp3/wav, dalej wzmacniacz samochodowy i 4 głośniki Tonsil GZL-30 (tubowe, po 2 szt. równolegle, co daje 2 x 4ohm, umieszczone na wieży kościelnej).
Sterowniki player jest "fabryczny" tzn. producenta bawiącego się w zegary/dzwony elektroniczne- nie wiem czy mogę tu zamieścić
nazwę bez kryptoreklamy. W zestawie jest karta SD i kilkadziesiąt kurantów i kilka nagrań dzwonów - pojedyńczy, podwójny, potrójny.
Całość gra, ale...
Pojawia się wyraźne charczenie/brzęczenie, słowem brzydkie zniekształcenia praktycznie niezależnie od głośności i ustawień wzmacniacza/poziomu wyjścia playera, ale nie jest IMO klasyczne przesterowanie.
Tu wrzuciłem ten plik
https://megawrzuta.pl/download/658fe3f6 ... 790dc.html
Odtwarzając ten plik na laptopie też słychać te charczenia, choć może nieco mniej...
Przeglądając youtube zauważyłem, że wiele nagrań dzwonów zawiera owe "charczenie" - zatem jest to syndrom
nagrania bardzo, bardzo głośnego dzwięku dzwonów z małej odległości, marnym sprzętem, no i jeszcze kwestia mocnego pogłosu i odbić od ścian wieży , na której pewnie powstawało nagranie.
Chcę choć trochę ograniczyć te zniekształcenia i mógłbym nagrać dzwony, ale mam tylko rejestrator Zoom H2 oraz dobrej klasy
kamerę cyfrową z mikrofonem. Czy nagrywając z odległości kilkunastu- kilkudziesięciu metrów i ręcznie kontrolując poziom na H2 jestem w stanie nagrać dzwony w akceptowalnej jakości ? Bo zakładam, że tego nagrania nie da się łatwo poprawić w sensie "uratować"...
pzdr Nix