Peavey Valveking vs Ashdown Fallen Angel
Re: Peavey Valveking vs Ashdown Fallen Angel
tak odpowiedz jest prosta: MODA.
Pozdro.
Pozdro.
Re: Peavey Valveking vs Ashdown Fallen Angel
...tak odpowiedz jest prosta: MODA.
Pozdro....
**********************
?
Wyobrażasz sobie Korna z brzmieniem Ashdowna? Niektórzy wielcy szukali po peaveyach, riverach a i tak każdy wrócił do Mesy. I nie przez mode jak Ci sie wydaje. Posłuchaj nagrań gdzie Mark Tremonti nie zagrał na Mesie, gdzie Mesa w kąt poszła u Nickelbacków i Soulfly a zrozumiesz w czym tkwi fenomen tego wzmachola.
Pozdro....
**********************
?
Wyobrażasz sobie Korna z brzmieniem Ashdowna? Niektórzy wielcy szukali po peaveyach, riverach a i tak każdy wrócił do Mesy. I nie przez mode jak Ci sie wydaje. Posłuchaj nagrań gdzie Mark Tremonti nie zagrał na Mesie, gdzie Mesa w kąt poszła u Nickelbacków i Soulfly a zrozumiesz w czym tkwi fenomen tego wzmachola.
Re: Peavey Valveking vs Ashdown Fallen Angel
...Który wzmacniacz (head) będzie się lepiej sprawdzał w muzyce nu-metalowej, grunge,? Mowa o Peavey Valveking 100w i Ashdown Fallen Angel DSP 60w.
**********************
He, he, miałem dokładnie ten sam dylemat tyle że nie gram nu-metalu. W efekcie zdecydowałem się na Ashdowna z powodu lepszej kontroli za pomocą footswitcha (podwójny master volume) i odrobinę bardziej plastycznego przesteru. FA przypasował mi bardzo ale uwaga! - to nie jest typ przesteru, który znamy ze szwedzkiego death metalu! W pierwszym momencie można mieć nawet wrażenie, że coś jest zepsute (zwłaszcza jeśli wpiąć strata z singlami). Ale jak już się zacznie grać... Przester baaardzo szeroki i miły w grze pod palcami. Koniecznie trzeba spróbować - nie radzę zakupu w ciemno. I jeszcze jedno: dlaczego reklamują go jako piec do nu-metalu? Jeszcze nie słyszałem głowy która miałaby tyle dołu! Spokojnie można wpinać basówkę i całkiem ładnie zagada. Ja pokrętło basu ustawiam na ok. 15%...
**********************
He, he, miałem dokładnie ten sam dylemat tyle że nie gram nu-metalu. W efekcie zdecydowałem się na Ashdowna z powodu lepszej kontroli za pomocą footswitcha (podwójny master volume) i odrobinę bardziej plastycznego przesteru. FA przypasował mi bardzo ale uwaga! - to nie jest typ przesteru, który znamy ze szwedzkiego death metalu! W pierwszym momencie można mieć nawet wrażenie, że coś jest zepsute (zwłaszcza jeśli wpiąć strata z singlami). Ale jak już się zacznie grać... Przester baaardzo szeroki i miły w grze pod palcami. Koniecznie trzeba spróbować - nie radzę zakupu w ciemno. I jeszcze jedno: dlaczego reklamują go jako piec do nu-metalu? Jeszcze nie słyszałem głowy która miałaby tyle dołu! Spokojnie można wpinać basówkę i całkiem ładnie zagada. Ja pokrętło basu ustawiam na ok. 15%...
Re: Peavey Valveking vs Ashdown Fallen Angel
Jakbym miał pieniądze nawet nie zastanawiałbym się nad kupnem ashdowna czy peaveya, odrazu wziąłbył rectifera mesy. Ale w tym cały problem. Co tu kupić za np. 3000zł?
Nie koniecznie pod kontem numetalu, brzmienie poprostu musi być mocne i dość selektywne. Np. bardzo podoba mi się brzmienie gitary w orginalnej wersji nagrania Coma - "Czas Globalnej Niepogody" czy coś w stylu nowy Drowning Pool.
PS. mam takie mało profesjonalne pytanie, ale niestety nigdy nie miałem styczności z tą nazwą więc pytam: jak brzmią wzmaki Engla? Bo obiła mi się ta nazwa o uszy ale nigdy nie mialem z nimi do czynienia.
Nie koniecznie pod kontem numetalu, brzmienie poprostu musi być mocne i dość selektywne. Np. bardzo podoba mi się brzmienie gitary w orginalnej wersji nagrania Coma - "Czas Globalnej Niepogody" czy coś w stylu nowy Drowning Pool.
PS. mam takie mało profesjonalne pytanie, ale niestety nigdy nie miałem styczności z tą nazwą więc pytam: jak brzmią wzmaki Engla? Bo obiła mi się ta nazwa o uszy ale nigdy nie mialem z nimi do czynienia.
Re: Peavey Valveking vs Ashdown Fallen Angel
PS. mam takie mało profesjonalne pytanie, ale niestety nigdy nie miałem styczności z tą nazwą więc pytam: jak brzmią wzmaki Engla? Bo obiła mi się ta nazwa o uszy ale nigdy nie mialem z nimi do czynienia....
**********************
Są dość przeciętne. Trochę zimne i dalekie. A za ta kasę lepiej marshala kupić.
Re: Peavey Valveking vs Ashdown Fallen Angel
Wyobrażasz sobie Korna z brzmieniem Ashdowna? Niektórzy wielcy szukali po peaveyach, riverach a i tak każdy wrócił do Mesy. I nie przez mode jak Ci sie wydaje. Posłuchaj nagrań gdzie Mark Tremonti nie zagrał na Mesie, gdzie Mesa w kąt poszła u Nickelbacków i Soulfly a zrozumiesz w czym tkwi fenomen tego wzmachola....
**********************
Jego fenomen tkwi w lampowym prostowniku i kilku innych bajerach, tylko tyle, kazdy wzmacniacz oparty na podobnym schemacie bedzie gadal podobnie. Nie ma fenomenu, jest technika. Wzmacniacze tej konstrukcji ogolnie nazywaja sie "Rectified" czy jak sie to tam pisze. Natomiast co do Marka Trrrcostam to wyraznie nie ogranicza sie on tylko do Mesy, slychac ze facet lubi dobre brzmienie i rozne wzmacniacze. To ze np reklamuje Mese niema zadngo znaczenia, Vai pracuje z Carvinem a na fotkach ze studia sa same Marshalle tak wiec reklamowym ulotkom mowimy stanowcze nie :) Swoja droga dla mnie tez Mesa jest najlepszym wzmacniaczem zeby nie bylo :) BTW widzialem filmik na ktorym Petrucci gral na roznych wzmacniaczach na jakis targach i nie byly to Mesy a jednak ciagle brzmial rownie charakterystycznie, no i oczywiscie koncert Avril lavincostam (sorki ja nie znam zbyt dobrzze tych nazwisk nie chodzi mo o obrazzanie) gdzie kolo gra na Mesach i brzmi zupelnie bezplciowo, normalnie, standardowo i nudno.
**********************
Jego fenomen tkwi w lampowym prostowniku i kilku innych bajerach, tylko tyle, kazdy wzmacniacz oparty na podobnym schemacie bedzie gadal podobnie. Nie ma fenomenu, jest technika. Wzmacniacze tej konstrukcji ogolnie nazywaja sie "Rectified" czy jak sie to tam pisze. Natomiast co do Marka Trrrcostam to wyraznie nie ogranicza sie on tylko do Mesy, slychac ze facet lubi dobre brzmienie i rozne wzmacniacze. To ze np reklamuje Mese niema zadngo znaczenia, Vai pracuje z Carvinem a na fotkach ze studia sa same Marshalle tak wiec reklamowym ulotkom mowimy stanowcze nie :) Swoja droga dla mnie tez Mesa jest najlepszym wzmacniaczem zeby nie bylo :) BTW widzialem filmik na ktorym Petrucci gral na roznych wzmacniaczach na jakis targach i nie byly to Mesy a jednak ciagle brzmial rownie charakterystycznie, no i oczywiscie koncert Avril lavincostam (sorki ja nie znam zbyt dobrzze tych nazwisk nie chodzi mo o obrazzanie) gdzie kolo gra na Mesach i brzmi zupelnie bezplciowo, normalnie, standardowo i nudno.
Re: Peavey Valveking vs Ashdown Fallen Angel
**********************
Jego fenomen tkwi w lampowym prostowniku i kilku innych bajerach, tylko tyle, kazdy wzmacniacz oparty na podobnym schemacie bedzie gadal podobnie....
**********************
podobnie to aż za duże słowo
Re: Peavey Valveking vs Ashdown Fallen Angel
Mysle ze jestes zafascynowany sprzetem a pomijasz czynnik gitarzysty, czyli ten najwazniejszy.
Re: Peavey Valveking vs Ashdown Fallen Angel
Feefrock, dałes na 4. pozycji Peavey'a 5150 odnośnie mojego pytania.
Powiedz mi coś na temat tego wzmaka, jak brzmi (ew. jakies probki brzmienia). Z tego co wyczytałem na harmony-central, to tak w 1/4 ludzie ostro jadą ten wzmacniacz. Często powiela się komentarz 'such a crap'.
I za ile opłacalny jest kupiony head używany, w nienaruszonym stanie?
w ogóle ile kosztuje nowy taki head, bo nie mam rozeznania?
Powiedz mi coś na temat tego wzmaka, jak brzmi (ew. jakies probki brzmienia). Z tego co wyczytałem na harmony-central, to tak w 1/4 ludzie ostro jadą ten wzmacniacz. Często powiela się komentarz 'such a crap'.
I za ile opłacalny jest kupiony head używany, w nienaruszonym stanie?
w ogóle ile kosztuje nowy taki head, bo nie mam rozeznania?
Re: Peavey Valveking vs Ashdown Fallen Angel
...Feefrock, dałes na 4. pozycji Peavey'a 5150 odnośnie mojego pytania.
Powiedz mi coś na temat tego wzmaka, jak brzmi (ew. jakies probki brzmienia). Z tego co wyczytałem na harmony-central, to tak w 1/4 ludzie ostro jadą ten wzmacniacz. Często powiela się komentarz 'such a crap'.
I za ile opłacalny jest kupiony head używany, w nienaruszonym stanie?
w ogóle ile kosztuje nowy taki head, bo nie mam rozeznania?
...
**********************
Ludzie jadą też na mesy.... 5150 jest dość charakterystyczny. Ma duzo srodka, takiego chrupiącego. Nie ma jazgotu. Jest stonowany dość. Brzmienie Machine Head to jest właśnie ten wzmacniacz. Pomijając oczywiscie inne cuda prez które ten sygnał jeszcze przepuscili. Góra jest do ukręcenia w odróżnieniu od mesy, która ma piasek i marshala, który o góry trzeszczy. To są oczywiscie moje subiektywne odczucia. Kiedys ktoś sprzedawał głowę uzywaną za 2000 tys, ale już chyba poszła. Nowy nie mam pojęcia, ale koło 4,500, ale chyba nawet mniej.
Powiedz mi coś na temat tego wzmaka, jak brzmi (ew. jakies probki brzmienia). Z tego co wyczytałem na harmony-central, to tak w 1/4 ludzie ostro jadą ten wzmacniacz. Często powiela się komentarz 'such a crap'.
I za ile opłacalny jest kupiony head używany, w nienaruszonym stanie?
w ogóle ile kosztuje nowy taki head, bo nie mam rozeznania?
...
**********************
Ludzie jadą też na mesy.... 5150 jest dość charakterystyczny. Ma duzo srodka, takiego chrupiącego. Nie ma jazgotu. Jest stonowany dość. Brzmienie Machine Head to jest właśnie ten wzmacniacz. Pomijając oczywiscie inne cuda prez które ten sygnał jeszcze przepuscili. Góra jest do ukręcenia w odróżnieniu od mesy, która ma piasek i marshala, który o góry trzeszczy. To są oczywiscie moje subiektywne odczucia. Kiedys ktoś sprzedawał głowę uzywaną za 2000 tys, ale już chyba poszła. Nowy nie mam pojęcia, ale koło 4,500, ale chyba nawet mniej.