Akai MPC4000 czy 5000?

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
cuba22
Posty: 140
Rejestracja: wtorek 19 gru 2006, 00:00

Akai MPC4000 czy 5000?

Post autor: cuba22 » wtorek 22 lip 2014, 03:15

Siema. Pytanie mam jak w temacie czy 4K jest warta zachodu czy brać od razu 5K ?

Awatar użytkownika
lakiernik
Posty: 399
Rejestracja: piątek 04 maja 2007, 00:00

Re: Akai MPC4000 czy 5000?

Post autor: lakiernik » wtorek 22 lip 2014, 11:53

...Siema. Pytanie mam jak w temacie czy 4K jest warta zachodu czy brać od razu 5K ? ...

4K to najlepsza z całej serii MPC, 24 bity 96 khz próbkowania, 512 mb ram
Powinieneś postawić pytanie odwrotnie: czy jest warta zachodu 5000 czy od razu brać 4000
Only Hardware System: Elektrony: Machinedrum UW, Monomachine, Octatrack, AnalogFour, DSI Tempest, Korg MS-20 Mini,Yamaha Tenori-on, Waldorf Blofeld, E-mu MP-7, Korg ER-1, Eventide Space, Alesis Bitrman

Awatar użytkownika
Kubańczyk
Posty: 342
Rejestracja: piątek 08 cze 2007, 00:00

Re: Akai MPC4000 czy 5000?

Post autor: Kubańczyk » wtorek 22 lip 2014, 12:29

......Siema. Pytanie mam jak w temacie czy 4K jest warta zachodu czy brać od razu 5K ? ...

4K to najlepsza z całej serii MPC, 24 bity 96 khz próbkowania, 512 mb ram
Powinieneś postawić pytanie odwrotnie: czy jest warta zachodu 5000 czy od razu brać 4000...
 




Nie wiem jak Ty, ale dla mnie brzmienie TEGO samplera (Z) to jest jakiś obłęd, bardzo szczegółowe, świetna prezencja, a że przy okazji czyta 24 bity do 96kHZ to luksus. Ale jak wszystko MPC4000 też ma swoje minusy, które dla kogoś innego moga być plusami z kolei. Dlatego bez szczerych rozmów albo wypróbowania to się nie obędzie. Zobacz inne potrafią nagrywać ścieżki audio, a ten model nie ma takiego rodzaju ścieżki. Oczywiście można wsamplować pod pad lub klawisz, ale to wymaga dodatkowych ruchów (do wykonania). Nie ma stale włączonej funkcji monitoringu, trzeba ją aktywować na czas samplowania. Ale ma za to USB i wieeeeelkie gabaryty. Mimo dość sporego ekranu fonty są dość małe... ale idzie przeżyć. Dźwięk bracie! de la creme. Sequencer niezły, niezła edycja, ale dźwięęęęęk bracie!! a to już było , sory igła mi przeskoczyła... zmieniam płytę. Ten sam dźwięk można mieć z samplera Z. Tylko że wtedy nie ma integracji z sequencerem, co moim zdaniem tez ma swoje plusy - to wygodny w pracy sequencer, ma jednak poważną wadę - nie ma zapamiętywania przypisanych wartości CC 7 (volume) dla każdej ścieżki wysyłanej do zewnętrznych instrumentów. Ha! niestey czyli sobie pomutujesz na żywo, ale już głośności zmieniać płynnie się nie da, bo będą przeskoki.




Dziwi mnie taka niedoróbka, ale pomyślałem że może w tym szaleństwie jest metoda? I jakość na razie ciągle mi brakuje sterowania głośności zewnętrznych instrumentów z pozycji MPC. Oczywiście można przypisać suwak, ale przy przejściach z ścieżki na ścieżkę nie widać jaka była ostatnio wysłana wartość....


można się tylko domyślać jaki to bałagan może wprowadzać podczas grania. To moim zdaniem największa wada MPC4000.



Niemniej da się zrobić kawał niezłej roboty na tym sequencerze, ma świetną edycję, niezłe widoki piano roll, super quantyzację, niezłą rozdzielczość i timing, a brzmienie samplera! Bracie bajeczka o dzięciole i to animowana! Po prostu mega wypas. Efekty niezłe - naprawdę niedoceniane, ale brzmią studyjnie. Uzupełniają o to coś danceowego w pogłosie, co na werblu świetnie się sprawdza, szczególnie krótkie reverby są przednie, brzydkie w dobrym znaczeniu. 


ALE
Ogólnie jakbym miał teraz wybrać to nie wiem czy nie lepsza opcja oddzielnie kupićoddzielnie RM1X i sampler Z8, ponieważ masz oddzielne sterowanie samplerem (panel) i oddzielny sequencer, którego wprawdzie nie używałem, ale krążą opinie, że jest niezły (i masz też oddzielnie go pod palcami).




Dla mnie istotne były piano roll (pomaga w wizualnym ocenianiu co edytować w event list) oraz integracja z samplerem (co ma swoje minusy też), generalnie - gdyby było sterowanie CC zewnętrznych instrumentów w taki sposób, że ostatnio przypisane wartości do ścieżki były by wyświetlane, bym mógł od nich kontynuować zmiany, a nie skokowo na ucho, to byłby to groovebox idealny. No i ten gabaryt, choć budowa jest klasą samą w sobie.




Każdy potrzebuje do czegoś innego, więc nie wiem, czy te minusy, które ja widzę, są dla Ciebie minusami - bo dźwięk potrafi tak zaczarować, że żaden kontakt, ani nawet E-mu Ultra z RFX tego nie dadzą (mówię o interpolacji i przetwornikach). Mówię teraz o samplerach "hifi", bo te lofi to już inna i również ciekawa historia.

Lubię: klawisze, samplery, realizację, programowanie, DIY. Muzyka dub i okolice.

Zbynia
Posty: 7665
Rejestracja: sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Akai MPC4000 czy 5000?

Post autor: Zbynia » czwartek 24 lip 2014, 12:25

Z 4K sa jeszcze inne malutkie problemy (w tym jeden dośc powazny)


1.z czasem szwankuje wyświetlacz(taśma) i regulacja kontrastu (potencjometr)


2.Dysk jest ATA co przy obecnej dostępności stwarza małe problemy


3.dysk ma usypianie ale potrafi sie obudzic podczas samplowania i niestety cholernie sieje brumem na sampler


4.czuć spowolnienie interfejsu podczas pracy w 24/96


5.potencjometry suwakowe nie są najwyższej jakości i z czasem wala losowymi wartościami - na szczęscie nie ma jakiegoś wielkiego problemu z wymianą


6.podłaczenie przez usb może powodować problemy z masą i oczywiście wzrost brumu także podczas samplowania


 


i w zasadzie to tyle


 


5K ma znacznie rozudowane mozliwości edycji sampli


i to tyle co moge o 5K powiedzieć bo nie miałem z tym do czyniania prócz chwilowej zabawy


cuba22
Posty: 140
Rejestracja: wtorek 19 gru 2006, 00:00

Re: Akai MPC4000 czy 5000?

Post autor: cuba22 » czwartek 31 lip 2014, 20:08

...
......Siema. Pytanie mam jak w temacie czy 4K jest warta zachodu czy brać od razu 5K ? ...

4K to najlepsza z całej serii MPC, 24 bity 96 khz próbkowania, 512 mb ram
Powinieneś postawić pytanie odwrotnie: czy jest warta zachodu 5000 czy od razu brać 4000...
 




Nie wiem jak Ty, ale dla mnie brzmienie TEGO samplera (Z) to jest jakiś obłęd, bardzo szczegółowe, świetna prezencja, a że przy okazji czyta 24 bity do 96kHZ to luksus. Ale jak wszystko MPC4000 też ma swoje minusy, które dla kogoś innego moga być plusami z kolei. Dlatego bez szczerych rozmów albo wypróbowania to się nie obędzie. Zobacz inne potrafią nagrywać ścieżki audio, a ten model nie ma takiego rodzaju ścieżki. Oczywiście można wsamplować pod pad lub klawisz, ale to wymaga dodatkowych ruchów (do wykonania). Nie ma stale włączonej funkcji monitoringu, trzeba ją aktywować na czas samplowania. Ale ma za to USB i wieeeeelkie gabaryty. Mimo dość sporego ekranu fonty są dość małe... ale idzie przeżyć. Dźwięk bracie! de la creme. Sequencer niezły, niezła edycja, ale dźwięęęęęk bracie!! a to już było , sory igła mi przeskoczyła... zmieniam płytę. Ten sam dźwięk można mieć z samplera Z. Tylko że wtedy nie ma integracji z sequencerem, co moim zdaniem tez ma swoje plusy - to wygodny w pracy sequencer, ma jednak poważną wadę - nie ma zapamiętywania przypisanych wartości CC 7 (volume) dla każdej ścieżki wysyłanej do zewnętrznych instrumentów. Ha! niestey czyli sobie pomutujesz na żywo, ale już głośności zmieniać płynnie się nie da, bo będą przeskoki.




Dziwi mnie taka niedoróbka, ale pomyślałem że może w tym szaleństwie jest metoda? I jakość na razie ciągle mi brakuje sterowania głośności zewnętrznych instrumentów z pozycji MPC. Oczywiście można przypisać suwak, ale przy przejściach z ścieżki na ścieżkę nie widać jaka była ostatnio wysłana wartość....

można się tylko domyślać jaki to bałagan może wprowadzać podczas grania. To moim zdaniem największa wada MPC4000.


Niemniej da się zrobić kawał niezłej roboty na tym sequencerze, ma świetną edycję, niezłe widoki piano roll, super quantyzację, niezłą rozdzielczość i timing, a brzmienie samplera! Bracie bajeczka o dzięciole i to animowana! Po prostu mega wypas. Efekty niezłe - naprawdę niedoceniane, ale brzmią studyjnie. Uzupełniają o to coś danceowego w pogłosie, co na werblu świetnie się sprawdza, szczególnie krótkie reverby są przednie, brzydkie w dobrym znaczeniu. 


ALE
Ogólnie jakbym miał teraz wybrać to nie wiem czy nie lepsza opcja oddzielnie kupićoddzielnie RM1X i sampler Z8, ponieważ masz oddzielne sterowanie samplerem (panel) i oddzielny sequencer, którego wprawdzie nie używałem, ale krążą opinie, że jest niezły (i masz też oddzielnie go pod palcami).





Dla mnie istotne były piano roll (pomaga w wizualnym ocenianiu co edytować w event list) oraz integracja z samplerem (co ma swoje minusy też), generalnie - gdyby było sterowanie CC zewnętrznych instrumentów w taki sposób, że ostatnio przypisane wartości do ścieżki były by wyświetlane, bym mógł od nich kontynuować zmiany, a nie skokowo na ucho, to byłby to groovebox idealny. No i ten gabaryt, choć budowa jest klasą samą w sobie.




Każdy potrzebuje do czegoś innego, więc nie wiem, czy te minusy, które ja widzę, są dla Ciebie minusami - bo dźwięk potrafi tak zaczarować, że żaden kontakt, ani nawet E-mu Ultra z RFX tego nie dadzą (mówię o interpolacji i przetwornikach). Mówię teraz o samplerach "hifi", bo te lofi to już inna i również ciekawa historia.
...
 






Dziekuje za odpowiedzi jednak zdecydowalem sie na 5000k ze wzgledu nowszej konsyrukcji i ominieciu problemow zwiazanych z tymi o ktorych wspominal zbynia mpc bedzie sluzyc do samplowania i bitow jedynie reszta instrumentow poplynie z emulatora poniewaz brzmia one wysmienicie. A mozecie mi napisac jeszcze bo mam dylemat ktory kompresor wybrac tl audio fat man 1/2 albo ART PRO VLA 2 ? Pracowaliscie na nich? Zalerzy mi na stereofonicznym kompresorze ktory bedzie sluzyl do masteringu i mixu czasem pewnie tez i vokalu i nie interesuje mnie zaden kompresor softwarowy :)


cuba22
Posty: 140
Rejestracja: wtorek 19 gru 2006, 00:00

Re: Akai MPC4000 czy 5000?

Post autor: cuba22 » czwartek 31 lip 2014, 20:18

...
...
......Siema. Pytanie mam jak w temacie czy 4K jest warta zachodu czy brać od razu 5K ? ...

4K to najlepsza z całej serii MPC, 24 bity 96 khz próbkowania, 512 mb ram
Powinieneś postawić pytanie odwrotnie: czy jest warta zachodu 5000 czy od razu brać 4000...
 




Nie wiem jak Ty, ale dla mnie brzmienie TEGO samplera (Z) to jest jakiś obłęd, bardzo szczegółowe, świetna prezencja, a że przy okazji czyta 24 bity do 96kHZ to luksus. Ale jak wszystko MPC4000 też ma swoje minusy, które dla kogoś innego moga być plusami z kolei. Dlatego bez szczerych rozmów albo wypróbowania to się nie obędzie. Zobacz inne potrafią nagrywać ścieżki audio, a ten model nie ma takiego rodzaju ścieżki. Oczywiście można wsamplować pod pad lub klawisz, ale to wymaga dodatkowych ruchów (do wykonania). Nie ma stale włączonej funkcji monitoringu, trzeba ją aktywować na czas samplowania. Ale ma za to USB i wieeeeelkie gabaryty. Mimo dość sporego ekranu fonty są dość małe... ale idzie przeżyć. Dźwięk bracie! de la creme. Sequencer niezły, niezła edycja, ale dźwięęęęęk bracie!! a to już było , sory igła mi przeskoczyła... zmieniam płytę. Ten sam dźwięk można mieć z samplera Z. Tylko że wtedy nie ma integracji z sequencerem, co moim zdaniem tez ma swoje plusy - to wygodny w pracy sequencer, ma jednak poważną wadę - nie ma zapamiętywania przypisanych wartości CC 7 (volume) dla każdej ścieżki wysyłanej do zewnętrznych instrumentów. Ha! niestey czyli sobie pomutujesz na żywo, ale już głośności zmieniać płynnie się nie da, bo będą przeskoki.




Dziwi mnie taka niedoróbka, ale pomyślałem że może w tym szaleństwie jest metoda? I jakość na razie ciągle mi brakuje sterowania głośności zewnętrznych instrumentów z pozycji MPC. Oczywiście można przypisać suwak, ale przy przejściach z ścieżki na ścieżkę nie widać jaka była ostatnio wysłana wartość....

można się tylko domyślać jaki to bałagan może wprowadzać podczas grania. To moim zdaniem największa wada MPC4000.


Niemniej da się zrobić kawał niezłej roboty na tym sequencerze, ma świetną edycję, niezłe widoki piano roll, super quantyzację, niezłą rozdzielczość i timing, a brzmienie samplera! Bracie bajeczka o dzięciole i to animowana! Po prostu mega wypas. Efekty niezłe - naprawdę niedoceniane, ale brzmią studyjnie. Uzupełniają o to coś danceowego w pogłosie, co na werblu świetnie się sprawdza, szczególnie krótkie reverby są przednie, brzydkie w dobrym znaczeniu. 


ALE
Ogólnie jakbym miał teraz wybrać to nie wiem czy nie lepsza opcja oddzielnie kupićoddzielnie RM1X i sampler Z8, ponieważ masz oddzielne sterowanie samplerem (panel) i oddzielny sequencer, którego wprawdzie nie używałem, ale krążą opinie, że jest niezły (i masz też oddzielnie go pod palcami).





Dla mnie istotne były piano roll (pomaga w wizualnym ocenianiu co edytować w event list) oraz integracja z samplerem (co ma swoje minusy też), generalnie - gdyby było sterowanie CC zewnętrznych instrumentów w taki sposób, że ostatnio przypisane wartości do ścieżki były by wyświetlane, bym mógł od nich kontynuować zmiany, a nie skokowo na ucho, to byłby to groovebox idealny. No i ten gabaryt, choć budowa jest klasą samą w sobie.




Każdy potrzebuje do czegoś innego, więc nie wiem, czy te minusy, które ja widzę, są dla Ciebie minusami - bo dźwięk potrafi tak zaczarować, że żaden kontakt, ani nawet E-mu Ultra z RFX tego nie dadzą (mówię o interpolacji i przetwornikach). Mówię teraz o samplerach "hifi", bo te lofi to już inna i również ciekawa historia.
...
 







Dziekuje za odpowiedzi jednak zdecydowalem sie na 5000k ze wzgledu nowszej konsyrukcji i ominieciu problemow zwiazanych z tymi o ktorych wspominal zbynia mpc bedzie sluzyc do samplowania i bitow jedynie reszta instrumentow poplynie z emulatora poniewaz brzmia one wysmienicie. A mozecie mi napisac jeszcze bo mam dylemat ktory kompresor wybrac tl audio fat man 1/2 albo ART PRO VLA 2 ? Pracowaliscie na nich? Zalerzy mi na stereofonicznym kompresorze ktory bedzie sluzyl do dodania materialowi bussu czasem pewnie tez i vokalu i nie interesuje mnie zaden kompresor softwarowy :)...
 


Zbynia
Posty: 7665
Rejestracja: sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Akai MPC4000 czy 5000?

Post autor: Zbynia » czwartek 31 lip 2014, 22:08

Ja bym się mocno zastanowił


5K ma parę rzeczy wbudowane (adat i 8 wyjśc analogowych) z kolei tez zabawa z dyskiem (pewnie nawet wieksza) a karty też z tego co wiem do 4GB


mniej ramu


Jak ktoś korzysta z banków brzmień (a tych na starsze mpc wyszła masa i to bardzo wysokiej jakości) to ma problem :)


no i tylko 44.1kHz


Już prędzej bym strzelił w renaissance


Ciekawe jakby się z jakimś tabletem spisywała :)


 


no ale pozostaje brzmienie :) a 4K tu nie ma równych


 


jak cenowo wypatrzyłes te dwie empecetki?


może lepiej 2500? :)


 


 


Awatar użytkownika
Kubańczyk
Posty: 342
Rejestracja: piątek 08 cze 2007, 00:00

Re: Akai MPC4000 czy 5000?

Post autor: Kubańczyk » piątek 01 sie 2014, 11:29

...
Z 4K sa jeszcze inne malutkie problemy (w tym jeden dośc powazny)

1.z czasem szwankuje wyświetlacz(taśma) i regulacja kontrastu (potencjometr)

2.Dysk jest ATA co przy obecnej dostępności stwarza małe problemy

3.dysk ma usypianie ale potrafi sie obudzic podczas samplowania i niestety cholernie sieje brumem na sampler

4.czuć spowolnienie interfejsu podczas pracy w 24/96

5.potencjometry suwakowe nie są najwyższej jakości i z czasem wala losowymi wartościami - na szczęscie nie ma jakiegoś wielkiego problemu z wymianą

6.podłaczenie przez usb może powodować problemy z masą i oczywiście wzrost brumu także podczas samplowania


 


1. Kupiłem MPC4000 z już wymienionym wyświetlaczem na nowy (koszt 450 zł) - w starym padło kilka linii

2. są przejściówki SATA-ATA i można wsadzić np SSD


 


3. nie sprawdzałem - ale dobrze wiedzieć - ciekawe czy problem występuje też przy SSD


 


4. zgadza się, nawet przy 44.1 podczas odtwarzania sequencji jest spowolnienie interfejsu- ah te "uroki"


 


5. ło cie Panie, tego nie wiedziałem


 


6. podłączenie do kompa ma się rozumieć tak? Ale to trzeba by nadal XP używać, albo jakoś go wirtualizować, tylko że chyba się nie opłaca, bo na samym urządzeniu można wszystko wykonać. Być może to kwestia separacji zasilania z kompa (są separatory jeśli ktoś ma problem, ewentualnie można używać komp z już odseparowanym USB np macbook)


 


 




 

Lubię: klawisze, samplery, realizację, programowanie, DIY. Muzyka dub i okolice.

Zbynia
Posty: 7665
Rejestracja: sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Akai MPC4000 czy 5000?

Post autor: Zbynia » piątek 01 sie 2014, 12:56

O kurde ładnie sobie za wyświetlacz liczą, na szczęscie potencjometr już nie jest takim problemem :)


Co do przejściówek to nie miałem okazji skorzystać - w czasach kiedy stukałem w pady SATA dopiero wchodziły a ATA były na tyle popularne że glowy sobie nie zawracałem - słyszałem jednak że większość przejściówek nie chce działać w przypadku 5K - nie wiem jak przy 4000.


Oczywiście mozna dać SSD chociaz to droga inwestycja w przypadku ATA.


No ale są pendrive i dyski przenośne w razie czego :)


 


Co do brumu - dysk to był Seagate serii 7 oraz jakiś WD blue - problem występował na dwóch mpc - rdzeń ferromagnetyczny nie pomagał - coś nie tak z zasilaniem.Faktycznie problem mógłby przy SSD nie występować - brak elementów mechanicznych i znacznie niższy pobór energii.


O dziwo podłaczenie napędu CD zamiast dysku nie powodowało pojawienia się brumu podczas na przykład odczytu płyty


No ale usypiałem dysk przed każdym samplem, samplowałem i pozwalałem mu pracować dalej (zresztą potrafił sam sie obudzić co bywało czasem kłopotliwe przy dłuższym samplu ale to było sporadyczne)


Co do spowolnienia - czy przypadkiem przy 44.1 nie wystepuje tylko wtedy gdy rozdzielczośc ustawimy na 960ppq?


Przy niższych nie zaobserwowałem


 


Co do potencjometrów - wiesz jak dużo się nimi macha to się zajeżdżają a że mozna je przypisac do wszystkiego to aż się prosi o machanie nimi :).Ale sa wytrzymałe - nie jakaś tam tandeta.Problem pojawił się dopiero po paru ładnych latach


Co do podłaczenia do kompa - nie działa ten soft na vista/7?


Jesli tak to w zasadzie problem umarł smiercią naturalną :)


Ja nie czarowałem - wtyk usb wchodzący do usb okleiłem taśmą klejącą (samą obudowę - druga masa jest na pinie).Miałem też analogowo do kompa podpięte - po podłaczeniu przez ADAT i odpięciu analogu oczywiście przerywało petlę mas no ale traciłem dwa dodatkowe kanały dlatego izolacja usb była lepszą opcją


 


ech piekne czasy i super sprzet - aż się miło na tym pracowało


no i bardzo trwałe pady chociaż słyszałem że parę osób je zajechało :)


plus oczywiście wysoki poziom wejściowy i bardzo wysokiej jakości przetworniki co pozwalało wykorzystać mpc na różne sposoby (zgrywanie materiału gdy potrzebna była zmiana częstotliwości próbkowania - nie robiłem tego cyfrowo tylko puszczałem z kompa 48kHz a samplowałem do 44.1)


cuba22
Posty: 140
Rejestracja: wtorek 19 gru 2006, 00:00

Re: Akai MPC4000 czy 5000?

Post autor: cuba22 » niedziela 10 sie 2014, 22:21

Dziekuje panowie za tak obszerne odpowiedzi wiele wnioskow za i przeciw moglem dzieki temu wysnuc co mi ulatwilo decyzje podjecia wyboru.

ODPOWIEDZ