...Cześć,
zastanawiam się jak to wygląda w praktyce. Czy np. jak ktoś zgłasza się do pracy w studio, albo do rejestracji w terenie (ogólnie praca z audio), zwraca się uwagę na wykształcenie, czy bardziej liczą się umiejętności?
Wiadomo, że nie zawsze papier jest wyznacznikiem, a często zapaleńcy sami przez lata prób i błędów wypracowują cenne doświadczenie. ...
W naszym kraju wykształcenie "dźwiękopochodne" to bardzo duża nisza. Papier to nie tylko to co myślisz. Papier daje zawód, a zawód daje odpowiedzialność. Aby pracować w szanowanej się firmie na stanowisku powyżej referenta musisz mieć zawód - w ten czas możesz robić coś na własne ryzyko, możesz pracować np na stanowisku specjalisty. Twój "papier" to również wiedza, której nie zdobędziesz przez doświadczenie, to ogłada w słownictwie i w poczynaniach. Człowiek mający dużo wiedzy "jak coś zrobić" to jest technik i nic poza tym. Ale technik to odpowiedzialny zawód - od niego zależy np jakość podłączeń, gwarancja ciągłości pracy, odpowiedni dobór urżądzeń itd itd. Nikt nie zleci takiej odpowiedzialności człowiekowi który nie gwarantuje formalnie odpowiedniej jakości - nawet jak parę razy w życiu mu wyszło.
W małych firmach - ok. ale do pierwszej wpadki. W dużych doświadczenie jest brane pod uwagę, ale jest to warunek drugorzędny.
Najlepiej bez zawodu pracować na własnej działalności gospodarczej. W ten czas możesz odpowiedzialność za swój brak wiedzy brać na firmę i pracować jako podwykonawca dla innych firm. Umowy o dzieło i podobnych nie polecam - popełnisz błąd i możesz nie mieć problem z pieniędzmi.
Prawda jest taka generalnie, że bez zawodu lub prowadzenia firmy, jest się nikim dla rynku. Oczywiście są przypadki gdzie reguła się nie sprawdza, ale ja wolałbym nie ryzykować