Ja nie miałem żadnych problemów z instalacją produktów IK poza faktem, że całość MAX-a zajmuje jakieś 200GB i wszystko to trzeba ściągnąć po sieci, więc jakieś 8h mi zeszło na download
. Samo oprogramowanie (player'y Sampletank, Syntronik i Miroslav) nie ma żadnych limitów czasowych na ściąganie, natomiast ich biblioteki sampli już tak i jest to 180 dni. W ciągu tego czasu musisz je załadować na dysk. Jeżeli się nie wyrobisz, to możesz pingnąć IK i wtedy za jakąś opłatą aktywują Ci ponownie taką możliwość. Ja na wszelki wypadek trzymam instalki bibliotek na 2 dyskach zewnętrznych
Na biblioteki mam przeznaczony osobny dysk SSD, gdzie trzymam nie tylko IK, ale również inne biblioteki np. do Kontakta czy Haliona. Trzeba tylko pamiętać, żeby podczas instalacji podać inną ścieżkę, niż proponowana. Jeżeli chodzi o Sampletank, to wszystkie biblioteki uruchamiam w wersji 4, ponieważ te z 3 spokojnie pracują w czwórce, która funkcjonalnie jest zdecydowanie lepsza od 3. Z poziomu konfiguracji mam zdefiniowane 2 ścieżki: inną do bibliotek 3 i inną do 4. Oczywiście Sampletank czyta też Miroslava
TRackS, Amplitube, MODO BASS i to czyste aplikacja, więc nie ma limitu czasowego. Pewnym ograniczeniem było to, że kiedyś aktywowałeś produkt przez stronę i niestety aktywacja była związana z dyskiem. Jeżeli zmieniłeś dysk, to ponownie musiałeś aktywować i "zjadałeś" kolejną z 10 dostępnych aktywacji. Natomiast jakieś 2 miesiące temu wypuścili aplikację do zarządzania i aktywacji softu i tam masz już opcję dezaktywacji licencji na danym kompie, więc jak wymieniasz dysk, to deaktywujesz licencję i po sklonowaniu aktywujesz ją ponownie już na nowym dysku. Podobnie ma Arturia, tylko ona nie wiąże licencji z dyskiem.
Co do narzędzi w Tracks czy Amplitube, to szczerze Ci powiem, że wszystkiego jeszcze nie sprawdziłem, bo za dużo tego wszystkiego na raz
. Fajne jest to, że wszystko funkcjonuje w ramie, więc możesz budować łańcuch z różnych urządzeń, które pracują w torze. Możliwa jest też równoległa konfiguracja i przetwarzanie sygnału. Oczywiście swoje racki możesz zapisać jako presety i przywoływać już gotowe zestawy. Wszytko to b. fajnie funguje. Zachwyty w EiS nad MODO BASS nie są przesadzone i jest to naprawdę fajny instrument, szczególnie, że brzmienie jest generowane syntetycznie, a nie oparte na samplach. Możliwości konfiguracji jest mnóstwo, natomiast trzeba sobie wypracować technikę gry na basie czy innych instrumentach w przypadku Miroslav'a, z użyciem klawiatury. Dla mnie nie jest to prosta sprawa, żeby zagrać na klawiaturze tak, żeby te instrumenty zabrzmiały jak prawdziwy bass, skrzypce czy orkiestra. Człowiek musi się przestawić na kompletnie inne podejście do klawiatury
Miroslav jest ok., choć zapewne znajdą się lepsze akustyki (choćby instrumenty od Spitfire, Vienna Symphonic Library, Garittan czy Orchestral Tools), ale też za dużo większe pieniądze. W wersji 2 poprawiono zarówno jakość samych sampli, jak i artykulacje. W zestawie dostajesz też całość jedynki.
Jeżeli chodzi o Syntronik, to nie jestem fanem samplowanych synthów
. Wolę normalne instrumenty VST, gdzie możesz wszystkim kręcić i kreować brzmienia od zera. Jak bym stał przed wyborem Syntronik, czy Arturia Collection, to zdecydowanie kupił bym Arturię. Na szczęście nie miałem tego dylematu, bo Arturię posiadam od wersji 3 i z każdą nową wersją podnoszę się za "symboliczne" 99€ w ramach Bożonarodzeniowej promocji
. Jakość sampli Syntronik jest ok., ale wydaje mi się, że np. klasyki od UVI (mam ich Digital Synsations) fajniej wypadają w porównaniu z Syntronik, no ale to już moje osobiste zdanie.
Powiem tak: za ponad 1200€ takiego pakietu bym nie kupił, bo trochę drogo... ale przy cenie 155€ nie mogłem obok takiej okazji przejść obojętnie
Co do Eastwest, to zastanawiam się już o od dłuższego czasu nad czymś od nich. Głównie myślałem nad pianami, czyli pakietem Quantum Leap w wersji Platinum, bo wiele dobrego o nich słyszałem. Teraz jest dostępny za 212$ z biblioteką o wadze prawie 280GB, czyli średnio 70GB per instrument. Z drugiej strony, kusi mnie bardzo Garritan Yamaha CFX, którego biblioteka waży 133GB i czytałem na jego temat wiele peanów. Problem w tym, że to tylko jeden instrument i w dodatku najtaniej znalazłem go w US za 159$. Na ich stronie kosztuje 200$ i nie widziałem nigdy żadnej promocji, a śledzę ich od jakichś 3 lat
. Nie ma też wersji demo, a ja piana nie kupię bez ogrania. To taki instrument, że jak nie dotkniesz, to nie wiesz, z czym tak naprawdę masz do czynienia
. Kilka razy się zawiodłem np. kompletnie nie leży mi Pianoteq (tak wychwalany w mediach), czy Piano od Arturii... jakoś te modelowane kompletnie mi nie brzmią. Skusze się pewnie na miesięczny abonament w Eastwest, który kosztuję 20$ i potestuję trochę