Wtrącę swoje 3 grosze. Behringer to trochę xeroboy (jak to się mówi w żargonie HH :)). Kopiują rozwiązania innych firm, robią klony szybciej, taniej, sprawniej i sprzedają jako swoje. Mają armię prawników i np. z Rolandem po ugodzie musieli zmienić wygląd kostek gitarowych (które do złudzenia przypominały BOSSowskie). Kopie mniejszych firm "przechodzą" bo nikt nie będzie się z takim behemotem szarpał po sądach.
Wracając do tematu - nie wszystko co wypuszcza Behringer to padaka. Akurat interfejsu tej firmy bym chyba nie kupił - głównie chodzi o sterowniki (większość ich sprzętu bazuje na Asio4All). Chlubnym wyjątkiem są taniutkie interfejsy UCA202 i UCA222 oparte na DAC BurrBrowna - za te pieniądze nic lepszego się nie kupi (inna sprawa że to naprawdopodobniej kopia Edirol-a
).
Posiadam mixer tejże firmy X1204USB który w sumie nabyłem przypadkiem w dobrej cenie i... Jestem bardzo zaskoczony. Wygląda wypisz wymaluj jak mixer ONYX Mackie, ale jak za te pieniądze hula jak dziki - 4 kompresory (które działają) na 4 kanałach XLR (do wokalu/saksofonu ideał jeśli nie chce się tachać dodatkowego sprzętu), stosunkowo niskie szumy (na aktywnych paczkach Mackie SRM450 niezauważalne), użyteczny FX (24 bit), podstawowy routing, no i interfejs audio (downmix do stereo, ale jest). Do knajpy dla trio jazzowego - bajka. Podpięty do tego mixera po RCA Tascam DR-05 nagrywa na setkę tak ładnie, że na demo na stronę www jak znalazł. Miałem i Soundcrafty, i tanie Phonici, i starsze Behringery, ale ten mixerek szczerze mogę polecić każdemu. Co innego mikrofony i kostki gitarowe...
.
Swoją drogą czemu na forum cisza o DeepMind 12? Szykuje się Juno 106 z matrix mod, WiFi i sekwencerem z 12 głosami polifonii w cenie średniej krajowej
. Podobno projekt zerżnięty od MIDASa - ale co innego skopiować mixer, a co innego analoga z 4 tysiącami elementów... W/g mnie Behringer - mimo że nie gra czysto - stymuluje rynek i więksi gracze muszą się z nim liczyć. Korzystają wszyscy klienci :). Tak jak Play Fresh a potem Nju Mobile obniżył pośrednio ceny abonamentu na rynku GSM (kiepsko to wyglądało jak najtańszy abonament wynosił 50-60 zł a tu no-limit za 29 :)), tak Behringer powoli ale skutecznie walczy w segmenci niskiej-średniej półki. Do MOTU czy RME nie podskoczy przez długi czas, ale nie oszukujmy się - największe pieniądze zarabia się właśnie w sektorze amatorskim/semi-pro. Kto nie wierzy, niech zapyta sprzedawcę w sklepie muzycznym, co najczęściej "idzie"
. Taka firma np. na jednego Nord Leada sprzeda 20 keyboardów Yamahy, 10 pianin cyfrowych i 2 stage piana, zaś na jednego Music Mana 20 Cortów, 10 Epiphone itd... Z Behringerem trzeba się liczyć - dawno skończyły się czasy że coś taniego nie musi być dobre - albo chociaż przyzwoite.