najlepiej było by tak: odpalić jakiś wzorcowy kawałek, z gatunku
jakim właśnie się zajmuję, i…, słuchać,
ciach==============
TAK
ustawiać EQ,
ciach==============
NIE, zostawić EQ w spokoju, a już zwłaszcza EQ karty...co to za karta z EQ na pokładzie? Ja bym zasznurował i zabił gwoździami dostęp do tego EQ
eksperymentować,
ciach==============
TAK
do momentu, kiedy stwierdzę, że tak powinny grać
ciach ================
TAK
Następnie,
na etapie miksu, tak korygować
ciach===========
ale nie tylko EQ !!!!!! To przecież miks. Panować trzeba nad wszystkim a nie tylko na EQ sumy
zagrał, mniej więcej, tak jak wzorcowy kawałek.
ciach===========
w mojej opinii Broń Cię Panie Boże!!! Kreuj swoje brzmienie a nie kalkuj.
…Mogę się mylić!
**********************
Ja też
