Siema.
Ostatnio tak sobie dłubałem przy pewnym mixie tj. troszku experymentowałem aż naszła mnie myśl żeby zapiąć na kanał master chorusa , zauważyłem iż przy bardzo delikatnym ustawieniu (nie robiącego sieczki z bazy stereo) uzyskałem dosyć fajny efekt tj. mix się "ciekawie zawęził" mógłbym rzecz nie był tak "rozlazły" jak bez niego (jak na moje ucho przynajmniej) i ogólnie cały mix zabrzmiał lepiej.
Lecz pamiętam słowa mojego kumpla po "fachu" który rzekł niegdyś "absolutnie żadnego chorusa na całości , na poszczególne ścieżki owszem ale na całości ABSOLUTNIE" Zresztą gdyby nawet ktoś wczoraj powiedziałby mi że zapina chorus na całość chyba bym go wyśmiał a teraz sam już nie wiem.
Czy błądzę i jest to karygodny błąd czy jednak można zapiąć chorusa na całość? tzn. Czy nie jest to jakieś zabronione "zboczenie" ? 
Czy słysząc kilka lat temu Benassiego i jego "pompkę" realizatorzy nie pukali się w czoło ? Potem przez kolejny rok połowa klubowego świata pompowała swoje numery tak , że nie było się pewnym czy to sprzęt Ci nawala czy tak ma być ? Reguły są po to aby je łamać.
