
Potrzebowalem monitorow. Do tej pory muzyki sluchalem, no i czasem cos probowalem wyrzezbic na cywilnych Cabasse Jersey. Calkiem przyjemne i fajne podlogowki

Podpielem Alesisy (napedzam je koncowka na LM3886), pozwolilem wygrac im sie caly dzien i na drugi zaczelem sluchac.
Myslalem, ze Cabassy graja jasno... Alesisy zagraly przy nich jeszcze jasniej, otwartym, calkiem fajnym dzwiekiem. Bas jest nie do porownania, jednak zaskoczyla mnie dynamika Alesisow. Cabassy maja ja nieprzecietna, a te monitory niewiele im ustepuja, jezeli wogole.
Odsluchalem na nich ostatni robiony kawalek. Nagle uslyszalem kupe bledow w nastawach niektorych efektow, barwach niektorych brzmien. Dokonalem kilku poprawek, ustawilem od poczatku nowe poziomy, proporcje itd i posluchalem ponownie na Cabassach. Zabrzmialo swietnie. W samochodzie super, u kumpla super. Nawet bas, ustawiony tak, zeby mozna go bylo w miare dobrze sluchac na Alesisach, zabrzmial gdzie indziej calkiem dobrze.
Jest jedna rzecz, ktorej Alesisy nie maja. Nie maja przestrzeni. I to bylo sporym zaskoczeniem, bo to przeciez wlasnie monitory, w porownaniu z podlogowkami powinny miec ja lepsza i ladniejsza. I tu proby roznych ustawien monitorow na niewiele sie zdaly. Niestety, przelaczenie z Cabassow na Alesisy kojarzyc sie moze z przelaczeniem stereo - mono...
Generalnie sluchanie muzyki na nich jest takie sobie. Natomiast robienie jej, daje calkiem przyzwoite efekty. I o to chyba chodzi.
I takie to refleksje po pierwszych dwoch dniach. Mysle, ze dale bedzie tylko lepiej

pozdrawiam