Oczywiste jest, że resztę z zakłóceń, ani "gumki" ani "scythe nie dadzą rady wytłumić. Bez ulepszenia tego rozwiązania się nie obejdzie. Albo wogóle rezygnacja i zmajstrowanie czegoś podobnego i bardziej skutecznego. Tak jak wspomniał JM, bo pomysł iście ciekawy.
System chłodzenia wodnego - warto?
Re: System chłodzenia wodnego - warto?
Drgania i wibracje dysku spokojnie usunie "podwieszane rozwiązanie" na gumkach. Natomiast samo Scythe średnio się spisało, podwieszane może i by dało radę ale trzebaby tego "kolosa" umieszczać na specjalnych gumach 
Oczywiste jest, że resztę z zakłóceń, ani "gumki" ani "scythe nie dadzą rady wytłumić. Bez ulepszenia tego rozwiązania się nie obejdzie. Albo wogóle rezygnacja i zmajstrowanie czegoś podobnego i bardziej skutecznego. Tak jak wspomniał JM, bo pomysł iście ciekawy.
			
									
									
						Oczywiste jest, że resztę z zakłóceń, ani "gumki" ani "scythe nie dadzą rady wytłumić. Bez ulepszenia tego rozwiązania się nie obejdzie. Albo wogóle rezygnacja i zmajstrowanie czegoś podobnego i bardziej skutecznego. Tak jak wspomniał JM, bo pomysł iście ciekawy.
Re: System chłodzenia wodnego - warto?
Post został usunięty.
			
													
					Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 02:21 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
									[Użytkownik usunął konto]
						Re: System chłodzenia wodnego - warto?
Post został usunięty.
			
													
					Ostatnio zmieniony piątek 01 lut 2019, 02:21 przez PiotrK, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
									[Użytkownik usunął konto]
						Re: System chłodzenia wodnego - warto?
Dzięki za solidne i fachowe sprostowanie. Zawsze warto wiedzieć więcej niż mniej.
			
									
									
						Re: System chłodzenia wodnego - warto?
zeby nie bylo nie wacham kleju:))))co innego owszsem czasem ale nie klej hehehehe
obudowa promieniuje - ale tylko ta czesc ktora stykla sie bezposrednio z napedem - cala reszta - czyli te otwierane blachy nie maja zadnego wplywu wiec klej je czymkolwiek byleby wyciszylo bebechy
zreszta nawet te czesci ktre stykaja sie z napedami sa najgorsze - dlatego sie je izoluje - ich odprowadzenie ciepla jest znikome ale to wlasnie one powoduja najwiekszy halas przy niskiej jakosci napedach
napedy jak juz nieraz bylo mowione zawiesilbym na dobrym amortyzatorze a dodatkowo zamknalbym(bez takich glupkowatych za przeproszeniem cudow jak u JM w obudowe aluminiowa bedaca zarazem radiatorem(oczywiscie tylko dyski)......niestety takich obodow nie sprzedaja - trzeba robic samemu - szczelne w miare mozliwosci i nakladane na dysk z goru i dolu - wzrosnie jego masa - spadna wplywy wibracji zmniejszy sie szum - ale wzrosnie masa - wtedy raczej bezproblemowo da rade byle resorek z seryjnej produkcji....jak ktos chce mozemy zaprojektowac taki radiator na dysk.....
			
									
									
						obudowa promieniuje - ale tylko ta czesc ktora stykla sie bezposrednio z napedem - cala reszta - czyli te otwierane blachy nie maja zadnego wplywu wiec klej je czymkolwiek byleby wyciszylo bebechy
zreszta nawet te czesci ktre stykaja sie z napedami sa najgorsze - dlatego sie je izoluje - ich odprowadzenie ciepla jest znikome ale to wlasnie one powoduja najwiekszy halas przy niskiej jakosci napedach
napedy jak juz nieraz bylo mowione zawiesilbym na dobrym amortyzatorze a dodatkowo zamknalbym(bez takich glupkowatych za przeproszeniem cudow jak u JM w obudowe aluminiowa bedaca zarazem radiatorem(oczywiscie tylko dyski)......niestety takich obodow nie sprzedaja - trzeba robic samemu - szczelne w miare mozliwosci i nakladane na dysk z goru i dolu - wzrosnie jego masa - spadna wplywy wibracji zmniejszy sie szum - ale wzrosnie masa - wtedy raczej bezproblemowo da rade byle resorek z seryjnej produkcji....jak ktos chce mozemy zaprojektowac taki radiator na dysk.....
- 
				mellodeque
 - Posty: 573
 - Rejestracja: wtorek 08 lis 2005, 00:00
 - Kontakt:
 
Re: System chłodzenia wodnego - warto?
Moim skromnym zdaniem, to już jakaś przesada... samo stukanie w klawisze jest megagłosniejsze niz dyski. To nie lata 90te gdzie dyski pracowały jak piła do drewna.
Nie przesadzajmy, ze dysk, aż tak może doprowadzać do szału - mnie doprowadzały wiatraki zasilacza i proca - odkąd wymienione - jakoś sobie daje rade.
			
									
									Nie przesadzajmy, ze dysk, aż tak może doprowadzać do szału - mnie doprowadzały wiatraki zasilacza i proca - odkąd wymienione - jakoś sobie daje rade.
Jesli czegoś nie jesteś pewien - nie pisz. 
http://khyro.com | http://promusic.pl/forum/
						http://khyro.com | http://promusic.pl/forum/
Re: System chłodzenia wodnego - warto?
Zbynia pisze: ..."napedy jak juz nieraz bylo mowione zawiesilbym na dobrym amortyzatorze a dodatkowo zamknalbym(bez takich glupkowatych za przeproszeniem cudow jak u JM w obudowe aluminiowa bedaca zarazem radiatorem(oczywiscie tylko dyski)....
************************
To zrób tak. I sprawdź, czy będzie OK.
Słusznie WG ma wątpliwości odnośnie ekstra-wyciszenia tych konstrukcji. Ja też je miałem, dlatego skonstruowałem coś, co miało pogodzić ogień z wodą: maksykalną separację akustyczną dysku (grubość i jakość izolacji) oraz maksymalne tłumienie drgań (jak poprzednio) z dobrym odprowadzeniem ciepła (wypełnienie o dobrych własnościach termoprzewodzących).
Zbynia nazywa to "głupkowatym cudem", widać nie rozumie tych spraw. Chyba, że ma prostsze i conajmniej równie skuteczne rozwiązanie to niech o tym napisze.
WG, pytasz o obudowę. Pierwsza sprawa to materiał obudowy: aluminium, najlepiej profile typu radiatorowego (jakieś żeberka). Teraz zbieram informacje i materiały o tym co, gdzie, kiedy, za ile.
Oczywiście nie da się tego wykonać (obróbka mechaniczna, anodyzowanie na czarno) bez "kooperacji". I nie widzę z tym problemów. Najważniejszy jest dobry projekt.
Druga sprawa to bezgłośny zasilacz. Oczywiście można taki kupić, tylko że za 600-900 zł. Jak tu piszą, grzeją się one na potęgę.
Ja wcześniej przerobiłem normalny, tani zasilacz (z wentylatorem wyciągowym) na chłodzenie pasywne, z wystającym (przez otwór wentylatora) radiatorem specjalnie zaprojektowanym przeze mnie a wykonanym tym razem przez zaprzyjaźnionych tokarzy. Temperatura pracy: 40-42 st.
WG, jak już to wszystko wykonam podzielę się informacjami, może na tym forum. Ogólnie w moje założenie jest takie, że ciepło wydzielane przez procesor, zasilacz itd wyprowadzone jest bezpośrednio na zewnątrz (na odpowiednio skonstruowaną obudowę). I drugie: obudowa będzie sporo mniejsza niż standardowa. Oczywiście musi być bardzo elegancka (bo tylko takie rzeczy mnie interesują). I wcale nie będzie to drogie.
			
									
									
						************************
To zrób tak. I sprawdź, czy będzie OK.
Słusznie WG ma wątpliwości odnośnie ekstra-wyciszenia tych konstrukcji. Ja też je miałem, dlatego skonstruowałem coś, co miało pogodzić ogień z wodą: maksykalną separację akustyczną dysku (grubość i jakość izolacji) oraz maksymalne tłumienie drgań (jak poprzednio) z dobrym odprowadzeniem ciepła (wypełnienie o dobrych własnościach termoprzewodzących).
Zbynia nazywa to "głupkowatym cudem", widać nie rozumie tych spraw. Chyba, że ma prostsze i conajmniej równie skuteczne rozwiązanie to niech o tym napisze.
WG, pytasz o obudowę. Pierwsza sprawa to materiał obudowy: aluminium, najlepiej profile typu radiatorowego (jakieś żeberka). Teraz zbieram informacje i materiały o tym co, gdzie, kiedy, za ile.
Oczywiście nie da się tego wykonać (obróbka mechaniczna, anodyzowanie na czarno) bez "kooperacji". I nie widzę z tym problemów. Najważniejszy jest dobry projekt.
Druga sprawa to bezgłośny zasilacz. Oczywiście można taki kupić, tylko że za 600-900 zł. Jak tu piszą, grzeją się one na potęgę.
Ja wcześniej przerobiłem normalny, tani zasilacz (z wentylatorem wyciągowym) na chłodzenie pasywne, z wystającym (przez otwór wentylatora) radiatorem specjalnie zaprojektowanym przeze mnie a wykonanym tym razem przez zaprzyjaźnionych tokarzy. Temperatura pracy: 40-42 st.
WG, jak już to wszystko wykonam podzielę się informacjami, może na tym forum. Ogólnie w moje założenie jest takie, że ciepło wydzielane przez procesor, zasilacz itd wyprowadzone jest bezpośrednio na zewnątrz (na odpowiednio skonstruowaną obudowę). I drugie: obudowa będzie sporo mniejsza niż standardowa. Oczywiście musi być bardzo elegancka (bo tylko takie rzeczy mnie interesują). I wcale nie będzie to drogie.
Re: System chłodzenia wodnego - warto?
...Piszczą także induktory (które nazywacie tu "cewkami"). Zalewanie ich klejem butaprenem, jak wspomina Zbynia, wcale nie jest takim głupim pomysłem, niestety nie zawsze skutecznym.
**********************
Butaprenem !!!??? Zalewać indukcyjności, cewki !? Dobra, nie będę "epitetował" tego "pomysłu". Powiem tylko, że do tego używa się całkiem innych środków - np. specjalnych lakierów elektroizolacyjnych.
Ostrzegam młodych Forumowiczów przed stosowaniem "rad" niektórych tu piszących ze względów podstawowych - bezpieczeństwa własnego.
 
 
			
									
									
						**********************
Butaprenem !!!??? Zalewać indukcyjności, cewki !? Dobra, nie będę "epitetował" tego "pomysłu". Powiem tylko, że do tego używa się całkiem innych środków - np. specjalnych lakierów elektroizolacyjnych.
Ostrzegam młodych Forumowiczów przed stosowaniem "rad" niektórych tu piszących ze względów podstawowych - bezpieczeństwa własnego.
Re: System chłodzenia wodnego - warto?
jm ale to standart - i nie ma w tym nic niebezpiecznego chyba ze cewki sie bardzo grzeja - ale duza wiekszosc nie
co do dysku to pomysl mam ale trzeba by zrobic cos w warsztacie a na to kasy nie mam - ot aluminiowe masywne pudelko na dysk w miare szczelnie zamykane ale i przykrecanedo dysku zeby odprowadzalo rowniez cieplo
			
									
									
						co do dysku to pomysl mam ale trzeba by zrobic cos w warsztacie a na to kasy nie mam - ot aluminiowe masywne pudelko na dysk w miare szczelnie zamykane ale i przykrecanedo dysku zeby odprowadzalo rowniez cieplo
Re: System chłodzenia wodnego - warto?
...jm ale to standart - i nie ma w tym nic niebezpiecznego chyba ze cewki sie bardzo grzeja - ale duza wiekszosc nie...
**********************
Zbynia, nie znam takowego standardu, ani jego autora. Jeżeli gdzieś takowy "standard" funkcjonuje - to jest zasadniczo błędny, a nawet niebezpieczny. Butapren, ze względu na swoje różnorodne własności fizykochemiczne (istotne chociażby z racji na oddziaływanie na izolację uzwojeń) nie można stosować do tych celów. Świetnie natomiast sprawdza się np. przy naprawie butów.
Zalewy elementów indukcyjnych powinny spełniać kilka istotnych warunków:
- być neutralne względem emalii stosowanych do izolacji w produkcji drutów DNA - krótko mówiąc nie niszczyć jej w momencie aplikacji, jak również później nie powodować korozji,
- powinnych charakteryzować się mała lepkością i dobrymi siłami adhezji,
- powinny mieć małe napięcie powierzchniowe, bo to gwarantuje ich głęboką penetrację w uzwojenie,
- być odporne na temperaturę i odpowiednio niepalne,
- powinny nie starzeć się, szczególnie pod wpływem temperatury
- powinny być dobrymi izolatorami elektryczności,
- mieć odpowiednie własności dielektryczne i dobre przewodnictwo cieplne,
- nie powinny wchłaniać wilgoci, nie powinny pękać,
- powinny mieć dobre własności klejące i wypełniające itd.
Są również specjalne zalewy do próżniowego zalewania indukcyjności (metoda najlepsza, bo umożliwia 100% penetrację w głąb uzwojeń oraz rdzeni). Sam setki razy (a raczej moi ówcześni pracownicy) stosowaliśmy metodę próżniową, lecz w warunkach amatorskich nie jest to proste - raczej nikt nie ma w kuchennej szafce pompki próżniowej
 
Odpowiednie do naszych celów lakiery (również w spry) można kupić w sklepach elektronicznych.
			
									
									
						**********************
Zbynia, nie znam takowego standardu, ani jego autora. Jeżeli gdzieś takowy "standard" funkcjonuje - to jest zasadniczo błędny, a nawet niebezpieczny. Butapren, ze względu na swoje różnorodne własności fizykochemiczne (istotne chociażby z racji na oddziaływanie na izolację uzwojeń) nie można stosować do tych celów. Świetnie natomiast sprawdza się np. przy naprawie butów.
Zalewy elementów indukcyjnych powinny spełniać kilka istotnych warunków:
- być neutralne względem emalii stosowanych do izolacji w produkcji drutów DNA - krótko mówiąc nie niszczyć jej w momencie aplikacji, jak również później nie powodować korozji,
- powinnych charakteryzować się mała lepkością i dobrymi siłami adhezji,
- powinny mieć małe napięcie powierzchniowe, bo to gwarantuje ich głęboką penetrację w uzwojenie,
- być odporne na temperaturę i odpowiednio niepalne,
- powinny nie starzeć się, szczególnie pod wpływem temperatury
- powinny być dobrymi izolatorami elektryczności,
- mieć odpowiednie własności dielektryczne i dobre przewodnictwo cieplne,
- nie powinny wchłaniać wilgoci, nie powinny pękać,
- powinny mieć dobre własności klejące i wypełniające itd.
Są również specjalne zalewy do próżniowego zalewania indukcyjności (metoda najlepsza, bo umożliwia 100% penetrację w głąb uzwojeń oraz rdzeni). Sam setki razy (a raczej moi ówcześni pracownicy) stosowaliśmy metodę próżniową, lecz w warunkach amatorskich nie jest to proste - raczej nikt nie ma w kuchennej szafce pompki próżniowej
Odpowiednie do naszych celów lakiery (również w spry) można kupić w sklepach elektronicznych.